Magazyn koscian.net

2010-01-27

Wspomnienia ze stycznia 1945 roku

65 lat temu Armia Czerwona wyparła Niemców z Ziemi Kościanskiej. Prezentujemy wspomnienia osób pamietających wydarzenia ze stycznia 1945 roku

Władysław Sikora z Sierakowa

To było pod koniec stycznia 1945 roku. Zima była bardzo ostra, było ponad 30 stopni mrozu. Niemcy sami uciekali. Gdy front się zbliżył to brali z gospodarstwa konie i uciekali do Niemiec. Taki harmider był na szosach, że wprost niemożliwe. Drogi były zapchane przez wojsko. Jak za dużo sprzętu wojskowego mieli to wyrzucali. Jeden niemiecki ckm ustawił się pod mostem koło wodociągów.
Jak Rosjanie wkraczali to szli od strony Betkowa i Oborzysk. Pamiętam jak przyszli pierwsi Rosjanie. To był pierwszy front. Taki inteligentny, bo Polacy i Ukraińcy byli. Bardzo dużo Polaków było w tym rosyjskim wojsku. O trzeciej rano przyszedł stróż i powiedział, że mamy opuścić łóżka, bo przyjdą oficerowie i muszą się wyspać, bo ciężko pracowali całą noc. Ale bardzo w porządku byli. Kolędy śpiewaliśmy. Ci pierwsi ruscy tacy dobrzy byli. A drugi front jak przyszedł to była taka banda. Mówili że idą na Berlin. Przyprowadzili tutaj rannych jeńców niemieckich. Rosjanie nie brali do niewoli tylko ich na miejscu rozstrzeliwali.

* * *

Ks. Kazimierz Łabiński (1914-1999) – wojenny proboszcz Wilkowa Polskiego i Starego Białcza, członek konspiracyjnej Narodowej Organizacji Wojskowej

W styczniu, pod koniec, Kościan został otoczony (...) Gestapo jeszcze przetrząsało polskie domy. Mieli moją fotografię. Wycofujemy się do Białcza. Patrol niemiecki bierze nas jako zakładników. Udało się zmylić odprowadzającego żołnierza. Przyczyniliśmy się do rozbrojenia oddziału niemieckiego. Złożyli broń. Po wejściu Rosjan zostali wszyscy rozstrzelani przed kościołem w Białczu. Przyszła wolność tak utęskniona, a z nią nowe niebezpieczeństwa.
Natychmiast zabrałem się do pracy duszpasterskiej aż w pięciu parafiach: Wielichowo, Parzęczewo, Kamieniec, Białcz, Wilkowo; posługa w Buczu, Prochach i Przemęcie. W sporze o legalnie nabyty motor zostałem zatrzymany przez Urząd Bezpieczeństwa w Kościanie. Potem zapraszał pod przymusem na obiad komendant wojenny Kościana [Aleksander Nikołajewicz Nesterenko] do siebie, na obiad co niedzielę, choć kościoły wypełnione ludźmi czekały na nabożeństwa, chrzty, śluby. Pochowałem w Kamieńcu dwie kobiety zastrzelone przez sowieckiego żołnierza. (cytat z opracowania Rafała Sierchuły z Biura Edukacji Publicznej IPN, Poznań)

* * *

Stanisława Sałacka z Kościana

Mieszkaliśmy wtedy w Słoninie. Pamiętam niemiecki samolot strzelający do kolumny rosyjskich żołnierzy, którzy uciekając przed lotnikiem chowali się po domach. Do nas Rosjanie przyszli ze świeżym mięsem prosząc, aby im je przyrządzić. Ojciec gotował według ich wskazówek i poczęstował żołnierzy naszym chlebem, a gdy ten się skończył, to ugotował dla nich ziemniaki w łupinach. Pamiętam jak się objadali, byli bardzo głodni. Po chwili przynieśli kolejną porcję mięsa. Ojciec chciał ją im upiec, ale pokazali mu na migi, że to nie dla nich, tylko dla nas. Dlaczego wybrali akurat nasz dom – tego nie wiem. Pamiętam, że w większości domów wszyscy się pochowali, szczególnie kobiety. Gdy się ściemniło żołnierze poszli dalej, w kierunku lasu.

* * *

Marta Szymanowska z Wyskoci

Najgorszy moment był jak szli Rosjanie, bo to samoloty latały nisko i strach było wychodzić z domu, bo strzelali. Niemcy tydzień wcześniej uciekli. Spakowali wszystko na wozy. Godzina trzecia po południu, dokładnie to pamiętam, bo już pracowałam. Kazano nam powyłączać maszyny i wszystko pozamykać, bo Niemcy uciekają. Do wieczora szybko się spakowali i w nocy w ten straszny mróz wyjeżdżali. A ci Niemcy, którzy nie mieli wozów cały swój dobytek mieli na powywracanych stołach i sznurkami ciągnęli. Cała droga do Leszna była zapchana uciekinierami.
Gorzej było jak przyszli ruscy. Co niektórzy butów nie mieli. Wszystko kradli. Wszyscy bali się wyjść z domu. Dziewczyny to na ulicy nie mogły się pokazywać. Wiem, że jednego Polaka zamordowali. Było gorzej niż podczas okupacji. Jeńców niemieckich prowadzili w takich kolumnach. Jeden Niemiec próbował uciekać to ci Rosjanie go strasznie bili. Ojciec kazał nam iść do domu żebyśmy tego nie oglądali.

