Magazyn koscian.net

2006-03-29 10:23:31

Speckomisja i... śledztwa

Prawo i sprawiedliwość chce zaprowadzić w Kościanie burmistrz Jerzy Bartkowiak...

Zapowiada pociągnięcie do odpowiedzialności władze miasta poprzedniej kadencji, na przykład za zerwanie umowy z dzierżawcą dyskoteki.  Miasto zapłaciło za to ponad 400 tys. odszkodowania. - Czekam tylko na wynik prac specjalnej komisji. Będziemy żądać co najmniej ustosunkowania się do tej sprawy Regionalnej Izby Obrachunkowej – obwieścił na sesji Rady włodarz.

 Na wyniki prac komisji trzeba będzie poczekać jeszcze kilka tygodni. Przypomnijmy, na wniosek klubu Radnych 2002 komisję taką powołano w styczniu ( ,,GK’’ z 1 lutego ,,Afera z Migdałkiem w gardle’’). Zbadać ma ,,dokument po dokumencie’’ kto jest odpowiedzialny za wypłatę ponad czterystutysięcznego odszkodowania dzierżawcy dyskoteki w Parku Miejskim. Umowę z dzierżawcą podpisał burmistrz Jerzy Bartkowiak w 1997 roku, przedterminowo rozwiązał ją zarząd Mirosława Woźniaka, a odszkodowanie za jej zerwanie (decyzją sądu) wypłacono za obecnej kadencji samorządu. Radny Stefan Żurek w mediach oskarżył burmistrza Bartkowiaka o kumoterstwo.

  - Umowa była tak przygotowana, by - jeśli interes nie wyjdzie -  miasto wypłaciło to odszkodowanie - mówił leszczyńskiemu Radiu Elka radny Żurek.

 Pierwsza komisja śledcza w historii kościańskiego samorządu (Kaczmarek, Grzelczyk, Mielcarek, Kramm, Naglik, Heller, Bartczak) pracuje gównie nad dokumentami. Nie powołała przed swe oblicze żadnych świadków. Nikogo też, poza pracownikami Biura Rady, nie prosi o pomoc. Nikogo nie zaprasza na posiedzenia komisji.

 - Nie chcę, byśmy poddawani byli jakimkolwiek naciskom i by był choćby cień podejrzenia, że komisja działała pod czyimś wpływem. Nie prowadzimy więc obrad przy osobach spoza komisji. Nawet panią wiceburmistrz poprosiliśmy, by nam nie przeszkadzała – mówi Marek Mielcarek, przewodniczący komisji.

 Jak wyjaśnia przewodniczący, członkowie komisji mają dostęp do wszystkich dokumentów.  Nawet w wyjaśnianiu zawiłości prawnych nie korzystają z pomocy z zewnątrz.
 - Mamy w komisji prawnika, Zygfryda Grzelczyka. Wyprowadza zawiłości na prostą – mówi Mielcarek.

 A głowić jest się nad czym. Tylko dokumentacja związana z procesami sądowymi zajmuje jeden, pokaźny segregator. Pozostałe dokumenty – umowy, pisma, decyzje podatkowe, pozwolenia na budowę, informacje o zakresie powziętych prac, protokoły z sesji Rady Miejskiej Kościana, z posiedzeń zarządów a także decyzje obu organów zajmują kolejnych kilka segregatorów. Do akt sprawy dołączy lada moment kolejny segregator, tym razem z protokołami z prac komisji śledczej. Każde ze spotkań komisji to cztery, pięć godzin czytania dokumentów i dyskusji. Od dwóch tygodni trwają prace nad określeniem wspólnego stanowiska komisji.

 - Ustaliliśmy, że przygotujemy wnioski z prac tak, by mogli się pod nimi podpisać wszyscy. Jeśli ktoś będzie czuł niedosyt, dopisze do tego swój dokument. Całość trafi potem pod obrady Rady – wyjaśnia Mielcarek.
 Prace nad wnioskami trwać mogą jeszcze kilka tygodni. Czego się z nich dowiemy, nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się tylko, że oskarżenia Żurka się nie potwierdziły. Burmistrz Bartkowiak zaś już zapowiada, że winnych strat w budżecie miasta pociągnie do odpowiedzialności. W tej i innych sprawach. Jego zdaniem wina leży po stronie Zarządu Miasta poprzedniej kadencji.

 - Brak staranności na każdym odcinku i dzisiaj samorząd, ten samorząd płaci wielkie koszty tamtej działalności, tamtej władzy – wołał na ostatniej  sesji wzburzony włodarz. 

 Dokładnie wyliczyć chce koszty utrzymania budynku Reemtsmy i rozliczyć poprzedników, i z innych decyzji. Wszystko to zamierza podać do publicznej wiadomości. W Urzędzie trwa drugie, wielotorowe już śledztwo polegające na zbieraniu dokumentów. Burmistrz nie wykluczył nawet ,,podjęcia działań sądowych’’. 

 - Deklaracje burmistrza, to deklaracje burmistrza. Komisję powołano do zbadania sprawy. Zakres prac określono w sześciu punktach i na postawione w nich pytania odpowiemy. To wszystko. Ewentualne pociąganie do odpowiedzialności leży już w gestii Rady – powiedział nam Mielcarek.  (Al)

Na marginesie
Po trzech latach burmistrz postanowił rozliczyć przeszłość. Wcześniej mu nie przeszkadzała. W każdym razie nie na tyle, by zrealizować uchwałę Rady i by pociągnąć do odpowiedzialności za kilkadziesiąt naruszeń prawa przy przetargu na budowę systemu monitorowania miasta (zarząd Mirosława Woźniaka). Od lat burmistrz ignoruje to polecenie Rady. Owe decyzje cechujące się niestarannością – jak nazywa to burmistrz -  podejmowała też prawa ręka Bartkowiaka - wiceburmistrz Sabina Bresińska (jest wiceburmistrzem trzecią kadencję).  (Al)

GK nr 13/2006

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 13.59.100.205

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.