To nie miejsce do picia!

trzeba coś zrobić, cokolwiek żeby to pijące ścerwo rozgonić. Przeganiać ich z miejsca na miejsce nie ma sensu, ale raz, drugi porządnie ukarać, a jak to nie pomoże to w końcu społeczeństwo im wpierdoli, połamie co trzeba i po kłopocie. kogo wtedy zamknie policja i straż miejska? nas, bo nadużywaliśmy siły fizycznej, żeby załatwić za mundurowych sprawę. sp......ać pijaki!!!

oj nieraz tam winko pilem:D

Piłem piwo pod chmurką od zawsze i będę to robił niezależnie od tego, ile razy nachalny policjant da mi mandat. Kara mnie nie odstrasza, bo prawo mamy koślawe i nie czuję się w tej sytuacji winny. Nigdy nic nie zniszczyłem i nie jestem pijakiem. Ale przecież obruszam to nasze świętojebliwe społeczeństwo, które reaguje jak byk na płachtę, gdy widzi kogoś pijącego w terenie, a potem chleje na umór do lustra w domu. Wychowanie w trzeźwości to bzdura, która jest tylko przykrywką do równie bzdurnych mandatów. Tacy chcemy być europejscy, ale wychodzi nam to wyjątkowo nijako

Tu nie chodzi o twoje piwko tylko o okupujących to miejsce cuchnących alkoholików (spią na ławkach, załatwiają tam swoje potrzeby fizjlogiczne, zaczepiają ludzie) To z nimi jest problem. Nie da się tam odpocząc , czy pójść z dxiećmi

Na meneli, półmeneli i ćwierć meneli... Na terenie skweru hejnalistów było wielu Szkopuł jednak w tym, że hejnaliści te hejnały bezgłośnie bardzo grali Bo zamiast trąbki i płuc to flaszek i gardeł używali Morał z tego taki: Nie każdy z buzią przy ustniku gra, a raczej udaje, a potem robi siku…

Anonim, ja to rozumiem i tutaj się zgadzam, że trzeba tępić. Ale niestety tutaj nie ma rozróżnienia i ja, grzecznie delektujący się piwem, jestem traktowany na równi z menelami. I to mnie boli.

o! to ja straż miejską lub policję zapraszam przed garaże na os. jagiellońskim (przy kościele). Jak tam "kulturalna" młodzież pije piwko pod chmurką notorycznie, czasami do 1 czy 2 w nocy. Strach tam przechodzić czasami, nawet idąc z psem. Są krzyki, rzucanie butelkami, przekleństwa, itp. Wyjdę na starego zgreda ale nie wpadłbym na pomysł "zaproszenia'' dziewczyny na tego typu imprezę, a tam się to zdarza.

Takich miejsc jest wiele,a policja nawet jak się pojawi to i tak mandatu nie wlepią bo po co jak nie ma z czego ściągnąć.......(byłem świadkiem takiej sytuacji) sporo jest ludzi zwłaszcza młodych którzy nadużywają alkoholu.

Dużo młodzieży pije w plenerze... I szczerze powiem dobrze robią! Kościan jest taki nudny, że nawet gdzie wypić nie ma. Te kilka pubów na taki Kościan to zdecydowanie za mało. Gotham by mógł wrócić. Wtedy myślę, że te wszystkie "menele" by tam poszły. I tak jak pisali niżej człowiek wypije sobie jedno piwko góra dwa, a ludzie już go z góry oceniają jakim to on nie jest złym człowiekiem.

tu nie chodzi o tych co to przystaną na chwilę i słuchając ptasich trelów wychylą jedno czy dwa zimne. tym akurat cześć i chwała. tu chodzi o jadących moczem, bezczelnych i chamskich z wyboru meneli. "e, mistrzuniu, masz złotówkę?" - rzygam jak ich słucham. przegonić zawszawionych

A wystarczyło by, gdyby straż miejska zamiast klepać mandaty kierowcom pilnowała by pożądku w takich miejscach...w końcu do tego zostali powołani

w normalnym europejskim (patrz. np. Hiszpania) kraju pije sie na ulicy caly dzien i a przede wszyztkim wieczorami, nikt nikogo nie goni i nie wlepia mandatów.... u nas to jak zobacza ciebie z piwem to juz robia z ciebie przestepce, trzeba odroznic meneli od norlanych ludzi, ktorzy ciezko pracuja a po pracy chca sobie wypic piwko na lawce w parku... po prostu jak widze te ograniczenia w naszym kraju to.... a niepotrzebnie sie denerwowac...

Wizytówką skuteczności działań Straży Miejskiej jest ławka znajdująca się pod ich siedzibą (nie sądzę, abym mieszkańcom Kościana musiała tłumaczyć, dlaczego).

A ja widziałam niedawno jak stały bywalec tego zakątka składał zamówienie u mieszkańców pobliskich bloków - najprawdopodobniej chodziło o wodę, bo podawał pusty "pet" przez okno. Dziwię się, bo taką "życzliwością" sąsiedzką spowodują jedynie zasiedzenie na pobliskich ławkach. No ale to pewnie ja wyjdę teraz na wredniaka.

w normalnych (cywilizowanych) krajach (nie tylko europejskich) to akurat piją w knajpach, pubach, reastauracjach, a nie w przejściach między garażami, pod blokami na klatkach, w nieczynnych sypiących się budynkach, itd. Takie miejsca na CAŁYM świecie to się raczej z patologią i menelstwem kojarzy

Mam nadzieję, że wreszcie będzie tam spokój. Mieszkam bardzo blisko i naprawdę obserwowałam co się tam dzieje. I nie chodzi o kogoś kto jest spragniony i chce wypić jedno piwo ale o tych co piją tam dosłownie wszystko co się da, o meneli którzy zajmują wiecznie całymi dniami ławki. Nie ma gdzie usiąść z dzieckiem a jeśli trafi się jedna ławka to strach tam siedzieć. Dzieci mają patrzeć na nałogowych pijaków, którzy sikają gdzie popadnie (przez co śmierdzi), zaśmiecają butelkami, petami plac, przeklinają a później leżą jak zwłoki na ławce na trawie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niech wreszcie będzie tam SPOKÓJ I KULTURA!!!