Edukacja

16 lutego 2023

Ukończyłeś Kolberga? Redakcja In Abstracto ma prośbę...

Redakcja szkolnego pisma artystycznego In Abstracto przygotowuje specjalne wydanie z okazji setnej rocznicy pierwszej matury w kościańskim liceum.

Zespół redakcyjny i opiekun pisma - Karolina Różczka – liczą na pomoc absolwentów i obecnych uczniów szkoły w zredagowaniu pamiątkowego numeru.

Prosimy o kontakt i nadsyłanie prac plastycznych i literackich. Mogą to być różne formy wyrazu, liryczne lub epickie wspomnienia, migawki z życia szkoły, artystyczne inspiracje życiem szkoły i czasem licealnych przeżyć i doświadczeń. Chcielibyśmy nasze wspólne, wielopokoleniowe spojrzenie na szkołę oraz ten najpiękniejszy czas życia zapisać w artystycznej formie czytamy w zaproszeniu redakcji.

Kontakt z redakcją In Abstracto: [email protected].  Obchody stulecia pierwszej matury odbędą się 17 czerwca 2023 roku.

Pierwsza matura w kościańskim gimnazjum odbyła się 25 VI 1923 roku. Egzamin dojrzałości złożyło 11 kandydatów. Z tej okazji w szkole odbyła się uroczysta akademia, a w ratuszu obiad, w którym uczestniczyli maturzyści wraz z nauczycielami i przedstawicielami władz. Naukę prowadzono wówczas w kilku budynkach w różnych częściach miasta. Gmach, będący do dziś siedzibą szkoły, otwarto 16 X 1928 roku.

Fot. Paweł Sałacki

Już głosowałeś!

Komentarze (33)

w dniu 16-02-2023 18:32:19 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Kiedyś renoma i prestiż a teraz ze względu na niż demograficzny i dostęp do postępu świata, wylęgarnia bezrobotnych nic niepotrafiących absolwentów, którzy też inteligencją, wychowaniem i wiedzą nie grzeszą. Teraz nauczycielem jest tiktok.

Kiedyś renoma i prestiż a teraz ze względu na niż demograficzny i dostęp do postępu świata, wylęgarnia bezrobotnych nic niepotrafiących absolwentów, którzy też inteligencją, wychowaniem i wiedzą nie grzeszą. Teraz nauczycielem jest tiktok.

w dniu 16-02-2023 20:16:30 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Żaden prestiż. Ta szkoła skończyła się z moim rocznikiem 89. Tyle w temacie. Teraz to jest obraz nędzy i rozpaczy

Żaden prestiż. Ta szkoła skończyła się z moim rocznikiem 89. Tyle w temacie. Teraz to jest obraz nędzy i rozpaczy

w dniu 16-02-2023 21:46:26 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

O swojej byłej szkole nigdy nie powinno się źle pisać. No ale co ja tam wiem, skoro jestem tylko po Zawodówce...

O swojej byłej szkole nigdy nie powinno się źle pisać. No ale co ja tam wiem, skoro jestem tylko po Zawodówce...

w dniu 17-02-2023 16:42:23 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Po roku 1989 gorsze od Kolberga jest już dziś tylko Nietążkowo.

Po roku 1989 gorsze od Kolberga jest już dziś tylko Nietążkowo.

w dniu 17-02-2023 16:49:31 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Gdzie te czasy kiedy w Kolbergu na ponad 200 uczniów przyjmowanych do klas pierwszych. ( lata 60-te i 70-te) Maturę zdawało okolo 50 osób Reszta się wykruszała po drodze. I to stawało się dzięki profesorom. K. Mizerce, prof.L. Klaus, prof. St. Furmanowicz. I paru innych. Takie narzedzie jak kosa przy tych wybitnych profesorach wygladała jak tępe narzędzie.

Gdzie te czasy kiedy w Kolbergu na ponad 200 uczniów przyjmowanych do klas pierwszych. ( lata 60-te i 70-te) Maturę zdawało okolo 50 osób Reszta się wykruszała po drodze. I to stawało się dzięki profesorom. K. Mizerce, prof.L. Klaus, prof. St. Furmanowicz. I paru innych. Takie narzedzie jak kosa przy tych wybitnych profesorach wygladała jak tępe narzędzie.

w dniu 17-02-2023 18:43:43 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Bosze, skończcie z tymi "profesorami" - to magistrowie. Zdaje się, że obecnie jest też jedna pani doktor.

