Magazyn koscian.net

2006-04-05 09:05:55

Przemoc domowa

Niekoniecznie dzieci w beczkach...

Skatowane dzieci, pozostawione bez opieki, albo... znalezione w beczkach po kapuście. Pijący i bijący mężowie, czasem żony... Dobre rodziny gdzie „coś” nagle się wydarza... „Coś”, co mrozi krew w żyłach. To obraz Polski ostatnich miesięcy jaki serwują nam media.

 Przemoc domowa „po kościańsku” to, jak wynika ze statystyk Komendy Powiatowej Policji, zupa warzona z podobnych składników, co krajowa. Z frustracji, bezrobocia, podlewana najczęściej alkoholem – to zestaw dla ubogich. Bardziej wyrafinowana, której bazę stanowi psychiczne znęcanie się, jest dla lepiej sytuowanych. Ją też, najczęściej, podlewa się alkoholem. Tą „zupą” przez lata raczą się całe rodziny. Zdarza się jednak, że wykipi... (albo jest za słona).

Dla agresywnych paragraf 207
 Przemoc domowa to temat szeroki i trudny. Dla policjantów to wszelakie zachowania mieszczące się w ramach artykułu 207 Kodeksu Karnego, który brzmi: ,,Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostająca w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 do 5 lat.’’

 Jeżeli taki czyn połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Gdy ofiara przemocy targnie się na własne życie, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. 

 – W roku ubiegłym prowadziliśmy 47 postępowań z art. 207, w tym 29 przypadków dotyczyło znęcania się nad domownikami – informuje Przemysław Mieloch, rzecznik prasowy KPP w Kościanie. - Od początku roku 2006 prowadzimy dziesięć takich postępowań.  W tym krótkim czasie zauważam delikatny wzrost tego zjawiska. 

 Ogółem w roku ubiegłym kościańscy policjanci wyjechali na 399 interwencje domowe, z których 142 dotyczyły bezpośrednio przemocy. 155 razy stroną pokrzywdzoną była kobieta, w 7 przypadkach mężczyzna. W 87 przypadkach krzywdzone były dzieci.

 - Sprawy dotyczące przemocy domowej, to jedne z najtrudniejszych postępowań karnych. Z reguły trudno jest ustalić kto jest inicjatorem zaistniałej sytuacji. Nie chciałbym generalizować i zrzucać wszystkiego na alkohol, ale to właśnie jego nadużywanie wyzwala agresję – ocenia sytuację Przemysław Mieloch. -  Alkohol obniża krytycyzm i realne rozpoznanie sytuacji również wśród osób z tak zwanych normalnych rodzin.

 W ubiegłym roku w 127 sprawców przemocy było pod wpływem alkoholu. 71 zostało zatrzymanych do wytrzeźwienia.

Kiedy zupa wykipi... 
 Wówczas na pierwszą linię frontu wyruszają funkcjonariusze, będący na dyżurze interwencyjnym. Interweniują, gdy przeleje się czara goryczy lub gdy strony konfliktu rozgrywają między sobą kolejną „grę”. Wstępnego rozeznania w sytuacji dokonuje policjant dyżurujący przy telefonie. Przeprowadza wywiad z osobą kontaktującą się z komendą.
 – Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze, rozmawiając ze stronami konfliktu, ustalają czy potrzebna jest pomoc medyczna. Dochodzą, czy sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem i czy policjanci nie potrzebują wsparcia. Mogę powiedzieć, że takich przypadków jeszcze nie mieliśmy i... dzieci w beczkach też nie. Oby nigdy ich nie było! -wyjawia swe życzenie Mieloch.

 Jaki oręż przeciwko domowym awanturnikom stosują kościańscy policjanci? Podstawą na domowej interwencji jest „Niebieska karta”. To bardzo szczegółowy formularz, który może później stanowić materiał dowodowy w sądzie. „Niebieską kartą” operują też pracownicy socjalni – dobre anioły upadłych rodzin. Następnie poucza się strony, ale z tej nauki nie zawsze wyciągany jest wniosek i w razie powtarzających się interwencji strona pokrzywdzona może złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

 Spraw z przemocą w tle przybywa. Policja ma już rozeznanie gdzie awantury domowe występują najczęściej. Jeżeli awantury napędza alkohol można skierować sprawę do gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a ta może przymusić krewkiego ojca, czy matkę do leczenia choroby alkoholowej.

Cztery ściany do prania domowych brudów
 Przemoc i jej sprawcy dobrze czują się w czterech ścianach własnego mieszkania. Bardzo trudno tu o obiektywny materiał dowodowy. Sąsiedzi wolą nic nie słyszeć, a jak już słyszą to i owszem krzyki, ale kto i dlaczego krzyczał tego już nie wiedzą.
 – Zachowania noszące znamiona znęcania się towarzyszą najczęściej rozpadowi pożycia małżeńskiego. To sprawy intymne, w które inni wchodzą niechętnie – wyjaśnia Przemysław Mieloch.

