Magazyn koscian.net

10 stycznia 2012

Śladami wieszcza

Promocję nowego produktu turystycznego „Podróże z Panem Tadeuszem” rozpoczyna Lokalna Grupa Działania „Gościnna Wielkopolska”. Trasa szlaku wiedzie przez miejscowości, które miały wpływ na twórczość Adama Mickiewicza. Osiem z nich znajduje się w powiecie kościańskim. O pobycie narodowego wieszcza w Wielkopolsce i szansach jakie daje stworzenie turystycznego szlaku, z autorem przewodnika „Podróże z Panem Tadeuszem”, socjologiem, ekspertem w dziedzinie odnowy wsi Andrzejem Kuźmińskim rozmawia Hanna Danel


   
- Skąd możemy czerpać informacje o pobycie Adama Mickiewicza w Wielkopolsce?
- Dostępny jest szereg źródeł świadczących o jego pobycie. Sam Mickiewicz wspomina o tym w korespondencji. Ślady można znaleźć także w listach jego przyjaciół, Wielkopolan. Są jeszcze relacje i wspomnienia spisane krótko po jego wyjeździe. Część wspomnień została spisana po kilkunastu, czy kilkudziesięciu latach. Są one mniej wiarygodne, ale dostarczają wielu szczegółów. W tym przypadkach mówimy o świadkach, którzy mieli kontakt z Mickiewiczem. Do tego dochodzą jeszcze zapiski w dokumentach, na przykład z parafii w Choryni, gdzie mowa jest o tym, że trzymał do chrztu dziecko Taczanowskich. Pobyt Mickiewicza odnotowała także policja pruska.
    Drugą część stanowią badania i poszukiwanie śladów Mickiewicza już po jego śmierci. Najciekawszą rzecz zrobił benedyktyn Józefat Ostrowski w stulecie pobytu wieszcza. Udało mu się zebrać pamiątki i dotrzeć do źródeł, które już nie istnieją. Sporo dokumentów zaginęło między innymi korespondencja Mickiewicza z hrabią Edwardem Raczyńskim. Jeden z ciekawszych dokumentów – wpis Mickiewicza – zaginął w 1955 roku w Lubiniu. W klasztorze robiono wystawę mickiewiczowską związaną z rocznicą jego śmierci. Ktoś skradł dokument, który został odnaleziony przez Józefata Ostrowskiego.
    Dużo wnoszą książki naukowe poświęcone Mickiewiczowi. Nie wszyscy autorzy starali się jednak pokazać jak czuł się tutaj, w Wielkopolsce.
   
- Jak zrodził się pomysł, żeby „Pan Tadeusz” stał się kluczem do poznawania narodowego wieszcza?
- Większość młodych ludzi kojarzy film „Pan Tadeusz”. To furtka do spojrzenia na Mickiewicza na nowo. Szlaki, którymi podróżował Mickiewicz są znane. Przez Wielkopolskę przebiega mickiewiczowski szlak pieszy. Uzupełnieniem tego są Romantyczne Ścieżki Rowerowe, które są doskonałym pomysłem.
    Jestem zdania, że gdyby nie Wielkopolska nie byłoby „Pana Tadeusza”. Mickiewicz opuszczając Litwę był człowiekiem młodym, niedoświadczonym, bez koneksji, bez znajomości bogactwa sarmackiej Polski, bez kontaktów z dworami i szlachtą. Zetknął się co prawda z życiem salonowym, ale nie miał pojęcia o życiu codziennym dworu, szlacheckich obyczajach, rytuałach i obrzędach. Tym przecież tryska „Pan Tadeusz”. Poznał to życie dopiero będąc w Wielkopolsce, gdy podążał do powstania listopadowego.
   