Bosze, skończcie z tymi "profesorami" - to magistrowie. Zdaje się, że obecnie jest też jedna pani doktor.

w dniu 17-02-2023 20:53:27 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Jeszcze w latach 70-tych i 60-tych młodzieży zależało na wykształceniu. Inżynierów i magistrów na kierowniczych stanowiskach było jak na lekarstwo .Bardzo trudno było dostać się na studia ,które przeznaczone były jedynie do garstki najzdolniejszych uczniów szkoły średniej. I tu Kolberg był mistrzem w przygotowywaniu uczniów do egzaminów wstępnych na uczelnie . Była bardzo duża selekcja I jeśli już ktoś dotarł do matury w Kolbergu i zdał ją To miał 100% pewność zdania egzaminu wstępnego na uczelnie. Nie było uczelni byle jakich jak teraz .Studiowała, może 1/50 tych co dzisiaj. Absolwent,inżynier to był gość Było ich jak na lekarstwo .A obecnie wiele uczelni tzw " srania w banie" .Dyplomy wydają za czesne nic nie znaczące Po takich pseudouczelniach jak nie znajdziesz posady po znajomości w państwowce, to czeka Cię robota na kasie w markecie lub podobne roboty .

Jeszcze w latach 70-tych i 60-tych młodzieży zależało na wykształceniu. Inżynierów i magistrów na kierowniczych stanowiskach było jak na lekarstwo .Bardzo trudno było dostać się na studia ,które przeznaczone były jedynie do garstki najzdolniejszych uczniów szkoły średniej. I tu Kolberg był mistrzem w przygotowywaniu uczniów do egzaminów wstępnych na uczelnie . Była bardzo duża selekcja I jeśli już ktoś dotarł do matury w Kolbergu i zdał ją To miał 100% pewność zdania egzaminu wstępnego na uczelnie. Nie było uczelni byle jakich jak teraz .Studiowała, może 1/50 tych co dzisiaj. Absolwent,inżynier to był gość Było ich jak na lekarstwo .A obecnie wiele uczelni tzw " srania w banie" .Dyplomy wydają za czesne nic nie znaczące Po takich pseudouczelniach jak nie znajdziesz posady po znajomości w państwowce, to czeka Cię robota na kasie w markecie lub podobne roboty .

w dniu 18-02-2023 08:57:07 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Po roku 1989 we wszystkich szkołach i uczelniach skończyła się nauka i prawdziwe studiowanie . Szkoły i uczelnie polskie w przeciwieństwie do wielu innych krajów , zaczęły masową produkcję absolwentów. Umasowienie to spowodowało całkowite obniżenie poziomu nauczania . Bo 80 % obecnych uczniów nie są w stanie opanować wymogów objętych programem nauczania danego przedmiotu . Więc dziś do szkoły i na wiele uczelni się tylko łazi. I potem na koniec wypisuje się masowo papiery. Nikt już tego nie ogarnia i nie kontroluje .Byle tylko biznes szkół i uczelni prywatnych się kręcił. Nikt z władz oświatowych nie liczy i planuje ilu specjalistów w danej dziedzinie w danym roku potrzebuje i jest wstanie wchłonąć rynek pracy. Wszystko na żywioł. By tylko interes szkół i uczelni prywatnych się kręcił. Taką masową produkcją nikt nie jest wstanie osiągnąć poziomu wysokiego.

Po roku 1989 we wszystkich szkołach i uczelniach skończyła się nauka i prawdziwe studiowanie . Szkoły i uczelnie polskie w przeciwieństwie do wielu innych krajów , zaczęły masową produkcję absolwentów. Umasowienie to spowodowało całkowite obniżenie poziomu nauczania . Bo 80 % obecnych uczniów nie są w stanie opanować wymogów objętych programem nauczania danego przedmiotu . Więc dziś do szkoły i na wiele uczelni się tylko łazi. I potem na koniec wypisuje się masowo papiery. Nikt już tego nie ogarnia i nie kontroluje .Byle tylko biznes szkół i uczelni prywatnych się kręcił. Nikt z władz oświatowych nie liczy i planuje ilu specjalistów w danej dziedzinie w danym roku potrzebuje i jest wstanie wchłonąć rynek pracy. Wszystko na żywioł. By tylko interes szkół i uczelni prywatnych się kręcił. Taką masową produkcją nikt nie jest wstanie osiągnąć poziomu wysokiego.

w dniu 18-02-2023 09:06:17 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Od roku 1990 szkoły polskie i wiele uczelni pozamieniano na tzw przechowalnie . A na koniec absolwenci otrzymują, często za czesne, papiery ukończenia pobytu.

