Magazyn koscian.net

2007-12-05 08:38:04

Seks w szkole

Seks przestał być tematem tabu dla nastolatków. Aż połowa z zapytanych uważa, że we wczesnym rozpoczęciu współżycia nie ma nic złego. Ponad 20% 15-latków ma za sobą ,,pierwszy raz’’

Opowieści o seksie uprawianym w czasie przerw w szkolnych ubikacjach, szatniach, kantorkach obiegają gimnazja w całym kraju. Nie inaczej jest w kościańskich gimnazjach. Przed kilkoma miesiącami głośno było o dziewczynie, która podczas przerwy w szkolnej ubikacji uprawiała seks oralny z dwoma szkolnymi kolegami. Choć wydarzenie opisały nam dwie osoby, żadna z nich nie zamierza powtórzyć tego oficjalnie. Z innych źródeł dotarły do nas informacje o przypadkach publicznego onanizowania się gimnazjalistów, lecz nie udało nam się sprawdzić ile w nich prawdy, a ile wybujałej wyobraźni nastolatków.

Z mediów ogólnopolskich od czasu do czasu dowiadujemy się o podobnych zdarzeniach rejestrowanych za pomocą kamery w telefonie komórkowym. Filmy i zdjęcia trafiają potem do internetu lub są przesyłane z komórki na komórkę za pomocą SMS-ów i MMS-ów. Dopiero wówczas dorośli mają dowód na to, że problem, choć marginalny, jednak istnieje.

- Spraw dotyczących seksu wśród nieletnich nie ma zbyt dużo. Nie odbieramy nawet nieoficjalnych sygnałów ze szkół, że podczas przerw w toaletach czy szatniach dochodzi do zbliżeń - przekonuje Maciej Matysiak, specjalista ds. nieletnich w Komendzie Powiatowej Policji w Kościanie, zrzucając tego typu historie na karb uczniowskich fantazji, które z czasem obrastają legendą. - Jeszcze osiem lat temu seks był tematem tabu, od jakichś czterech zaczyna się o nim mówić. Nie mamy dużo takich spraw, co nie znaczy, że takich przypadków brak. Część spraw wychodzi na jaw dzięki pomocy szkół, które już się nie krępują mówić o takich przypadkach, bo walczą o dobro dziecka, a nie o swoje dobre imię. Same ofiary się nie zgłaszają.

Dyrektorzy kościańskich gimnazjów oficjalnie nie potwierdzają, by w ich szkołach dochodziło do takich przypadków, nieoficjalnie natomiast przyznają, że znają przypadki 13-, 14-, 15-latków, którzy otwarcie mówią, że inicjację seksualną mają za sobą. Socjologowie i psycholodzy tłumaczą zjawisko wczesnej inicjacji postępującą erotyzacją kultury masowej. Seks dzisiaj jest najbardziej nośnym środkiem przekazu, do tego dochodzi presja społeczna i szybsze dojrzewanie dzieci, które miłość fizyczną traktują jako konieczny etap w stawaniu się dorosłym. Głównymi przyczynami seksualnych przygód nastoletnich uczniów są m.in. ciekawość, napięcie seksualne i przyjemność płynąca ze zbliżenia, na samym końcu nastolatki wskazują miłość. Jak podkreślają specjaliści, na wczesną inicjację seksualną wpływa przede wszystkim internet i łatwy dostęp do pism pornograficznych.

- Nie zdarzyło się, by w dziewczęcej lub chłopięcej ubikacji dochodziło do aktów seksualnych. Nie było czegoś takiego ani na przerwach, ani na dyskotekach - zapewnia Dorota Kinal, wicedyrektor i pedagog Zespołu Szkół nr 2 w Kościanie, przyznając, że seksualność gimnazjalistów jest duża. – Są uczniowie, którym wszystko kojarzy się z seksem.

- W naszej szkole nic takiego się nie dzieje. Nie mieliśmy żadnych oficjalnych zgłoszeń – przekonuje Elwira Pawełkiewicz, dyrektor kościańskiego Zespołu Szkół nr 3.

Uczniowie wolą dzielić się problemami związanymi z seksualnością z pedagogiem szkolnym, niż z własnymi rodzicami. Łatwiej przychodzi im zwierzenie się z kłopotów osobie obcej, aniżeli wyznanie wstydliwych tajemnic komuś bliskiemu. Rodzice na ogół nie zauważają lub udają, że nie widzą, że ich dziecko współżyje płciowo. Rzadko o tym rozmawiają, bo myślą, że to właśnie ,,te tematy’’ popchną dziecko do zakazanego owocu.

- Znam przypadki 13-letnich dziewczyn, które sypiały z dużo starszymi od siebie chłopakami. Jedna z moich uczennic podejrzewała nawet, że jest w ciąży z 18-latkiem. Inna o mało co nie została zgwałcona przez kolegę z klasy, na szczęście skończyło się na siniakach. Był też przypadek, gdzie gimnazjalistka z trzeciej klasy urodziła dziecko – opowiada anonimowo jeden z kościańskich nauczycieli, oceniając, że połowa 14-15-latków ma już za sobą swój ,,pierwszy raz’’. – Wielu otwarcie mówi o inicjacji seksualnej i to za przyzwoleniem domu. Kilka lat temu uczennica z klasy II gimnazjum, za zgodą matki, spała ze swoim pełnoletnim chłopakiem. Pamiętam też przypadek, gdy matka pobiła się z córką o chłopaka, który podobał się obydwu. Bywało, że chłopcy przynosili do szkoły ,,świerszczyki’’. Wielu przyznaje się do oglądania filmów porno. Nie wiadomo ile prawdy jest w plotkach, że ta czy tamta dziewczyna jest łatwa, robi loda, czy umawia się ze starszymi facetami.

