Magazyn koscian.net

2004-09-15 11:55:23

Przetrwamy chude lata

O kondycji Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Kościanie z jego dyrektorem Marianem Zalejskim rozmawia Paweł Sałacki

 - Kieruje pan szpitalem od 14 lat, zna więc pan różnicę w zarządzaniu placówką przed i po wprowadzeniu reformy systemu opieki zdrowotnej.
 - Po pierwszym stycznia 1999 roku zaszły zdecydowane zmiany. Wcześniej szpital był placówką budżetową i otrzymywał pieniądze z urzędu wojewódzkiego z dokładnym wskazaniem na co są przeznaczone. Nie mogliśmy ich samodzielnie przesuwać na inne paragrafy budżetu. Po wprowadzeniu reformy, samodzielnie tworzymy plan finansowy i możemy dostosowywać strukturę wydatków do potrzeb.

 - Gdy w 1999 roku ruszyły regionalne kasy chorych odczuliście poprawę?
 - W pierwszym kontrakcie otrzymaliśmy mniej pieniędzy niż ostatnim roku funkcjonowania jako placówka budżetowa. Mieliśmy jednak możliwość samodzielnego przeprowadzenia restrukturyzacji szpitala. Część zadań gospodarczych powierzyliśmy zewnętrznym firmom, co pozwoliło zaoszczędzić sporo środków. Dzięki zmniejszeniu kosztów gospodarczych zwiększyliśmy nakłady na leczenie i zatrudniliśmy więcej personelu medycznego. Zmiany te okazały się korzystne nie tylko dla szpitala, ale przede wszystkim dla pacjentów. Ustabilizowaliśmy sytuację finansową i do dziś nie mieliśmy poważniejszych problemów finansowych. Wszystkie zobowiązania regulujemy na bieżąco, choć jest coraz trudniej.

 - Likwidacja kas chorych i powołanie Narodowego Funduszu Zdrowia również wpłynęło pozytywnie na szpital?
 - Wprost przeciwnie. Centralizacja systemu spowodowała niekorzystne zmiany w systemie finansowania szpitali. Otrzymujemy mniej pieniędzy i nie mamy już praktycznej możliwości planowania remontów i modernizacji, które w ponad stuletnich obiektach są konieczne. Mimo, że ubezpieczeni płacą większe składki do szpitali dociera mniej pieniędzy. Od dwóch lat otrzymujemy mniej  środków finansowych.

 - Dużo mniej?
 - W ubiegłym roku straciliśmy ponad 3 miliony złotych, a w tym około 800 tysięcy. Leczenie chorób psychiatrycznych zostało skalkulowane dość korzystnie, ale zakontraktowano u nas o 120 łóżek mniej. Nasze zdolności nie są obecnie w pełni wykorzystane.

 - Możecie przyjąć mniej pacjentów.
 - Tak, ale staramy się zwiększać liczbę osób objętych leczeniem, skracając czas pobytu w szpitalu. Fundusz zakontraktował tzw. osobo-dni. Płaci więc za wykorzystane łóżka. Kiedyś pacjenci przebywali w naszym szpitalu średnio ok. 40 dni, dziś średnio 20 dni.  W ten sposób możemy leczyć dwa razy więcej pacjentów.

 - Skracanie pobytu nie wiąże się z gorszym leczeniem schorzeń psychicznych?
 - Nie. Pacjent przebywa w szpitalu tak długo jak jest to niezbędne. Oczywiście skracanie pobytu związane jest z natychmiastowym przejściem pacjenta pod opiekę ambulatoryjną, czyli do naszych przychodni.

 - Czy łatwo się dostać do poradni?
 - Trudniej niż kiedyś. Nie możemy zatrudniać w poradni lekarzy pracujących w szpitalu. Muszą to być lekarze z oddzielnym kontraktem. Kiedyś pacjent w poradni spotykał się z tym samym lekarzem, co na oddziale. Dziś nie ma takiej możliwości. Kiedyś w przychodni przyjmowało kilkunastu lekarzy, dziś jest ich siedmiu.