Od roku 1990 szkoły polskie i wiele uczelni pozamieniano na tzw przechowalnie . A na koniec absolwenci otrzymują, często za czesne, papiery ukończenia pobytu.

w dniu 18-02-2023 09:18:16 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Upadek polskiego szkolnictwa zaczął się jeszcze przed rokiem 1989 kiedy masowo zaczęto doprodukowywac absolwentów tzw "zaocznych " Kandydaci do tego typu kształcenie rekrutowali się z tej grupy młodzieży, którzy nie dostali się na studia dzienne. I paradoksalnie tym słabszym uczniom ,ktorzy studiowali zaocznie znacznie okrajano program nauczania i wymogi .Student dzienny miał obowiązek być na zajęciach przez 6 dni w tygodniu A student zaoczny miał jedynie weekendowe zjazdy co jakiś czas .Najczęściej raz w miesiącu. Czyli siłą rzeczy jakość absolwentów dziennych studiów i zaocznych była nierówna. Dziennie studiowali wybrani A zaocznie była już masówka.

Upadek polskiego szkolnictwa zaczął się jeszcze przed rokiem 1989 kiedy masowo zaczęto doprodukowywac absolwentów tzw "zaocznych " Kandydaci do tego typu kształcenie rekrutowali się z tej grupy młodzieży, którzy nie dostali się na studia dzienne. I paradoksalnie tym słabszym uczniom ,ktorzy studiowali zaocznie znacznie okrajano program nauczania i wymogi .Student dzienny miał obowiązek być na zajęciach przez 6 dni w tygodniu A student zaoczny miał jedynie weekendowe zjazdy co jakiś czas .Najczęściej raz w miesiącu. Czyli siłą rzeczy jakość absolwentów dziennych studiów i zaocznych była nierówna. Dziennie studiowali wybrani A zaocznie była już masówka.

w dniu 18-02-2023 09:26:29 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

W dzisiejszej szkole nauczyciele i uczniowie nie zagłębiają się w poszczególne zagadnienia i przedmioty .Nauka polega obecnie na liznieciu wszystkiego po trochę.

W dzisiejszej szkole nauczyciele i uczniowie nie zagłębiają się w poszczególne zagadnienia i przedmioty .Nauka polega obecnie na liznieciu wszystkiego po trochę.

w dniu 18-02-2023 09:34:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Kiedyś była selekcja młodzieży w oparciu o zdolności.i wiedzę. Selekcja zaczynała się.po ukończeniu podstawówki. Najzdolniejsi absolwenci podstawówek szli do Kolberga ,mniej zdolni uczniowie szli do techników. A ci najgorzej uczący się w podstawowej szkole szli do zawodówek. Najwięcej młodzieży uczyło się w zawodówkach. A najmniej w Liceach.Dzis odwrotnie jest.

Kiedyś była selekcja młodzieży w oparciu o zdolności.i wiedzę. Selekcja zaczynała się.po ukończeniu podstawówki. Najzdolniejsi absolwenci podstawówek szli do Kolberga ,mniej zdolni uczniowie szli do techników. A ci najgorzej uczący się w podstawowej szkole szli do zawodówek. Najwięcej młodzieży uczyło się w zawodówkach. A najmniej w Liceach.Dzis odwrotnie jest.

w dniu 18-02-2023 09:49:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Nauka,sport i inne.dziedziny powinny mieć kształt piramidy. Szeroką i mocna podstawa A na szczyt powinni się piąć najlepsi Tzn najzdolniejsi i najbardziej pracowici .A mam wrażenie, że dzisiaj w Polscex ta piramida w nauce i sporcie odwróciła się wierzchołkiem ku dołowi.

Nauka,sport i inne.dziedziny powinny mieć kształt piramidy. Szeroką i mocna podstawa A na szczyt powinni się piąć najlepsi Tzn najzdolniejsi i najbardziej pracowici .A mam wrażenie, że dzisiaj w Polscex ta piramida w nauce i sporcie odwróciła się wierzchołkiem ku dołowi.

w dniu 18-02-2023 09:57:42 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

To,że dzisiaj polskie szkoły i uczelnie nie kształcą fachowców najlepiej obrazuje sytuacja gdy potrzebny jest dobry trener z dobrym warsztatem By poprowadził drużynę Polską na wyższym poziomie .To okazuje się, że w 40 mln narodzie nie ma takiego fachowca Trzeba sięgać po osobę z zagranicy .Tak jest niemal we wszystkich dziedzinach życia. To co robią te uczelnie ? Pytam .

