Magazyn koscian.net

26 marca 2013

Przykra sprawa

Pracownica punktu bankowego Lukas Banku w Kościanie wykorzystała czterdzieści cztery osoby, wyłudziła z banku dziesiątki tysięcy złotych i zniknęła na pięć lat. Teraz czeka na proces w leszczyńskim areszcie. - A to taka miła pani była... Chodziliśmy do niej do banku, jak do znajomej – wzdycha pani Iks ze Starego Bojanowa


    
To było w 2007 roku. Punkt bankowy był przy Placu Wolności w Kościanie. Nie był duży.  Dagmara Sz. z Kościana często bywała tam sama i najprawdopodobniej w tym czasie wykorzystywała dane swoich klientów, podrabiała ich podpisy i fabrykowała kolejne umowy kredytowe. W sumie zaciągnęła w imieniu bogu ducha winnych ludzi 44 pożyczki na znaczne kwoty. Wyssała tak z banku okołu dwustu tysięcy złotych, a może i więcej. Ile dokładnie, dowiemy się być może za kilka dni, kiedy Prokuratura Rejonowa w Kościanie zgodzi się udzielić podstawowych informacji o sprawie. Akt oskarżenia trafić ma do Sądu Rejonowego w Kościanie lada dzień.
    
- Z tego co pamiętam, w postępowaniu toczącym się kilka lat temu brakowało tylko przesłuchania podejrzanej, by można jej było przedstawić akt oskarżenia. Wszystko więc powinno być już gotowe  – mówił ,,GK’’ kilka dni temu prokurator rejonowy Przemysław Rajch.
    
Czekamy. Nie wiemy, jak długo trwał oszukańczy proceder, czy Dagmara Sz. działała sama, czy sama uciekła, czy to ona wzięła wyłudzone pieniądze. Nie wiemy – dlaczego to robiła. Wiadomo tylko, że śledztwo w tej sprawie zostało zawieszone w listopadzie 2008 roku, a odwieszone w styczniu tego, gdy międzynarodowy list gończy pomógł odnaleźć ją w Islandii. Od końca stycznia przebywa w Areszcie Śledczym w Lesznie.
    
- Przykra sprawa – kręci głową pani Iks. Ona i jej mąż ciągle przeżywają to, że ktoś w ich imieniu wziął pieniądze. I to – jak dla nich – bardzo duże pieniądze.
    
- Braliśmy zwykle pożyczki po tysiąc, najwięcej dwa tysiące, bo tyle, wiedzieliśmy, że damy radę spłacić. Zwykle na opał... - opowiada pani Iks.
       
- Najpierw był telefon, że rata niezapłacona. Żona pojechała i pokazuje odcinek, że wszystko wpłacone w terminie. To była ostatnia rata. I tej pani już wtedy nie było. Był pan. Odcinek zobaczył i powiedział, że w takim razie wszystko w porządku. A potem telefon z policji, żebym przyszedł. I policjant mnie pyta, czy ja kredyt na sześć tysięcy brałem. Byłem zaszokowany! No kurcze! Tyle pieniędzy!!! Tyle pieniędzy!? - wzdycha poirytowany pan Iks.
    
- Gdzie my sześć tysięcy! Takie pieniądze! Kogo byłoby stać, żeby to spłacać?- dopowiada pani Iks.
    
- I potem był telefon z Wrocławia, z banku, że rata niezapłacona. To się zdenerwowałem i zacząłem prawie krzyczeć do słuchawki, że JA ŻADNEGFO KREDYTU NIE BRAŁEM  i nic więcej spłacać nie będę!!!- irytuje się znów pan Iks. - Pani rozłączyła się, a po kilku minutach zadzwoniła z przeprosinami, bo ona nie wiedziała o całej sprawie. To był ostatni kontakt z bankiem...
    
Pan Marian z Widziszewa o kredycie zaciągniętym bez jego wiedzy dowiedział się od pracownika banku. Ten przyjechał do niego do domu.
    
