Magazyn koscian.net

2005-05-17 09:25:31

Poseł Myler na salonach

Z innych łamów. Gazeta Poznańska donosi: Tadeusz Myler, poseł SLD z Kościana, pomieszczenie na biuro wynajmuje w należącym do niego salonie samochodowym. Niedawno marszałek sejmu zakazał takich praktyk. Tymczasem poseł zapewnia, że jego firma nigdy na tym nie zarabiała

Tadeusz Myler posiada w Wielkopolsce trzy biura. Jedno z nich mieści się w Lesznie. Zostało urządzone w budynku, w którym znajduje się także należący do parlamentarzysty salon samochodowy. Poseł urzęduje też w Nowym Luboszu, w pomieszczeniu autoryzowanej stacji obsługi pojazdów, wynajętym od własnej firmy. Tymczasem marszałek sejmu w rozporządzeniu z początku kwietnia zakazał takich praktyk.
 
Asystent na zwolnieniu
 
Do niedawna biuro posła mieściło się w centrum Kościana. Myler twierdzi jednak, że musiał się stamtąd wyprowadzić między innymi w trosce o bezpieczeństwo zatrudnionych w nim osób. Podczas rolniczego protestu jeden z pracowników poselskiego biura wyszedł do demonstrantów, by odebrać od nich petycję. Wówczas, jak twierdzi poseł, z tłumu poleciały w jego kierunku różne przedmioty. Asystent spędził 14 dni na zwolnieniu lekarskim.
Nie dość tego – utrzymanie biura w śródmieściu kosztowało sporo pieniędzy, dlatego też parlamentarzysta postanowił znaleźć tańszy lokal. Wybór padł na pomieszczenie przy stacji obsługi, należącej do rodzinnej firmy. Poseł przekonuje, że to teren prywatny, na którym po prostu jest bezpieczniej.
 
Tysiąc dla firmy
 
Co miesiąc na utrzymanie biura w Nowym Luboszu poseł przeznacza tysiąc złotych. Zapewnia, że odpowiedniego lokalu szukał bardzo długo, nigdzie nie znalazł jednak tańszego, a wówczas przepisy nie zabraniały takiej lokalizacji biura. Co miesiąc z tytułu wynajmu do kasy jego firmy spływa tysiąc złotych. Poseł przekonuje jednak, że członkowie jego rodziny na tym nie zarabiają. Według niego wszystkie pieniądze przeznaczane są na bieżące wydatki związane z obsługą i utrzymaniem biura. Pomieszczenie liczy 96 m kw. Poseł wyjaśnia, że trzeba je dogrzać. Sporo pieniędzy pochłaniają rachunki za prąd, telefony, papier do ksero. Wreszcie trzeba także zapłacić pracownikom biura.
 
14 maja minął termin, jaki marszałek wyznaczył posłom na uregulowanie sprawy biur. Poseł zapewnia, że od wczoraj jego lokale są zawieszone. Istotnie ze ściany leszczyńskiej filii zniknęła tabliczka informacyjna. Podobny szyld jeszcze wczoraj widniał na budynku w Nowym Luboszu.
 
List do marszałka
 
Tadeusz Myler wysłał na Wiejską oficjalne pismo w tej sprawie. Podobnie postąpiło jeszcze trzech innych parlamentarzystów. „Gazeta Poz- nańska” dowiedziała się, że marszałek ostatecznie... wyraził zgodę na pozostawienie biur Mylera w dotychczasowych miejscach. Postawił wszakże jeden istotny warunek. – Rachunki za korzystanie z biura nie mogą być opłacane z pieniędzy podatnika – wyjaśnia Stanisław Kostrzewa, dyrektor Biura Informacyjnego Sejmu. Poseł nie chce na razie komentować tych informacji. Tłumaczy, że póki co nie dostał oficjalnej wiadomości, a na razie jest... parlamentarzystą bez biura. Wygląda na to, że taki stan może się przeciągnąć. Wczoraj Myler zapowiedział bowiem, że nie będzie płacił za biura z własnej kieszeni.
 
Bez wypowiedzi
 
Po udzieleniu nam informacji, Tadeusz Myler zażądał autoryzacji. Przesłany mu tekst odesłał
z krótkim dopiskiem - „Nie wyrażam zgody na autoryzację tekstu (...), jest to nie do przyjęcia stylistycznie oraz oburzające przekłamania“. Poseł nie chciał się wczoraj spotkać, tłumacząc się brakiem czasu. Kiedy udało nam się do niego dotrzeć w Kościanie, stwierdził, że swoje zdanie wyraził już w adnotacji.
Gdy dziennikarze „Gazety Kościańskiej“. przeprowadzili z T. Mylerem rozmowę, przysłał list, w którym poinformował o rezygnacji z autoryzacji. Po publikacji podał gazetę do sądu, który uznał redaktora naczelnego „Gazety Kościańskiej“ winnym opublikowania nieautoryzowanego wywiadu. Sąd stwierdził też, że gazeta złamała prawo, publikując zdjęcie posła. Redaktor naczelny, po nieudanej apelacji, odwołał się do Trybunału Praw Człowieka.
 
Łukasz ZALESIŃSKI - Gazeta Poznańska
Wtorek, 17 maja 2005r.
***
Krystyna Łybacka - przewodnicząca SLD w Wielkopolsce:
Zarządzenie marszałka wyraźnie zakazuje urządzania biur poselskich w zasobach prywatnych. Przypadek Tadeusza Mylera jest mi oczywiście znany. W tej chwili to sprawa między posłem a marszałkiem. Generalnie uważam jednak, że to niezdrowa sytuacja.
 
Sejmowy Myler
zapytania - 1
interpelacje - 4
wypowiedzi - 10
pytania - 1
oświadczenia - 0
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.226.180.161

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.