Magazyn koscian.net

2003-09-10 09:45:58

Wielki pociąg do kolejki

,,Będąc świadom swego pociągu do kolejki uroczyście ślubuję miłość i wierność śmigielskiej kolejce po wsze czasy’’ recytował w sobotę za Pawłem Sałackim, sekretarzem ,,Gazety Kościańskiej” tłum na stacji w Śmiglu. Przysięgali mieszkańcy Śmigla, przysięgali honorowi obywatele miasta, samorządowcy, goście i przysięgał też wicepremier Marek Pol. Klub Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki zaczyna działać.

Przypomnijmy, nieformalny klub zawiązała ,,Gazeta Kościańska’’. Jako pierwszy wpisał się do niego burmistrz Śmigla Józef Cieśla. Za nim chęć udziału w pracach klubu wraziły dziesiątki znanych osób. Podczas sobotniego pikniku deklarację miłości i wierności kolejce złożyli też kilku-, kilkunastu- i kilkudziesięcioletni mieszkańcy Śmigla. Na dworcu zbierać zaczęto się już o 9.30 rano. Zanim na stację przybył Marek Pol dowieziono tam trzydniową premier młodzieżowego rządu Agnieszkę Wojtkowiak ze Starego Bojanowa, o której pisaliśmy przed tygodniem. Tłum gęstniał, a Wit Kreuschner, naczelnik kolejki uspokajał.
 - Proszę się nie martwić, jeśli ktoś nie znajdzie miejsca w tym składzie. Za nim pojedzie kolejny - wołał to z jednego, to z drugiego końca peronu. Przekrzykiwać musiał usadowioną na odkrytym wagonie orkiestrę dętą. Gdy zjawił się wicepremier Pol, zawyła strażacka syrena, a Tadeusz Ilmer opowiedział historię kolejki.  Wreszcie zebrani na stacji podnieśli wysoko prawe dłonie do roty i chóralnie powtarzali jej słowa.

Po pamiątkowym zdjęciu, obładowany do granic możliwości pociąg ruszył do Żegrówka. Marek Pol z żoną, burmistrzem Śmigla Józefem Cieślą i dziennikarzami wsiedli do ostatniego, odkrytego wagonu. Podróż trwała 15 minut. Orkiestra grała tak, że mieszkańcy mijanych budynków wychodzili na ulicę. W Żegrówku podróżni kolejki nie mogli zmieścić się na szkolnym podwórku. Marek Pol życzył mieszkańcom gminy, by kolejką zwiedzało okolice Śmigla wielu Wielkopolan, Polaków i gości z zagranicy.
 - By uszanować tę kolejkę, która ma za sobą tak piękne tradycje i taka jest fajna - uzasadnił Marek Pol.
 Józef Cieśla, burmistrz Śmigla i Jerzy Wizerkaniuk, redaktor naczelny ,,Gazety Kościańskiej’’ rozdali ponad 200 legitymacji członków Klubu Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki. Każda z nich miała historyczny numer 001.
 - Bo wszyscy w tym klubie jesteśmy równi - powiedział Paweł Sałacki. 
 
Legitymacja jest wiecznie ważna, ale dopiero po tym, jak członkowie klubu własnoręcznie się na niej podpiszą. Uczestnicy imprezy otrzymali też znaczki z logo klubu. Wielkim Koordynatorem Klubu został burmistrz Józef Cieśla. To on na swych barkach dźwigać ma większość klubowych obowiązków. Ma też zwoływać przyjaciół kolejki, by w imię wyznanej do niej miłości dokonywali małych i wielkich czynów. Wielki Koordynator również otrzymał kawałek szyny.
 
- Aaaaaa, już ja zarządzę - powiedział ,,GK’’ Wielki Koordynator. -  Już ze strony pana premiera padło parę interesujących deklaracji. Dla rozwiązywania naszych spraw jesteśmy umówieni jeszcze w tym miesiącu. Szczegółów wolałbym jeszcze nie zdradzać. Zostało coś zaproponowane, ja te propozycje przyjąłem z zadowoleniem i jak dopracujemy szczegóły, propozycję przedstawię w klubie. Wtedy będzie zebranie. Odszukam przyjaciół i porozdzielam zadania.
 
Zabawa w Żegrówku trwała do nocy. Kolejka kursowała na trasie Śmigiel-Żegrówko-Śmigiel kilkakrotnie tej soboty. Premier Marek Pol w zabawie nie wziął już udziału. Wzywały go inne obowiązki, ale kolejką przejechał się raz jeszcze na trasie Żegrówko - Śmigiel. Potem odjechał do Konina.

* * *
 Marian Przyszczypkowski, kierownik kościańskiego Kolegium UAM: - Czterdzieści lat temu dojeżdżałem tą kolejką do szkoły średniej, do Krotoszyna. Trzeba było o 5 rano wstać, jechać tą kolejką do Starego Bojanowa i na 7.12 zdążyć na pociąg z Leszna do Krotoszyna. Nasza kolejka była w stosunku do tamtych przedziałów elegancka. Wspomnienia bardzo dobre. Po tylu latach wsiadłem znowu do kolejki i ten stukot... Stukot jest taki sam jak wtedy. Ślubowałem miłość kolejce i legitymacja klubu będzie w moim domu na honorowym miejscu. Moim dzieciom pokażę i przed wnukami się kiedyś będę chwalił.