 - Fundusz nie wykorzystuje w pełni waszych możliwości, a liczba osób z zaburzeniami psychicznymi stale rośnie...
 - Szczególnie osób z depresją. Rośnie liczba osób mających kłopoty z adaptacją w zbyt szybko zmieniającej się sytuacji społeczno-gospodarczej. Często utrata pracy i niemożność znalezienie ponownego zatrudnienia prowadzi do apatii i depresji. Mając coraz mniejsze kontrakty radzimy sobie z większą liczbą pacjentów skracając czasu pobytu.

 - W Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym, jak wskazuje sama nazwa, leczy się nie tylko choroby psychiczne.
 - Obok psychiatrii mamy oddział schorzeń neurologicznych oraz oddział rehabilitacji. Czwartą naszą specjalnością jest terapią uzależnień, wśród których wiodący jest alkoholizm.
 Szpital ma 500 łóżek na 14 oddziałach. Dwanaście z nich mieści się w centrum miasta. W tym dwa oddziały dzienne: psychiatryczny i rehabilitacyjny. Pozostałe trzy oddziały leczenia  zlokalizowane są w Kościanie przy ul. Śmigielskiej oraz Wonieściu i Siekowie. Swoje zadania realizujemy zatrudniając 385 pracowników

 - Teren szpitala pomiędzy Placem Paderewskiego, a ulicą Kościuszki to jeden z najpiękniejszych zakątków miasta. Jednak przyglądając się z bliska ponad stuletnim budowlom widać, że wiele z nich wymaga remontów...
 - I jest to jeden z największych problemów polskich szpitali. Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tylko za leczenie i to często w niewystarczającym stopniu. Remonty wykonujemy z pieniędzy, które udało nam się zaoszczędzić jeszcze w czasach działania Wielkopolskiej Kasy Chorych. Nie stać nas już na bieżące remonty, a co dopiero mówić o inwestycjach. Z zaoszczędzonych pieniędzy udało się nam zmodernizować  kotłownię, pion sanitarny  i oczyszczalnię ścieków oddziału w Wonieściu oraz wymalować i zmodernizować część sanitarną oddziału w Siekowie. Przymierzamy się do remontu dachu na willi numer siedem. Chcemy dobudować szyb windowy, ale nie możemy myśleć o całościowym remoncie, bo nie mamy środków.

 - Dlatego pusty stoi także oddział Pinel’a?
 - Budynek ma nowy dach, dzięki czemu nie będzie niszczał. Nie ma dziś potrzeby uruchomienia oddziału, skoro nie mamy zakontraktowanych aż 120 łóżek. Ponowne uruchomienie tego budynku wiązało by się ze stratami finansowymi.

 - Nie możecie inwestować także w drogi sprzęt medyczny...
 - Lepiej zlecać specjalistyczne usługi zewnętrznym firmom dysponującym dobrym sprzętem. Z pewnością mieszkańców powiatu zainteresuje wiadomość o podpisaniu przez nas umowy z firmą, która uruchomi na terenie szpitala tomograf komputerowy.

 - To będzie wasz tomograf?
 - Nie, my tylko wydzierżawiliśmy pomieszczenia firmie posiadającej taki sprzęt. Ale korzyści z uruchomienia w Kościanie takiej usługi odczują oba szpitale i pacjenci. Szpitale zaoszczędzą na kosztach transportu pacjentów na badania do Poznania. Również pacjenci nie leczeni szpitalnie, a mający skierowanie na badanie tomografem będą mogli zrobić je  w Kościanie. Oczywiście o tym ile badań będzie wykonywanych zadecyduje Fundusz, z którym firma posiadająca tomograf musi podpisać kontrakt.

 - Kiedy ruszy tomograf?
 - W połowie września. Oficjalne otwarcie pracowni nastąpi w przyszłym miesiącu.

 - Jak pan widzi przyszłość szpitala otrzymując z roku na rok coraz mniej pieniędzy na jego funkcjonowanie?
 - Jesteśmy częścią systemu, który przeżywa prawdziwą zapaść. Jeśli w końcu uzdrowi się system, to i my będziemy mogli planować-  rozwój. Mamy bogate tradycje i dobrą kadrę medyczną. Powinniśmy więc przetrwać chude lata, o ile nie potrwają zbyt długo. Dziś musimy się skoncentrować na jak najlepszym wykorzystaniu tego co mamy.
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.219.11.19

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.