Magazyn koscian.net
2005-03-16 08:51:24Zasypią nas śmieciami!
Mimo że o budowie Centrum Zagospodarowania Odpadów mówi się od 2000 roku, to właśnie teraz mieszkańcy Piotrowa i Zador zaczynają zgłaszać zastrzeżenia dotyczące lokalizacji zakładu i jego wpływu na środowisko.
W miniony czwartek w Piotrowie mieszkańcy spotkali się z burmistrz Dorotą Lew i specjalistami z Instytutu Logistyki Magazynowania.
Centrum Zagospodarowanie Odpadów ma powstać w Piotrowie na gruntach, które gmina przejęła od agencji rolnej w 2002 roku.
- Dostaliśmy je właśnie na ten cel i może tam powstać tylko inwestycja związana z ochroną środowiska - mówi burmistrz gminy Czempiń Dorota Lew.
W Piotrowie ma powstać zakład zajmujący się segregacją i odzyskiwaniem surowców wtórnych ze śmieci. Na razie działa zarejestrowany w lipcu zeszłego roku związek międzygminny ,,Centrum Zagospodarowania Odpadów – SELEKT’’. W jego skład wchodzi 11 gmin: Brodnica, Czempiń, Dolsk, Grodzisk Wlkp., Kościan, Miasto Kościan, Miasto Luboń, Mosina, Miasto Puszczykowo, Stęszew, Śrem. Związek stawia sobie za zadanie stworzenie warunków do utrzymania porządku i czystości, budowę instalacji i urządzeń do odzysku lub unieszkodliwiania odpadów, organizowanie zbiórki i segregacji odpadów, wprowadzenie jednolitych zasad utrzymania porządku i czystości oraz prowadzenie działalności edukacyjnej.
Przewidywany termin rozpoczęcia budowy zakładu w Piotrowie to rok 2007.
- Wszystko zależy oczywiście od posiadanych przez nas funduszy - przyznaje Dorota Lew.
Jednak brak pieniędzy to nie jedyne zmartwienie zarządu związku. Mimo, że o planowanej budowie mówi się już od 2000 r., to właśnie teraz mieszkańcy miejscowości Piotrowo I, Piotrowo II i Zador zaczynają zgłaszać zastrzeżenia, co lokalizacji zakładu i jego wpływu na najbliższe im środowisko. W miniony czwartek (10 marca) w Piotrowie mieszkańcy spotkali się z burmistrz Dorotą Lew i specjalistami z Instytutu Logistyki Magazynowania.
- Dlaczego wszystko załatwia się za naszymi plecami i nikt nas o nic nie pytał - padały zarzuty z sali.
- Spotykamy się dopiero teraz, jak już wszystkie decyzje są podjęte - mówił Krzysztof Modelski - Nikt nas wcześniej o nic nie pytał, nie rozmawiał z nami, czy chcemy mieć u siebie taki zakład. Spowoduje on, że stracimy to, co mamy najcenniejszego: czyste powietrze, wodę i ziemię. A co dostaniemy w zamian? Jeżdżące pod naszymi oknami ciężarówki ze śmieciami.
Zarzuty stawiane przez Modelskiego starała się odpierać burmistrz Dorota Lew.
- O tej inwestycji dyskutuje się już od dawna, było wiele posiedzeń Rady Gminy, na których radni o tym rozmawiali. Wtedy nikt z mieszkańców nie zgłaszał zastrzeżeń, robicie to dopiero teraz jak budowa ma ruszyć. W Piotrowie nie ma powstać kolejne wysypisko śmieci tylko nowoczesny zakład zajmujący się ich segregacją i przekazywaniem do dalszej obróbki, nie ma więc mowy o zniszczeniu środowiska. A w nowym zakładzie znajdzie prace ok. 50 osób, to chyba też ważne przy obecnym bezrobociu - przekonywała burmistrz Lew.
Najwięcej emocji wśród zebranych budziła kwestia dojazdu do zakładu.
- Kierowcy, żeby skracać sobie drogę będą jeździli przez nasze miejscowości - mówili mieszkańcy – Nawet okna nie będzie można otworzyć.
Jak zapewniła burmistrz Lew wszelkie plany związane z inwestycją będą musiały zyskać akceptację władz i mieszkańców. Dotyczy to również planowanej drogi dojazdowej.
- My nie chcemy tam niczego - padały głosy z sali - I na pewno nie pozwolimy, żeby samochody jeździły pod naszym blokiem.
Burmistrz Lew zaproponowała mieszkańcom wspólny wyjazd do podobnego zakładu działającego już od kilu lat.
