Magazyn koscian.net

2003-04-24 15:15:18

Zagapił się i zabił?

Jeszcze kilkanaście godzin wcześniej wycieczkowiecze byli w Wiedniu, za godzinę mieli być w Poznaniu. Nie dojechali. Kierowca autokaru zginął na miejscu, drugi walczy o życie w kościańskim szpitalu. Trafiło tam też 12 pasażerów. Siedem osób znajduje się w szpitalu w Lesznie.
(GK nr 175 z 19.06.2002)

Za kierowcą autokaru kilkaset kilometrów przebytej drogi. Przed - pagórek w Czaczu i godzina jazdy do Poznania. Droga prosta i przejrzysta. Ruch niewielki. Bezpiecznie. Kierowca tira ma 45 lat i pakę załadowaną drewnem na parkiety. 28 lat spędził za kierowicą. Doskonale zna drogę, którą zbliża się do skrzyżowania z drogą numer pięć w Czaczu. Za chwilę ma skręcić w prawo - na Leszno, a potem do Krakowa. Nie skręcił.
 - Kierowca tira tłumaczył, że wiedział, że musi się zatrzymać i musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu - wyjaśnia prokurator Zdzisław Wojtczak. - Skoro jechał do Leszna, nie powinien w ogóle trafić na pas, na którym znajdował się autokar. Ale się znalazł. Jak tłumaczył, nagle, na drogę do Wielichowa wpadł maluch. Spojrzał więc w lusterko, by zobaczyć, co się z nim stało i chyba zwyczajnie się zagapił. Nagle okazało się, że jest na środku drogi numer pięć. Widział autokar, ale miał nadzieję, że zdąży. Nie zdążył.
 Autokar uderzył w przyczepę z taką siłą, że wraz z tirem znalazł się w rowie. Nie było czasu na manewry - droga hamowania autokaru wynosiła zaledwie półtora metra. Potem policja, alarm w szpitalu, zjeżdżają się strażacy, schodzą się gapie. W akcji ratunkowo porządkowej udział brały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Komendy Powiatowej Państowej Straży Pożarnej, 2 zastępy ochotniczych strażaków ze Śmigla, jeden z Czacza, i jeden z Kościana. Karteki pogotowia jeździły niemal non stop. Do pomocy wezwano dwa ambulanse z Leszna. W szpitalu czekało 5 chirurgów i dwóch anestezjologów. Operacja ocalałego drugiego kierowcy autobusu odbyła się rano.
 - Jest dość stabilny, ale jego stan jest ciężki - stwierdza Maciej Kelma, kierownik kościańskiego pogotowia, anestezjologa.
 Jeden z pacjentów został nocą odwieziony do Poznania na specjalistyczny oddział chirurgii urazowej. Kierowca autokaru zginął na miejcu. Był mieszkańcem Śremu. Miał 36 lat. Kierowca tira był trzeźwy. Po przesłuchaniu, zatrzymaniu prawa jazdy i postawieniu przez prokuraturę zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, został zwolniony. Grozi mu od sześciu miesięcy do 8 lat więzienia.
 - Ten przypadek pokazuje, że bezpieczeństwo na drogach nie tkwi w drogach i w oznakowaniu. Ono tkwi w nas - stwierdza filozoficznie prokurator Zdzisław Wojtczak.
 - To jest źle urządzone. Od razu to mówiłem. A potem, że same nieszczęścia. Ja widzę, jak oni jadą. Mają jechać po 70 kilometrów na godzinę, a lecą po 120 i 130... Przecież tu dzieci do szkoły chodzą, ludzie boją się, kukają na drogę, a w końcu biegną. Przecież tu od Wielichowa gospodarze z sianem jadą. To jak tu ma być bezpiecznie. Od razu mówiłem, że to źle urządzone jest... - kiwa głową Władysław Gawron, mieszkaniec Czacza. Pięć lat temu na jego oczach pod kołami rozpędzonego samochodu zginęła tu jego sąsiadka.
 Na parkingu pomocy drogowej w Kościanie stoi tir i autokar. Przód autobusu nie istnieje. Szyby pokruszyły się w drobrny mak. Wiatr porusza firankami. Siedzenia połamane, na nich ślady krwi. Na podłodze rozsypane słone orzeszki, rozlany sok pomarańczowy, czekolady.
 (Al)
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.147.59.31

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.