- Obraz polskiego dworu jaki wyłania się z poematu możemy bezpośrednio odnosić do naszych ziem?
- Tak. Obyczaje, smaki, rytuały świąt, czy obyczaje związane z polowaniem – to wszystko rzeczy, których nie miał okazji poznać na Litwie. W Wielkopolsce były jeszcze bardzo silne tradycje z czasów saskich. Na porządku dziennym było wielogodzinne ucztowanie. Celebrowano w ten sposób różne wydarzenia od świąt kościelnych poprzez urodziny, spotkania towarzyskie. Szlachtę charakteryzowała pewnego rodzaju awanturniczość i pieniactwo w dobrym tego słowa znaczeniu. Mickiewicz miał okazje zetknąć się z tymi zachowaniami. Do tego dochodził jeszcze wątek patriotyczny, który objawiał się silnie zakorzenionym przywiązaniem do ojczyzny i narodu.
    Możemy mówić o wydarzeniach przeniesionych wprost na karty „Pana Tadeusza”. Przykładem mogą być polowania Bojanowskich, czy uczta w Kopaszewie urządzona przez Józefa, ojca Dezyderego Chłapowskiego, którą relacjonowano Mickiewiczowi. Bez wątpienia właśnie w Kopaszewie otrzymał książkę kucharską. Potrawy i sposób ich podawania zostały dokładnie opisane w Księdze XI „Pana Tadeusza”.
   
- Które miejscowości powiatu kościańskiego Mickiewicz odwiedził?
- Na pewno były to: Bielewo, Gryżyna, Choryń, Osiek, Lubiń i Kopaszewo. W Kopaszewie spędził najwięcej czasu. W liście do brata dokładnie opisywał jak do Kopaszewa dojechać. W Wielkopolsce był raptem siedem miesięcy. Ziemia Kościańska była dla niego bazą wypadową.
   
- Skąd pomysł na książkę i szlak „Podróże z Panem Tadeuszem”?
- Narodził się na Litwie, gdzie byłem pomysłodawcą stworzenia szlaku literackiego na Wileńszczyźnie. Taki szlak powstał dzięki współpracy z Fundacją Pomoc Polakom na Wschodzie. Projekt był związany z odnową wsi. Chodziło o znalezienie nowej wizji dla tamtejszych wsi. Dla tych miejscowości turystyka i zwiększenie aktywności było sposobem na poprawę sytuacji. Pracowałem tam dwa lata. Efektem było stworzenie szlaku w oparciu o pisarzy, którzy tam przebywali.
   
- Jaki był klucz doboru miejscowości, które znalazły się na szlaku „Podróży z Panem Tadeuszem”?
- Program realizowany jest przez Lokalną Grupę Działania „Gościnna Wielkopolska”. Na szlaku musiały się znaleźć miejscowości znajdujące się na obszarze jej działania. Spośród nich wybrane zostały takie, które mają najlepsze warunki do tworzenie produktu turystycznego. Tu jest cała innowacyjność. Na Litwie chodziło o to, żeby stworzyć nowe strategie rozwoju miejscowości. Tu idziemy o krok dalej. Tworzymy cały produktu turystyczny.
   
- Miejscowości, które znalazły się w przewodniku już mają coś do zaproponowania turyście, czy dopiero wokół projektu będzie się coś rodziło?
    Są takie, które mają już coś do zaproponowania. Jest to na przykład Racot. Pobyt Mickiewicza nie jest tam odnotowany, ale na pewno dużo słyszał o tej wsi od hrabiego Edwarda Raczyńskiego. Jest tam baza hotelowa i stadnina koni. Teraz trzeba tylko sprawić, żeby Racot stał się unikalnym miejscem, które będzie wyróżniało się spośród 50 czy 100 tego typu stadnin w Polsce. Unikalnością tego miejsca są chociażby dzieje zajazdu, który miał miejsce w Racocie. Mickiewicz wykorzystał ten element w swoim poemacie. Innym przykładem może być Choryń. Nie jest to jeszcze wprawdzie znana miejscowość, ale już powstał Gościniec Choryń, który może przyjmować turystów. Przy okazji we współpracy z firmą Danko będzie okazja, żeby zobaczyć część pałacu i oficynę w której mieszkał Mickiewicz. Perełką może być Gryżyna. Wystarczy tylko odpowiednio wieś zaprezentować. Moim zdaniem może to być miejsce młodzieżowych zjazdów, poetyckich wieczorów i konkursów poezji. Aura tego miejsca na pewno urzekła Mickiewicza. Kiedyś były to przepiękne moczary pełne ptactwa. Mgły i ruiny kościoła św. Marcina z pewnością tworzyły typowo romantyczny nastrój. Jeżeli nie znalazł się on w „Panu Tadeuszu”, to na pewno w balladach.
   
