Przy PKP niszczą samochody

Odgięte tablice rejestracyjne, podniesione wycieraczki, porysowany lakier i szyby. Takie zniszczenia zdarzają się osobom, które parkują samochody w rejonie dworca PKP w Kościanie. W Kościanie największy problem z zaparkowaniem jest właśnie przy dworcu

Osoby dojeżdżające do pracy pociągiem zostawiają swoje auta gdzie się da. Gdy nie ma miejsca przed dworcem, parkują na placu za nim (dojazd do placu manewrowego PKS), przy rampie rozładunkowej, niektórym zdarza się zatrzymywać nawet na postoju taksówek lub blisko zatok autobusowych. Wandale korzystają z tego, że auta zaparkowane są w ciemnym zaułku, gdzie nie sięgają kamery miejskiego monitoringu. W ocenie policji problem nie jest tak poważny jakby się wydawało…

Jednak nasi czytelnicy uważają, że jest inaczej. Dyskusja na ten temat toczy się na forum koscian.net.
- To, co dziś zobaczyłem spowodowało, że krew się we mnie zagotowała! Wczoraj wracałem do domu już po zmroku i nie zauważyłem tego, ale dziś na aucie (od strony pasażera) zobaczyłem na całym boku napis ,,HWDP’’, na szybach też i parę innych drobniejszych – pisze oburzony Robert, który zaparkował auto jakieś 20-30 m od dworcowego budynku. - Nie wiem, komu to przeszkadzało, aby sobie rysować moje auto, i czy tylko moje… Już wcześniej były tam drobne incydenty, chociażby podniesione przy wszystkich autach tylne wycieraczki. Gdzie są służby porządkowe od PKP, bo to raczej właśnie należy do nich (chodzi mi o parking za dworcem). Nie wiem kto mógł to zrobić, podejrzewam jednak pewną grupę dzieciaków, które wcześniej już tam widziałem, ale to tylko podejrzenia bez jakichkolwiek dowodów/świadków etc. A teraz czeka mnie wcale nie taki mały wydatek… Po wcześniejszej rozmowie ze strażą miejską dowiedziałem się, że ogólnie to nie pierwszy incydent w tym rejonie, bo już wcześniej komuś porysowali, a nadal zero reakcji. Udałem się na policję, gdzie z góry miałem założoną opcję - będzie dochodzenie, które wkrótce będzie umorzone ze względu na brak sprawców no i sam pokrywam straty. Miałem rację. Mogę tylko praktycznie liczyć na to, że kogoś złapią lub też ktoś z Was, złapie na gorącym uczynku i zgłosi to na policję.
- Przed dworcem są dwie kamery. Zgłoś się do straży miejskiej, może coś zarejestrowały... - radzi Lukas.

Poszkodowanych jest więcej. Efcztery donosi, że parę tygodni temu ktoś ukradł mu lusterka od toyoty. Nie wszyscy zgłaszają sprawę policji. Ta – jak nas poinformował oficer prasowy – odnotowała tylko trzy takie zgłoszenia.

- Były to uszkodzenia lusterek, porysowanie powłoki lakierniczej i naderwanie listwy bocznej auta. W jednym przypadku działo się to pod okiem kamer przed dworcem, a pozostałe na tyłach dworca przy ekspedycji kolejowej, a także przy ulicy Towarowej – wylicza Mateusz Marszewski, oficer prasowy kościańskiej policji, zapewniając, że policjanci patrolują tamte rejony bardzo często. – Bywamy tam częściej niż w innych miejscach, a w nocy nawet kilkanaście razy. Problem niszczenia aut w rejonie dworca nie jest jednak tak duży jakby się wydawało, podobną liczbę zgłoszeń mamy z kościańskich osiedli.

Ostatni przypadek uszkodzenia auta zaparkowanego przy dworcu odnotowano w październiku. Pod osłoną nocy skradziono lusterka od renault clio warte 200 zł. W tym roku policja złapała jednego wandala – nieletniego z Czempinia, który uszkodził samochód stojący przed dworcem.

- Jest problem z parkowaniem w rejonie dworca – potwierdza Maciej Szymczak, komendant Straży Miejskiej w Kościanie. - Odbieramy w tej sprawie sygnały od mieszkańców. Mieliśmy też zgłoszenie o porysowaniu auta. Ostatnio nawet na sesji Rady Miejskiej Kościana radny Bartczak poruszył ten temat. Kamery są przed dworcem, lecz tam, gdzie dochodzi do uszkodzeń aut nie ma monitoringu. My swoje obowiązki możemy wykonywać tylko w strefie zamieszkania i na drogach publicznych, a rejon dworca to droga wewnętrzna. Oczywiście, monitorujemy tamten teren, ale przez 24 godziny nie możemy tam stać.

Poproszony przez ,,GK’’ o komentarz do zniszczeń Zbigniew Nowak, komendant Straży Ochrony Kolei z Leszna nie krył zdziwienia.
- Do nas nie dotarły żadne tego typu zgłoszenia, także podczas patroli nie zauważyliśmy żadnych zniszczeń – zapewnił.

W sierpniu br. w komendzie kościańskiej policji odbyło spotkanie z przedstawicielami PKP, Służby Ochrony Kolei, policji i straży miejskiej, podczas którego rozmawiano o szeroko pojętym bezpieczeństwie w rejonie kościańskiego dworca.

- Jednym z postulatów było wprowadzenie tam przez zarządcę, czyli PKP, strefy parkowania, wyznaczenie miejsc parkingowych i uporządkowanie tego problemu, bo w tej chwili jest to robione na dziko. Każdy chce stać jak najbliżej dworca, więc trwa walka o miejsca parkingowe. Otrzymaliśmy kiedyś informację, że ktoś wysypał kilogram mąki na auto, które zajęło mu miejsce – przytacza podkom. Marszewski, dodając, że postępowania w tej sprawie policja nie prowadziła.
Niestety, do tej pory żadnej z zaproponowanych zmian nie wprowadzono.

Od kilku lat samorządy powiatu i miasta starają się o przejęcie na własność dworca kolejowego w Kościanie. Zamierzają przede wszystkim poprawić estetykę kościańskiego dworca. W planach mają też budowę nowych chodników i parkingów, położenie nowej nawierzchni na drodze. W maju 2007 r. starosta Andrzej Jęcz, burmistrz Michał Jurga i Roman Biniszkiewicz, dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami Polskich Kolei Państwowych z Poznania podpisali w tej sprawie list intencyjny. Niestety, sprawa utknęła w martwym punkcie.
Od kilku tygodni rejon dworca patrolują wspólnie strażnicy i sokiści. Czy będzie bezpieczniej? (kar)

GK 46/2009