To,że dzisiaj polskie szkoły i uczelnie nie kształcą fachowców najlepiej obrazuje sytuacja gdy potrzebny jest dobry trener z dobrym warsztatem By poprowadził drużynę Polską na wyższym poziomie .To okazuje się, że w 40 mln narodzie nie ma takiego fachowca Trzeba sięgać po osobę z zagranicy .Tak jest niemal we wszystkich dziedzinach życia. To co robią te uczelnie ? Pytam .

w dniu 18-02-2023 12:13:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Najgorszym nauczycielem był ten x od matematyki. Jak mu tam było... Człowiek porażka, żadnego podejścia do ucznia, stres i nerwowa atmosfera podczas lekcji, zero uśmiechu, empatii, zrozumienia. Zero tak jak zero w matematyce. Gdybym był wuefistą to by miał kibel z w-fu tak jak on gnębił swoją matematyką.

Najgorszym nauczycielem był ten x od matematyki. Jak mu tam było... Człowiek porażka, żadnego podejścia do ucznia, stres i nerwowa atmosfera podczas lekcji, zero uśmiechu, empatii, zrozumienia. Zero tak jak zero w matematyce. Gdybym był wuefistą to by miał kibel z w-fu tak jak on gnębił swoją matematyką.

w dniu 27-02-2023 12:39:48 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Aż się robi przykro od zaglądania do sekcji komentarzy. Ciekawi mnie ilu z tych negatywnie komentujących faktycznie ukończyło kolberga w czasach "jego świetności" i są dziś utalentowanymi ludźmi z udokumentowanymi sukcesami. Po poziomie dyskusji i nienawiści mam spore obawy co do tego, czy faktycznie są tak wyedukowani, za jakich się uważają. A już na pewno nie grzeszą poziomem kultury wobec innych. Oczywiście, trudno się nie zgodzić z tymi opiniami na temat poziomu samego szkolnictwa. Tylko że w mojej ocenie to nie jest problem kolberga, tylko całego systemu edukacji - i podobne problemy z "ah kiedyś to było, kiedyś to była nauka i nauczyciele z prawdziwego zdarzenia, tera to nie ma, kuźnie bezrobotnych" mają obecnie wszystkie szkoły średnie i wyższe w Polsce. Naprawdę nie rozumiem tej logiki, że to tylko kolberg się zepsuł. Okej, spada w rankingach - to jest jakiś wyznacznik. Polecam jednak zapoznać się szerzej z tematem zdawania matury na 30% i ogólną tendencją Ministerstwa Edukacji do obniżania poziomu trudności matury. Byle tylko w tabelkach się wszystko zgadzało - żeby nie było przypału, że coraz mniej ludzi zdaje maturę. Problemu polecam poszukać szerzej, a nie wieszać psy tylko na swojej szkole, bo "my to przed 89 to byliśmy wykształceni". Trochę sami w ten sposób pokazujecie, że jesteście swoją własną antytezą. Kolberga ukończyłem w 2014 roku. Na dobrych studiach dziennych w Poznaniu nie odczuwałem ani przez moment, że jestem z "gorszej" szkoły niż absolwenci "dwójki", marcinka, m. magdaleny itp. Czułem się dobrze przygotowany do dalszej edukacji, studia ukończyłem z wyróżnieniem. Nie spotkałem się nigdy ze stygmatyzującymi stwierdzeniami, że "chyba jesteś z małej miejscowości". Odwiedziłem też masę szkół publicznych i prywatnych w całej Polsce, ponieważ podczas studiów dodatkowo byłem także szkoleniowcem w Fundacji - i powiem szczerze że różnica pomiędzy placówkami publicznymi się zaciera. Poziom spada, ale jednocześnie się wyrównuje. I mówię to ze smutkiem, bo to prawda że polska edukacja jest coraz gorsza i okropnie niedofinansowana - ale przynajmniej dzisiaj uczniowie z mniejszych miejscowości mają podobne szanse do swoich kolegów z dużych miast. Inna sytuacja jest w szkołach prywatnych - i okej - można mówić że tam to dostają oceny za pieniądze - ale to nie jest, znowu, takie proste i oczywiste. Na pewno lepiej opłacani nauczyciele są o wiele bardziej produktywni i zmotywowani, nieprzemęczeni, niewypaleni. A to już ogromna różnica. Kolberga będę wspominać miło. Na pewno nie zamierzam wieszać na nim psów za to, czy mi w życiu wyszło, czy nie wyszło. Na pewno skończyły się czasy, w których samo ukończenie jakiejkolwiek szkoły czy uczelni dawało pewność dobrej pracy. Teraz oprócz edukacji trzeba też się wykazać w praktyce, mieć trochę szczęścia, albo znajomości (które samemu także można sobie wypracować). A nauczyciele w kolbergu... Byli, jacy byli - niektórzy lepsi, których będę pamiętał i wspominał dobrze - inni, których wyparłem już z pamięci, niekoniecznie. Ale nie zrzucę na nich winy za to, jak potoczyły się moje losy po szkole. Kolberg mnie wykształcił i nie uważam, że to szkoła upadła. Pozdrawiam