* * *

Antonina Nowak z Kiełczewa

Wracałam do domu z ojcem. Doszliśmy do mostu, a tam stały dwa rosyjskie czołgi. Jak przejeżdżały, to most strasznie się chwiał. Nagle nadleciał niemiecki samolot i razem z ojcem rzuciliśmy się do ucieczki. Najwidoczniej lotnik nie zauważył Rosjan i odleciał dalej. Samoloty niemieckie bardzo często atakowały rosyjskie wojsko. Jak wróciliśmy do domu to nic nie mieliśmy. Wszystko było poniszczone. Później przychodziły do nas rosyjskie patrole żeby przenocować. Ruscy to tylko zegarki zbierali. Później przyszedł jeden i powiedział że jest Polakiem. Mama go zawołała i dała mu jeść. Zapytała dlaczego jest w rosyjskim wojsku. Odpowiedział, że ojciec jest Polakiem, a matka Rosjanką.

Wspomnienia opracowali: Paweł Sałacki i Maciej Jóźwiak

Styczeń 1945 w Śmiglu

20. Został wydany rozkaz ewakuacji ludności niemieckiej. Wraz z uchodźcami miasto opuściły niemieckie władze administracyjne.

25. Celem utrzymania porządku w mieście utworzył się komitet obywatelski, w skład którego weszli: Leonard Graczyk, Lucjan Warda, Wawrzyn Judek, Władysław Judek, Władysław Bromka, Władysław Kijowski, Franciszek Urbaniak oraz major w stanie spoczynku Niemiec Ernst Fengler – administrator majątku Koszanowo. To on uratował budynki: szkoły przy ul. A. Mickiewicza, kościoła parafialnego, salki parafialnej i strzelnicy, które Niemcom służyły za magazyn, przed wysadzeniem.

27. Rano miasto zostało ostrzelane pociskami. Jeden z nich uderza w dom przy ul. Zdrojowej zabijając dwoje dzieci: Wiesława Drótkowskiego i Melanię Urbańska.

W południe, od strony Starego Bojanowa wjechał radziecki czołg, parę godzin później – następne. Były to czołówki 7 Korpusu Kawalerii Gwardii gen. por. Michaiła Kostantinowa, działającej w obrębie 33 Armii I frontu Białoruskiego. O godz. 17.00 w magistracie zorganizowano uroczyste powitanie rosyjskiego sztabu. Komendantem wojennym miasta został kapitan Pantielej Trubnikow. W czasie potyczek w rejonie Śmigla zginęło 10 żołnierzy radzieckich. Siedmiu z nich zmarło w miejscowym szpitalu polowym, który mieścił się w budynku szkolnym przy pl. Rozstrzelanych.

28. W związku z działaniami wojennymi, wieczorem wybuchły dwa groźne pożary: budynku ze sklepem wielobranżowym firmy Kuppi (ul. Jagiellońska 3) i siedziby żandarmerii niemieckiej (ul. T. Kościuszki 29).

Cytat z ,,Kompendium Regionalne Ziemi Śmigielskiej’’ pracy zbiorowej pod redakcją Jerzego Zielonki. Śmigiel 2006.

GK 4/2010

Już głosowałeś!

Komentarze (5)

w dniu 27-01-2010 18:09:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Moja babcia pamięta martwe konie na drodze do Czempinia. To były konie radzieckie zabite przez ostrzał z samolotów. Wszystkie później zdjedzono

Moja babcia pamięta martwe konie na drodze do Czempinia. To były konie radzieckie zabite przez ostrzał z samolotów. Wszystkie później zdjedzono

w dniu 27-01-2010 22:43:07 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

A moja praprababcia gotowała rosół dla rosyjskich żołnierzy,którzy przyjechali od strony Starego Bojanowa do Koszanowa.Dziś opowiadał nam o tym wydarzeniu dziadek.

A moja praprababcia gotowała rosół dla rosyjskich żołnierzy,którzy przyjechali od strony Starego Bojanowa do Koszanowa.Dziś opowiadał nam o tym wydarzeniu dziadek.

w dniu 29-01-2010 18:36:27 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Nie Rosjanie, tylko sowieci.

Nie Rosjanie, tylko sowieci.

w dniu 29-01-2010 22:01:05 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

...ale sowietom nie wybacze

...ale sowietom nie wybacze

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.21.240.212

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.