- Pojedziemy i sami na własne oczy przekonamy się czy jest on tak bardzo uciążliwy dla okolicy. Po tej wycieczce spotkamy się ponownie i mam nadzieję, że wiele z państwa obaw zostanie rozwianych - mówiła Dorota Lew. (Makoz)
GK nr 11/2005
- Dostaliśmy je właśnie na ten cel i może tam powstać tylko inwestycja związana z ochroną środowiska - mówi burmistrz gminy Czempiń Dorota Lew.
W Piotrowie ma powstać zakład zajmujący się segregacją i odzyskiwaniem surowców wtórnych ze śmieci. Na razie działa zarejestrowany w lipcu zeszłego roku związek międzygminny ,,Centrum Zagospodarowania Odpadów – SELEKT’’. W jego skład wchodzi 11 gmin: Brodnica, Czempiń, Dolsk, Grodzisk Wlkp., Kościan, Miasto Kościan, Miasto Luboń, Mosina, Miasto Puszczykowo, Stęszew, Śrem. Związek stawia sobie za zadanie stworzenie warunków do utrzymania porządku i czystości, budowę instalacji i urządzeń do odzysku lub unieszkodliwiania odpadów, organizowanie zbiórki i segregacji odpadów, wprowadzenie jednolitych zasad utrzymania porządku i czystości oraz prowadzenie działalności edukacyjnej.
Przewidywany termin rozpoczęcia budowy zakładu w Piotrowie to rok 2007.
- Wszystko zależy oczywiście od posiadanych przez nas funduszy - przyznaje Dorota Lew.
Jednak brak pieniędzy to nie jedyne zmartwienie zarządu związku. Mimo, że o planowanej budowie mówi się już od 2000 r., to właśnie teraz mieszkańcy miejscowości Piotrowo I, Piotrowo II i Zador zaczynają zgłaszać zastrzeżenia, co lokalizacji zakładu i jego wpływu na najbliższe im środowisko. W miniony czwartek (10 marca) w Piotrowie mieszkańcy spotkali się z burmistrz Dorotą Lew i specjalistami z Instytutu Logistyki Magazynowania.
- Dlaczego wszystko załatwia się za naszymi plecami i nikt nas o nic nie pytał - padały zarzuty z sali.
- Spotykamy się dopiero teraz, jak już wszystkie decyzje są podjęte - mówił Krzysztof Modelski - Nikt nas wcześniej o nic nie pytał, nie rozmawiał z nami, czy chcemy mieć u siebie taki zakład. Spowoduje on, że stracimy to, co mamy najcenniejszego: czyste powietrze, wodę i ziemię. A co dostaniemy w zamian? Jeżdżące pod naszymi oknami ciężarówki ze śmieciami.
Zarzuty stawiane przez Modelskiego starała się odpierać burmistrz Dorota Lew.
- O tej inwestycji dyskutuje się już od dawna, było wiele posiedzeń Rady Gminy, na których radni o tym rozmawiali. Wtedy nikt z mieszkańców nie zgłaszał zastrzeżeń, robicie to dopiero teraz jak budowa ma ruszyć. W Piotrowie nie ma powstać kolejne wysypisko śmieci tylko nowoczesny zakład zajmujący się ich segregacją i przekazywaniem do dalszej obróbki, nie ma więc mowy o zniszczeniu środowiska. A w nowym zakładzie znajdzie prace ok. 50 osób, to chyba też ważne przy obecnym bezrobociu - przekonywała burmistrz Lew.
Najwięcej emocji wśród zebranych budziła kwestia dojazdu do zakładu.
- Kierowcy, żeby skracać sobie drogę będą jeździli przez nasze miejscowości - mówili mieszkańcy – Nawet okna nie będzie można otworzyć.
Jak zapewniła burmistrz Lew wszelkie plany związane z inwestycją będą musiały zyskać akceptację władz i mieszkańców. Dotyczy to również planowanej drogi dojazdowej.
- My nie chcemy tam niczego - padały głosy z sali - I na pewno nie pozwolimy, żeby samochody jeździły pod naszym blokiem.
Burmistrz Lew zaproponowała mieszkańcom wspólny wyjazd do podobnego zakładu działającego już od kilu lat.
- Pojedziemy i sami na własne oczy przekonamy się czy jest on tak bardzo uciążliwy dla okolicy. Po tej wycieczce spotkamy się ponownie i mam nadzieję, że wiele z państwa obaw zostanie rozwianych - mówiła Dorota Lew. (Makoz)
GK nr 11/2005
Już głosowałeś!