Magazyn koscian.net

2006-08-23 09:13:56

Rolnik w kamaszach

Łukasz Durka rolnik gospodarujący na 44 hektarach odbywa właśnie wojskową służbę zastępczą zamiatając liście w Domu Pomocy Społecznej w Jarogniewicach

- Wstaję o czwartej rano, oporządzam gospodarstwo, o siódmej jadę na służbę, wracam, jem szybki obiad i jadę na pole. Pracuję do zmierzchu. Nie wiem, jak długo to wytrzymam – mówi Durka. Służba trwa 18 miesięcy.

 Łukasz Durka ma 27 lat, żonę i małe dziecko. Jest jedynym żywicielem rodziny. Uprawia 44 hektary ziemi, rocznie sprzedaje około tysiąca świń. Na rozbudowę gospodarstwa wziął kredyt, który spłacać będzie do przyszłego roku. Otrzymał też pieniądze na budowę płyty obornikowej i w tym roku musi ją zbudować. Inaczej będzie musiał zwrócić pieniądze, a płytę rok później i tak będzie musiał postawić.

 - Żona straciła pracę po urodzeniu dziecka, studiuje, zajmuje się dzieckiem. W gospodarstwie nie mogę na nią liczyć. Rodzice też już nie pracują w gospodarstwie. Sam to prowadzę – mówi Durka.

 Gospodarstwo prowadzi od 19 roku życia. W czasie gdy chodził do technikum rolniczego, a potem studium agrobiznesu, gospodarstwo liczyło tylko 8 hektarów. Teraz jest pięć razy większe.

 - W ubiegłym roku chciano mnie powołać do służby jako parkingowego, ale na mój wniosek odroczono służbę. Wtedy nie miałem żony, nie miałem dziecka. Teraz odpowiadam nie tylko za gospodarstwo, ale i za rodzinę. Nie sądziłem, że w tej sytuacji zostanę powołany. Napisałem o swej sytuacji, ale mi odpisano, że paragraf taki a taki i ni mniej nie, więcej nic nikogo to nie obchodzi – mówi Durka.

 Służbę zaczął 1 sierpnia. Miał ją rozpocząć w lipcu, ale pracodawca przychylił się do prośby o odroczenie ze względu na żniwa.
 - Nie wiem, jak długo wytrzymam takie tempo pracy. A co gdy przyjdzie czas siewu i innych intensywnych prac w gospodarstwie? Będę wówczas pracował całą noc po to, by rankiem pracować przy miotle? A może powinienem zlikwidować gospodarstwo? Czy na pewno tak najlepiej przysłużę się ojczyźnie? – pyta Durka.

 Radosław Cejza z Racotu też pracuje w DPS Jarogniewice.  Ma 26 lat, żonę i dwuletnie dziecko. Do niedawna miał też dobrą pracę, płacił regularnie podatki i rachunki, i miał plany na przyszłość. W czwartek spotkaliśmy go z miotłą w Domu Pomocy Społecznej. Pomaga w utrzymaniu placówki. Maluje okna, sprząta, reperuje od czerwca.

 - Teraz dostaję pięćset pięćdziesiąt złotych na rękę. Jak mam za to utrzymać rodzinę? Nikt  mnie o to nie pyta. Żona jest załamana. Nie pracuje. Jest na wychowawczym. Jestem jedynym żywicielem rodziny  – mówi.

 W przeciwieństwie do Łukasza Durki, Cejza był przygotowany na to, że będzie musiał odpracować wojsko. Wierzył jednak, że uda mu się przy tym utrzymać pracę. Że będzie mógł pogodzić obowiązki.

 - Gdyby to trwało cztery, pięć godzin dziennie... - zastanawia się.
   Pracować trzeba osiem godzin.
 - Ja nie mam wyjścia. Muszę to jakoś pogodzić. Inaczej stracę dorobek rodziny i z czego będę żył? Z zasiłku dla bezrobotnych? -  mówi Durka.

 Cejza rozpoczął służbę  w czerwcu. Za pół roku planuje starać się o przejście do rezerwy.  W sprawie Durki w sejmie i ministerstwie obrony interweniuje poseł Bernard Ptak.
 - Rozumiem, jest powszechny obowiązek służby wojskowej. Jak wszyscy, to wszyscy. Ale czy ten rolnik zamiatając liście poprawia bezpieczeństwo naszego kraju? Czy może więcej się mu przysłuży pracując na roli? - pyta poseł Ptak.

 W powiecie kościańskim jest wyjątkowo dużo, bo aż trzynaście placówek, które mają zezwolenia na organizację służby zastępczej. W siedmiu z nich służbę zastępczą odbywa obecnie osiemnaście osób. Są to: Dom Pomocy Społecznej w Jarogniewicach, Dom Pomocy Społecznej w Mościszkach, Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Kościanie, Zakład Gospodarki Komunalnej w Czempiniu, Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Śmiglu, Zespół Szkół nr 3 w Kościanie i Urząd Gminy w Kościanie.

  - Gdybym mógł cofnąć czas, sam bym się zgłosił do wojska zaraz po szkole, zanim miałem żonę, małe dziecko, dobrą pracę i obowiązki wobec innych – mówi smutno Cejza. - To jest jak dług. Nie warto było go odkładać.   (Al)
GK nr 34/2006

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 52.15.231.106

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.