Po Os. Piastowskim legendy krążyły o tym, co wyprawia się po zmroku przy tamtejszym przedszkolu.
- To, co tam się wyrabiało, gdy stały jeszcze kanapy, to było porno za darmo! - mówi oburzona mieszkanka Piastowskiego, prosząc o anonimowość. – Najgorsze, że nikt na to nie reagował.

Na forach internetowych aż roi się od opowieści na temat seksu w szkołach.
- Z tego co mi wiadomo, to małolaty same proponują. Tych dziewczyn nikt nie musi zmuszać ani namawiać do takich czynów. Cały dzień się włóczą po ulicach miasta – burzy się Koleś.
- Małolaty wysiadują pod sklepami z gołymi brzuchami, wymalowane. To nie tylko sprawa dla kuratora i policji! Ja się pytam gdzie są rodzice tych małolat? Mają 14-15 lat i im się wydaje, że są dorosłe – dorzuca Pirania.
- Jestem pewna, że na terenie Kościana niektóre osoby doskonale wiedzą, co dzieje na osiedlach czy w sąsiednich domach. Dlaczego nikt nie reaguje? Dlaczego jest taka znieczulica? Czy zawsze musi się coś stać, żeby ktoś coś zrobił? – zastanawia się Oli.

W 2005 r. kościańska policja odnotowała pięć czynów seksualnych wobec nieletnich. Ich sprawcami były osoby dorosłe. Najczęściej mężczyźni. Podobnie było w 2006 r. W pierwszym półroczu tego roku były dwa takie przypadki.
- Nieletnich, jako sprawców, nie odnotowaliśmy. Wyjątkiem jest sprawa z roku 2005, gdzie 12-latkowie byli podejrzani o gwałt na nieletniej, ale sprawa została umorzona – informuje M. Matysiak, dodając, że do zdarzenia miało dojść poza szkołą. – W tym roku prowadziliśmy sprawę o posiadanie i rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Chłopcy rozsyłali telefonem komórkowym zdjęcie dziewczyny mającej mniej niż 15 lat. Sprawa jest obecnie w sądzie – mówi przestrzegając, że posiadanie nawet jednego zdjęcia z pornografią dziecięcą zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Wszystkie sprawy przestępstw i wykroczeń popełnianych przez nieletnich trafiają do Wydziału III Rodzinnego i Nieletnich kościańskiego Sądu Rejonowego. Jak powiedziała ,,GK’’ kierownik sekretariatu wydziału Jolanta Szudra, do sądu docierają sygnały o pojawiających się w sieci zdjęciach i filmach pornograficznych z małoletnimi w roli głównej, lecz spraw o seks uprawiany przez uczniów w szkolnych ubikacjach czy szatniach jak dotąd nie było.

W grudniu w kościańskim sądzie rozpocznie się natomiast proces karny przeciwko 52-letniemu Zdzisławowi W. któremu postawiono zarzut wykorzystania seksualnego 14-letniej gimnazjalistki z Kościana i utrwalania treści pornograficznych. W postępowaniu ustalono, że do kilkukrotnych zbliżeń dochodziło za przyzwoleniem nieletniej.

Zdarzają się przypadki, gdy młode dziewczyny, w wieku 13-16 lat, traktują przygodny seks ze starszymi mężczyznami jako biznes. Za całusy, przytulanki lub stosunek seksualny otrzymują drogie prezenty i stają się utrzymankami starszych od siebie mężczyzn. W Kościanie policja miała tylko jeden – niepotwierdzony - przypadek prostytucji dziecięcej.
– To raczej problem dużych miast, gdzie jest większa anonimowość – uważa asp. sztab. Maciej Matysiak.

Prostytucja nieletnich jest w Europie jednym z trzech najbardziej dochodowych biznesów. Przychody z tego tytułu szacuje się na 40 mld euro rocznie. Coraz więcej prostytutek to dzieci z tzw. dobrych domów. W przeciwieństwie do dorosłych, młodzi zbierają na lepsze kosmetyki lub ubrania. Oficjalnie polska policja zatrzymuje rocznie ok. 200 nieletnich uprawiających prostytucję; głównie dziewcząt, ale też kilkunastu chłopców. Te liczby nie obejmują jednak np. czternasto- czy piętnastoletniech dziewcząt, które na dyskotekach opłacają się szybkim seksem za parę drinków lub narkotyki, ani chłopców, którzy kręcą się przy miejskich szaletach czekając na homoseksualnych mężczyzn gotowych zapłacić za seks. Zdaniem Jacka Kurzępy z Uniwersytetu Zielonogórskiego, rozwojowi dziecięcej prostytucji sprzyja kultura pozoru, czyli telewizja, reklama, kolorowe pisma dla młodzieży, kreując świat, w którym gwiazdy zarabiają wielkie pieniądze, uprawiają seks bez ograniczeń, wszystko jest kolorowe i piękne. Seks jest wszechobecny w mediach, w ulicznych reklamach, a jego uprawianie przedstawiane jako coś łatwego, przyjemnego i pozbawionego konsekwencji. Prostytucja wydaje się więc najprostszym sposobem szybkiego zarobienia pieniędzy, upodobnienia się do gwiazd muzyki albo kina, modelek czy bohaterów seriali. (kar)

49/2007

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.117.152.26

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.