- Czarnecki się nazywał – opowiada. - Że z banku - mówi. To ja -  że pewnie o nagrodę chodzi. Bo ta pani w Kościanie, to mówiła, że za wzorowe spłacanie nagroda się należy. A ten pan, że porozmawiać... I on mi mówi, że ja ponoć dziesięć tysięcy pożyczki wziąłem. Zgłupiałem, normalnie zgłupiałem! Tyle pieniędzy? Ja najwyżej jakiś tysiąc pożyczałem... Kazał mi napisać, że ja żadnej pożyczki nie brałem, a ja od razu na policję chciałem jechać. Uspokajał mnie: Gdzie? Panie! Pan ledwie żyje! Niech pan do jutra poczeka, ochłonie... Cały się trząsłem... Bo ja przecież nic nie brałem! Takie pieniądze! I się ktoś porządził! Zaraz, jak pojechał, to ja i tak do auta,  i na policje. Dopiero potem dowiedziałem się, że takich jak ja to było wielu. Bardzo wielu. W każdej wsi może być po jednym...
     
Za oszustwo nikt jak dotąd nie przeprosił ani państwa Iks, ani pana Mariana.
- Tylko o tym pomyślę, to od razu się denerwuję... Tyle pieniędzy! Napisałem do banku i do Poznania, i do Wrocławia, że ja żadnego kredytu nie brałem i spłacać im nic nie będę! - obrusza się pan Marian. -  Jak tak człowiek choruje, to takie coś mocno mu na zdrowie wpłynęło... – wzdycha.
    
Obaj wykorzystani, do których udało nam się dotrzeć, to osoby starsze, praworządne i wyjątkowo skrupulatne w spłacaniu swoich zobowiązań.  Państwo Iks mają do dziś teczki z wszystkimi odcinkami zapłaconych rat z kredytów spłaconych wiele lat temu.  Nie spóźnili się z ani jedną. Pan Marian spodziewał się nawet nagrody, za wyjątkową sumienność. Dagmarę Sz. obaj lubili. Tym trudniej im zrozumieć, dlaczego stało się, jak się stało.

Akt oskarżenia i kilka tek prokuratorskiego śledztwa trafić mają lada dzień do sądu. Na wokandę też sprawa powinna trafić w miarę szybko. Jakiej kary dla kościanianki zażąda prokurator,  nie wiadomo. W podobnych tej sprawach pisze się o karze do 10 lat pozbawiania wolności. Bo też – wyjaśnijmy - przypadek bankowego oszustwa z Kościana, nie jest odosobniony.  (Al)

Pełen tekst w numerze 12/2013

Już głosowałeś!

Komentarze (5)

w dniu 28-03-2013 15:18:28 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Córka taka porządna, wydawałoby sie że rodzina też, no ale cóż. Najnowsze ciuchy, markowe oryginalne. A tutaj wszystko wyszło na jaw. ŚWIETNIE!

Córka taka porządna, wydawałoby sie że rodzina też, no ale cóż. Najnowsze ciuchy, markowe oryginalne. A tutaj wszystko wyszło na jaw. ŚWIETNIE!

w dniu 28-03-2013 15:19:00 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

x

w dniu 30-03-2013 17:33:13 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Wlasnie.....teraz wyszlo szydlo z worka.....wielki czas ze sie za nia zabrali....nosila sie wyzej niz sraala a tak naprawde za ludzi ciezkie pieniadze..... konkretnego wyroku zycze ..Powodzenia Dagmara ......!!!!!!!!!

Wlasnie.....teraz wyszlo szydlo z worka.....wielki czas ze sie za nia zabrali....nosila sie wyzej niz sraala a tak naprawde za ludzi ciezkie pieniadze..... konkretnego wyroku zycze ..Powodzenia Dagmara ......!!!!!!!!!

w dniu 01-04-2013 02:20:37 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Z poradnika funkcjonariusza MO: "Ja chwyciłem ją przedramieniem od tyłu za szyję i rękę tę zacząłem zaciskać."

Z poradnika funkcjonariusza MO: "Ja chwyciłem ją przedramieniem od tyłu za szyję i rękę tę zacząłem zaciskać."

w dniu 02-04-2013 12:02:33 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Niezła historia...

Niezła historia...

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.17.162.250

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.