Aż się robi przykro od zaglądania do sekcji komentarzy. Ciekawi mnie ilu z tych negatywnie komentujących faktycznie ukończyło kolberga w czasach "jego świetności" i są dziś utalentowanymi ludźmi z udokumentowanymi sukcesami. Po poziomie dyskusji i nienawiści mam spore obawy co do tego, czy faktycznie są tak wyedukowani, za jakich się uważają. A już na pewno nie grzeszą poziomem kultury wobec innych. Oczywiście, trudno się nie zgodzić z tymi opiniami na temat poziomu samego szkolnictwa. Tylko że w mojej ocenie to nie jest problem kolberga, tylko całego systemu edukacji - i podobne problemy z "ah kiedyś to było, kiedyś to była nauka i nauczyciele z prawdziwego zdarzenia, tera to nie ma, kuźnie bezrobotnych" mają obecnie wszystkie szkoły średnie i wyższe w Polsce. Naprawdę nie rozumiem tej logiki, że to tylko kolberg się zepsuł. Okej, spada w rankingach - to jest jakiś wyznacznik. Polecam jednak zapoznać się szerzej z tematem zdawania matury na 30% i ogólną tendencją Ministerstwa Edukacji do obniżania poziomu trudności matury. Byle tylko w tabelkach się wszystko zgadzało - żeby nie było przypału, że coraz mniej ludzi zdaje maturę. Problemu polecam poszukać szerzej, a nie wieszać psy tylko na swojej szkole, bo "my to przed 89 to byliśmy wykształceni". Trochę sami w ten sposób pokazujecie, że jesteście swoją własną antytezą. Kolberga ukończyłem w 2014 roku. Na dobrych studiach dziennych w Poznaniu nie odczuwałem ani przez moment, że jestem z "gorszej" szkoły niż absolwenci "dwójki", marcinka, m. magdaleny itp. Czułem się dobrze przygotowany do dalszej edukacji, studia ukończyłem z wyróżnieniem. Nie spotkałem się nigdy ze stygmatyzującymi stwierdzeniami, że "chyba jesteś z małej miejscowości". Odwiedziłem też masę szkół publicznych i prywatnych w całej Polsce, ponieważ podczas studiów dodatkowo byłem także szkoleniowcem w Fundacji - i powiem szczerze że różnica pomiędzy placówkami publicznymi się zaciera. Poziom spada, ale jednocześnie się wyrównuje. I mówię to ze smutkiem, bo to prawda że polska edukacja jest coraz gorsza i okropnie niedofinansowana - ale przynajmniej dzisiaj uczniowie z mniejszych miejscowości mają podobne szanse do swoich kolegów z dużych miast. Inna sytuacja jest w szkołach prywatnych - i okej - można mówić że tam to dostają oceny za pieniądze - ale to nie jest, znowu, takie proste i oczywiste. Na pewno lepiej opłacani nauczyciele są o wiele bardziej produktywni i zmotywowani, nieprzemęczeni, niewypaleni. A to już ogromna różnica. Kolberga będę wspominać miło. Na pewno nie zamierzam wieszać na nim psów za to, czy mi w życiu wyszło, czy nie wyszło. Na pewno skończyły się czasy, w których samo ukończenie jakiejkolwiek szkoły czy uczelni dawało pewność dobrej pracy. Teraz oprócz edukacji trzeba też się wykazać w praktyce, mieć trochę szczęścia, albo znajomości (które samemu także można sobie wypracować). A nauczyciele w kolbergu... Byli, jacy byli - niektórzy lepsi, których będę pamiętał i wspominał dobrze - inni, których wyparłem już z pamięci, niekoniecznie. Ale nie zrzucę na nich winy za to, jak potoczyły się moje losy po szkole. Kolberg mnie wykształcił i nie uważam, że to szkoła upadła. Pozdrawiam

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.148.112.155

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.