 Czasem słychać też płacz, bo najwięcej wskutek domowych awantur tracą dzieci. To one ponoszą największe koszty psychiczne.
 – Gdy cierpią dzieci naszym obowiązkiem jest jak najszybsze powiadomienie prokuratury i – jeśli któryś z rodziców postępuje bardziej jak kat niż rodzic - zatrzymanie takiej osoby. Sąd Rodzinny może ograniczyć władzę rodzicielską takiej osoby – dodaje rzecznik.

Zaniedbywanie to też przemoc
 Przemoc kojarzona jest z agresją fizyczną i psychiczną. To oczywiste. Jednakże dzieci, doznają bolesnych krzywd także na skutek zaniedbywania. Coraz częściej rodzice nie zapewniają swoim pociechom bezpiecznych warunków życia i rozwoju. Nie dbają o to, by nie chodziły głodne. ,,Zapominają” nawet zaprowadzić je do lekarza, gdy mają czterdziestostopniową gorączkę 

 Dzięki ujawnieniu przez media drastycznych przypadków przemocy społeczeństwo staje się na nią bardziej wyczulone.
 -  To sprawia, że problem zgłaszają sami zainteresowani, dalsi członkowie rodziny, a nawet sąsiedzi, co do niedawna było rzadkością. Ważna jest też współpraca z policją i szkolnymi pedagogami, którym często sugerujemy, by zwracali uwagę na zachowanie dzieci z rodzin, w których podejrzewamy występowanie przemocy - mówi pracownik socjalny z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kościanie.
 

Teorie konfliktu
 Z socjologicznego punktu widzenia istnieje wiele teorii konfliktu, jednak wszystkie one kładą nacisk na jedno: siłą napędową konfliktu jest nierówność. Wszystkie źródła napięć, które doprowadzają do wybuchu konfliktów, w tym przemocy w rodzinie, tkwią w nierównym podziale wartościowych dóbr, takich jak pieniądze, władza, prestiż, mieszkanie, opieka zdrowotna i socjalna oraz możliwość otrzymania pracy. Konflikt jest zatem podstawową cechą życia społecznego. Jego potencjalne istnienie odczuwamy wszędzie. Leży ono u źródeł niechęci wobec władzy czy to współmałżonka, rodzica, nauczyciela, czy pracodawcy.

 -Wiele złego wychodzi z człowieka, gdy nie są zaspokojone jego podstawowe potrzeby w sferze ekonomicznej i emocjonalnej. Gdy czujemy się krzywdzeni, niedowartościowani uciekamy się do przemocy, uciekamy w alkohol. Frustracja bierze górę, zdrowy rozsadek zanika - stwierdzają pracownicy socjalni.

Konflikt w praktyce
 Kiedy pracownicy socjalni stwierdzą, że w danej rodzinie dochodzi do nadużyć i aktów przemocy najpierw próbują rozmawiać. Najczęściej z tych rozmów niewiele wynika. Kobiety uzależnione materialnie od sprawcy zatają większość faktów dotyczących przemocy
  – Nawet jeżeli po naszych staraniach, rozmowach i uświadamianiu, kobieta zdecyduje się złożyć zeznania, to po tygodniu wycofuje się ze wszystkiego. W ten sposób popada w jeszcze większe uzależnienie, zwłaszcza to w sferze psychicznej. Jest zniewolona. Nie stać jej na powiedzenie „nie” choremu schematowi – mówią pracownicy kościańskiego MOPS

 Sprawca przemocy potrafi takie sytuacje doskonale wykorzystywać. Kobieta w jego oczach traci wiarygodność i siłę: „I tak nic nie zrobisz, by zmienić sytuację, beze mnie sobie nie poradzisz, nie masz dokąd pójść. A straszyć to sobie możesz...” I tak do następnego razu. Istna kwadratura koła.

 Czasami kobiety są przekonane, że swoją miłością i poświęceniem zmienią postępowanie męża, często alkoholika. Układ taki może trwać latami, a dzieci cierpią. Kolejny schemat: to normalne, że mężczyźni piją. Mój ojciec pił i bił, mój mąż też to robi, bo tak po prostu jest. Z tym nic się nie da zrobić. W taki sposób kobiety tłumaczą sobie, własną, nieuświadomioną bezradność. Skazują się na zły los.

 - Naszą rolą jest wyprowadzenie ofiar przemocy z sytuacji patologicznych. Pokazanie innej drogi i oczywiście pomoc materialna i psychologiczna – mówi Mirosława Lubińska, kierownik MOPS.

 Jak zapewnia kierownik, szczególną opieką obejmowane są dzieci. Ośrodek współpracuje na co dzień z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie oraz ze szkołami. Wspiera program „Starszy brat, starsza siostra’’.
 - Rodziny i osoby dotknięte przemocą mogą u nas skorzystać z bezpłatnej porady prawnej i psychologicznej. Trzeba tylko zrobić ten pierwszy krok, by pomóc sobie i najbliższym  – zachęca kierownik Lubińska.

 Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Kościanie czynny jest w poniedziałki od  godziny 8.00 do 16.00, a w pozostałe dni robocze od 7.00 do 15.00. Można też zadzwonić pod numer 0-65 512-06-22.     
(mal)
GK nr 14/2006

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.147.79.20

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.