- Jakie znaczenie będzie miał szlak dla miejscowości, które znalazły się na jego trasie?
- Dotychczas pokazywaliśmy atrakcje i miejsca, które warto odwiedzić na przykład Soplicowo, Racot, czy Lubiń. Teraz chcemy stworzyć produkt na wzór austriackich, niemieckich, czy włoskich. Chcemy, żeby turysta otrzymał do ręki gotowy plan wycieczki. Pierwszy etap jest za nami. Najważniejszy jest przewodnik. Już powstaje gra komputerowa i strona internetowa poświęcona tylko i wyłącznie temu szlakowi. Przygotowaliśmy także system identyfikacji wizualnej. To wszystko dzieje się w tym roku. W przyszłym (2012 - H.D.) rozpocznie się promocja szlaku.
    Osoby, które będą chciały uczestniczyć w projekcie będą mogły napisać wnioski i na tej podstawie otrzymać pieniądze na dostosowanie gospodarstwa agroturystycznego, czy stajni do klimatu „Pana Tadeusza”. Drogi, którymi poruszał się Adam Mickiewicz nadal istnieją. Można by przygotować powozy, na wzór tych, jakimi poruszał się wieszcz i za odpłatnością prowadzić przejażdżki.
   
- Mieszkańcy miejscowości na trasie „Podróży z Panem Tadeuszem” widzą już możliwości, jakie daje im projekt?
- Tak. Dla mnie najlepszym przykładem jest Bielewo, które jeszcze niedawno na mapie turystycznej nie istniało. Mieszkańcy wsi byli zainteresowani tym, żeby znaleźć dla siebie sposób na rozwój. Już podczas warsztatów na temat odnowy wsi pojawił się wątek mickiewiczowski. Wróciłem do niego i zabiegałem, żeby Bielewo znalazło się na szlaku, pomimo tego, że nie jest tak znane jak Kopaszewo, czy Racot. Miejsce dla turystów i Izba Mickiewiczowska będą elementami wyróżniającymi wieś. Plan odnowy miejscowości, który opracowali mieszkańcy Bielewa zrobił takie wrażenie, że wieś od razu dostała pieniądze na jego realizację. Projekt „Podróże z Panem Tadeuszem” jest dla nich szansą.
    Inni  również mogą pójść tą drogą. Zabiegam o to, by powstały kulinarne podróże z Panem Tadeuszem. Najpierw trzeba to stworzyć. Będziemy organizować warsztaty dla ludzi, którzy chcą w tym uczestniczyć. Powiemy im w jaki sposób do tego produktu wejść, w jaki sposób dostać dofinansowanie i jak później na tym zarabiać. To jest nie tylko rzucenie pomysłu, to jest szansa na napisanie kolejnych ksiąg „Pana Tadeusza”.

01/2012

Już głosowałeś!

Komentarze (1)

w dniu 10-01-2012 18:39:18 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Hm... teraz wiem dlaczego tak trudno było zastać Pana w pracy ( UMiG Krzywiń) hehehheh! Powodzenia

Hm... teraz wiem dlaczego tak trudno było zastać Pana w pracy ( UMiG Krzywiń) hehehheh! Powodzenia

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.14.6.59

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.