Wiesław Szczepański
, wiceminister, honorowy obywatel Śmigla: - Po raz pierwszy jechałem kolejką wąskotorową. Jechało się dobrze, ale myślę, że gdyby była trochę szybsza, byłoby lepiej. Ma jednak walory turystyczne. Mam nadzieję, że jeśli nadal będzie takie zaangażowanie mieszkańców i klubu, to jest szansa, aby tę kolejkę utrzymać. Trzeba znaleźć osoby, które byłyby gotowe organizować takie jak dziś pikniki. Kolejka nie utrzyma się z samego dojazdu pasażerskiego. Patrząc na stan polskiej kolei widać, że atrakcje turystyczne są bardzo potrzebne. Więcej takich imprez turystycznych da szansę, aby kolejka trwała.

Stanisław Klecha
z Poświętna: - Jeżdżę kolejką bardzo często, ale dzisiaj akurat przyjechałem tu, do Żegrówka, samochodem. Ratować ją trzeba, póki jeszcze jest zdrowa. Ratować, żeby dzieci miały dojazd do szkół i łatwe połączenie z autobusami i PKP. Ratować trzeba, bo nasza.
Józef Cieśla, burmistrz Śmigla: - Jechało się dobrze, ale tu nie chodzi o to, abym ja był zadowowlony, ale by ludzie byli zadowoleni. Myślę, że są, ale zobaczymy jeszcze po południu, bo mam nadzieję, że to nie jest koniec. Zakładamy, że po części oficjalnej będzie jeszcze zabawa. A w klubie teraz będziemy realizować, cośmy ślubowali.


****

Stanę z wszystkimi - deklaruje Marek Pol
 - Jak się jedzie?
 - Wrażenia są znakomite. Pojazd jedzie z prędkością przyzwoitą, czyli bezpieczną. Wszyscy mają świetne humory. Z takiej kolejki świat się ogląda zupełnie inaczej. Najczęściej pędzimy szeroką drogą i im szersza, tym lepsza, i im szybciej da się jechać, tym lepiej, w związku z czym coraz częściej nie oglądamy świata. Kolejką jedzie się przez pola, przez las, przez krzaki, nad wodą i w ogóle inaczej wygląda wszystko, co nas otacza. Człowiek nabiera dystansu do tego wszystkiego, czym żyje na co dzień.

- Czyli pan premier odpoczął w kolejce...
 - Pewnie że tak. Odpocząłem, jestem teraz jej sympatykiem, miłośnikiem i tak, jak ślubowałem, będę jej wierny na wieczność, po wsze czasy.

- Ma pan jakiś pomysł na kolejkę? Oblubienica ma kłopoty...
 - Tych pomysłów jest cała masa, a przede wszystkim te pomysły pochodzą ze społeczności Ziemi Śmigielskiej. Bez tych ludzi, którzy włożyli w to swój zapał, energię, wysiłek i często swoje własne pieniądze, ta kolejka nie jeździłaby niezależnie od tego, czy władze by tego chciały, czy by nie chciały. Kiedy jest tak liczne grono sympatyków, które się tutaj dzisiaj ujawniło i stworzyło wspólnie klub, to wierzę, że kolejka na pewno się będzie rozwijała. Ja tyle co sam mogę, to będę pomagał. Z pewnością może nie ja, ale Polskie Koleje Państwowe są w stanie nieco pomóc kolejce, aby jej się żyło lepiej, aby się rozwijała. Ja bym bardzo chciał tego, by lokomotywa parowa wróciła na tę trasę. To jest atrakcja niezwykła. Tych lokomotyw parowych jest bardzo niewiele w kraju, więc jest strasznie trudno coś takiego zrobić, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Będziemy próbowali.

 - Jechał pan już kiedyś taką kolejką?
 - W moich czasach studenckich jeździło się na rajdy studenckie i tam się jeździło różnymi środkami lokomocji, w tym kolejkami wąskotorowymi..

 - ...ale w Śmiglu po raz pierwszy?
 - Chyba tak, choć nie jestem pewien, czy jako student nie jechałem i tą kolejką. To już trochę zamierzchłe czasy.

 - ...a czy ostatni?
 - Na pewno nie ostatni! Powiedziałem, że będę odwiedzał i jak będzie robota jakaś do wykonania, to bardzo proszę mnie też wezwać, stanę z wszystkimi i będę robił.


***

Przybyłkowie z szyną
 Alicja i Jerzy Przybyłkowie zwyciężyli w ogłoszonym przez redakcję ,,Gazety Kościańskiej’’ konkursie na logo Klubu Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki.
 - Projekt był dużo bardziej kolorowy i malowniczy, ale mając na względzie finanse gminy i koszty druku uprościliśmy go. Zawiera wszystko, co najważniejsze. Jest kolejka, wiatrak i są dęby ze śmigielskiego herbu. Gratuluję - powiedział Paweł Sałacki i zgodnie z obietnicą Gazety i władz Śmigla zwycięzców obdarowano kawałkiem szyny z 1899 roku.
 - Mąż lubi czytać ,,Gazetę Kościańską’’, znalazł tam konkurs. To on jest pomysłodawcą. Mi pozostało tylko wykonać projekt - skromnie mówiła Alicja Przybyłek.
Odtąd po wsze czasy klubowicze dumnie nosić będą zaprojektowany przez Przybyłków znaczek w klapach swych marynarek, garsonek, kurtek i sweterków.

***

Organizatorami sobotniego spotkania byli: Urząd Miejski w Śmiglu i redakcja ,,GK’’. Piknik w Żegrówku przygotowały wspólnie rady sołeckie i koła gospodyń wiejskich z Żegrowa, Żegrówka, Bielaw i Nowego Świata. Szczególne ukłony przyjaciele kolejki złożyć powinni klubowemu koledze Leszkowi Balcerowi i kierownik szkoły w Żegrówku Barbarze Ławniczak. Na wysokości zadania stanęli też pracownicy kolejki i Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych.

Materiał przygotowała Alicja Muzenzberg

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.222.181.216

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.