Pożar w fabryce

i kto i co teraz zrobi temu żulowi ? oczywiście nikt mu nic nie zrobi... żadnych konsekwencji się wobec niego nie wyciągnie..

A czy, zupełnym przypadkiem oczywiście, ta stara buda nie była pod ochroną konserwatora zabytków, który, jak to się często zdarza w naszym kraju, skutecznie odstraszał wszystkich ewentualnie zainteresowanych ulokowaniem tam jakiejkolwiek inwestycji? Nieraz bowiem tak już bywało, iż tzw. obiekty zabytkowe były pod taką "opieką" w/w urzędnika, stawiającego tak absurdalne wymagania co do ewentualnych remontów, że żaden, zdrowo myślący przedsiębiorca, nie był zainteresowany inwestowaniem swoich pieniędzy w taką studnię bez dna. Wówczas to, zupełnie przypadkowo oczywiście, wzniecony zazwyczaj przez n/n osobę, pożar stanowi najsensowniejsze wyjście z patowej sytuacji, gdyż tak samo jak dym, znika również i w/w "opieka konserwatorska". Bo nie maj już czego "ochraniać".

A może właśnie dla tych konsekwencji ów "żul"wzniecił pożar??? Dach nad głową, niezłe żarełko, TV, siłownia.......i jest z kim pogadać........nawet z psychologiem( nie mylić z "psycholem" )

Masz rację Kościaniaku. Oczywiście, że była pod nadzorem konserwatora zabytków. Musiała spłonąć bo jak inaczej się tego pozbyć.

Najęty żul nie sprostał zadaniu, przyjechali w nocy fachowcy i poprawili. Proste i logiczne

Jeżeli jest tak jak pisze "Stachu Rupieć", to teraz, w majestacie prawa, będzie można wyburzyć to co ewentualnie pozostało i w niczym nie zmąconym spokoju sprzedać to czego dotychczas sprzedać się nie dało. Oczywiście z "błogosławieństwem" konserwatora zabytków, który w ten prosty sposób został uwolniony od przykrego dlań problemu. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko czekać, kiedy zupełnym przypadkiem oczywiście, zapłonie pożar w opuszczonych budynkach po cukrowni, również objętych "ochroną konserwatorską", wzniecony również przez n/n osobę. A nóż, może wówczas znajdzie się jakiś sensowny kupiec, którego do tej pory odstraszała "opieka konserwatorska".

To jest już dewelopera i po prostu wybuduje tam kolejne dwa bloki.

haha, specjaliści od wszystkiego. Dlaczego coś piszecie jak nie znacie tematu? Teren i budynek już dawno jest dewelopera. Już nawet były plany na przebudowę budynku. A pożar? Pożar pewnie wzniecił żul który tam mieszkał od dawna, pewnie chciał się ogrzać albo coś.

Na zime do pierdla jak znalazł :_)

Jak z "kościańskimi topielcami" - zaraz jakieś teorie spiskowe ...haha

Dla kościańskiej Policji będzie wielkim problemem ustalenie żula, który im pod nosem te ognisko rozpalił. Dobrze, że budynek komendy nie zajął się ogniem.

rzekomo obiekt zabytkowy...do rozbiórki...zobaczcie z KPP ile ludzi śpi w tzw kominie. czyli budynku przylegającym do niego...na torach za ZUSem, kolo Ferfety...

ŻUL SAMI JESTEŚCIE ŻULE I IDIOCI WSTYD MI ZA TAKICH POLAKÓW PSEUDO afera ze gnoją polakow w angli a w polsce niby jak jest polak polaka wymagacie od innych a sami..... wstyd i

Budynek ten nie był zabytkiem tylko zakwalifikowany jako pustostan do rozbiórki na którą zresztą właściciel ma decyzję. Od daty wydania decyzji właściciel ma 3 lata na wyburzenia pustostanu. Więc nie piszcie, że budynek jest zabytkiem, czy też nim był bo tak nie jest. Zostanie wyburzony i to nie dzięki pożarowi tylko już była decyzja o jego wyburzeniu.

to za cukierki buahaaahahahahaaaa :)

Juz dawno bylby rozebrany tylko to byl ZABYTEK . Mieszkam w bloku obok cud ze nie poszlo na nas .

To nie jest zabytek!

Zimno idzie to teraz tak bedzie coraz czesciej.

Dziwi mnie że w dobie gdzie mieszkania idą jak ciepłe bułeczki żaden deweloper nie pomyślał żeby przerobić go na luksusowe mieszkania jak np jest w starym młynie w Szamotułach. Cena około 6000 tysięcy za metr a chętnych zapewne by nie brakowało bo budynek ma swój klimat i różni się od zwykłych bloków w których mieszkać może każdy normalny obywatel. Mieszkać w starym zabytkowym budynku odpicowanym na nowoczesny styl ala Stary Browar w Poznaniu to już by było coś i na cenę wielu by zapewne nie patrzyło

Jeszcze cukrownia... więc lepiej ja rozebrać niż czekać na kolejny pożar ale Polak po szkodzie mądry...

Dokladnie.tej nocy temperatura spadla do 7 stopni to napewno lokator chcial sie ogrzac przy ognisku.zasnal po denaturacie,nie dopilnowal i pozar gotowy.

"Pożar w fabryce?..." - ale fabryce czego?

Nie można bylo rozebrać to się spalilo. Teraz juz można będzie rozebrać i konserwator nie będzie miał nic do powiedzenia. Nowe bloki teraz będzie można postawić. Ktos ma próbkę z Glowy. Kolejny zabytek zniknie z krajobrazu Kościana.

pożar w ruinach

dziękujemy ci żulu ze zrobiłeś porzadek