Magazyn koscian.net

16 listopada 2011

Po przedszkolnych cięciach

Wracamy do tematu zmian w organizacji pracy kościańskich przedszkoli. Temat został wywołany na ostatniej sesji Rady Miejskiej Kościana. Jak przekonywał radnych burmistrz Michał Jurga, konieczne jest łączenie grup, cięcie godzin i nauczycielskich pensji, bo chętnych do pozostawiania dzieci w przedszkolu na dłużej niż darmowe pięć godzin jest coraz mniej.


Z perspektywy przedszkola
   
Zmiany spowodowały, że we wszystkich kościańskich przedszkolach ścięto ponad sto godzin zajęć dydaktycznych. W efekcie tych cięć nauczycielki straciły po kilkaset złotych. Żadna z pań nie straciła pracy, otrzymały jednak wypowiedzenia warunków czasu pracy i płacy. Po naradach uzgodniono, że w godzinach 7.30-14.30 dzieci będą w swoich oddziałach, a wcześniej i później grupy będą łączone.
   
W przedszkolnej ,,jedynce’’ od lat obowiązuje już system łączenia grup, szczególnie od rana, gdy dzieci nie jest zbyt dużo. Od godz. 6 jest tylko 1 dziecko, a pół godziny później przychodzi kolejna dwunastka (przy stuprocentowej frekwencji). Opiekuje się nimi jedna nauczycielka. Od godz. 7 jest już 51-osobowa grupa i 3 nauczycieli. Wtedy też zaczynają się zajęcia w oddziale integracyjnym, który nie podlega łączeniu grup. Od godz. 7.30 liczba dzieci wzrasta do 81, a nauczycieli do 5. Pełna obsada (143 dzieci) i 7 nauczycieli jest od godz. 8. Natomiast popołudniami, tj. po godz. 14.30, zostają dwa oddziały (55 dzieci), a od 15-15.30 – zostaje 30 pod opieką dwóch pań.
   
- Starszaki się cieszą, że idą do maluchów, bo są tam inne zabawki. Dzieci są bardziej zaciekawione niż zestresowane – zapewnia dyrektor Izabela Hoffmann, dodając, że opieka przedszkolna w Kościanie jest naprawdę dobra. – Dzieci muszą wiedzieć, że całe przedszkole jest ich, a nie tylko jedna sala. Przechodzenie z sali do sali i zmiana pań nie jest problemem, bo przecież przedszkolaki biorą udział w dodatkowych zajęciach, takich jak gimnastyka czy angielski, a także w przedstawieniach. Przez to zyskują poczucie bezpieczeństwa.
   
W tym przedszkolu nie było konieczności cięcia etatów, ponieważ nieobecne są dwie nauczycielki (jedna jest na rocznym urlopie zdrowotnym, a druga na zasiłku rehabilitacyjnym), zdjęto więc nadgodziny. Prowadzone są dodatkowe zajęcia logopedyczne i terapia pedagogiczna. Od lutego nauczyciele dyplomowani stracą tu po ponad 750 zł, a mianowani po blisko 650 zł.
   
Do ,,dwójki’’ zapisano 150 dzieci. Według projektu organizacyjnego z kwietnia, ponad 120 z nich zapisano na 7 godzin. Zaplanowano więc 300 godzin zajęć prowadzonych przez 12 nauczycielek. Od września opiekę w sześciu oddziałach znajduje tu 146 dzieci. Początkowo o godz. 6 miało przychodzić 2 przedszkolaków, ale nie pojawia się nikt. Za to o godz. 6.30 jest 21 dzieci, a do godz. 7.30 jest ich 43. Od 7.30-12.30 jest pełna obsada i czynne są wszystkie oddziały. Do godz. 14 w przedszkolu zostaje 116 podopiecznych, a potem stan stopniowo się zmniejsza z 109 (godz. 14-14.30), na 84 (godz. 14.30-15), 54 (godz. 15-15.30) i 23 (godz. 15.30-16).
   
- Przedszkolaki zbierają się w holu pod opieką jednej nauczycielki. Druga przychodzi na godzinę 7, a pozostałe na 7.30. O godzinie 6.30 przychodzą dwie woźne – wylicza dyrektor Mirosław Mueller, dodając, że podstawa programowa realizowana jest w godzinach od 7.30 do 12.30, a w pozostałych godzinach prowadzone są zajęcia opiekuńcze. - O godzinie 14.30 kończą pracę dwa oddziały, a o piętnastej kolejne dwa. Pozostałe działają, jeden do godziny 15.30, a ostatni do 16.  Dzieciom się nie dzieje krzywda.
   
W ,,dwójce’’ konieczne było ścięcie 18 godzin. W tej placówce, podobnie jak w ,,jedynce’’ udało się zorganizować dwie godziny logopedii i godzinę terapii. Tylko 5 nauczycielek z ,,dwójki’’ pracuje na pełen etat, reszta ma 7/8 etatu. Panie po studium nauczycielskim straciły po ponad 300 zł, a nauczycielki dyplomowane po ponad 450 zł. Na 9 listopada w ,,dwójce’’ zaplanowano spotkanie z rodzicami, podczas którego będzie mowa o nowej organizacji pracy przedszkola.
   
Od godz. 6 do 16 czynne jest Samorządowe Przedszkole nr 3. Od samego rana przychodzi tylko 1 dziecko, a od godz. 7 jest ich już 29. Pełny stan (131 dzieci) jest w godzinach 8-12. O godz. 14.30 zostaje 80 podopiecznych i 2 nauczycielki. I jak przyznaje dyrektor Wanda Antkowiak, jest trochę ciasno. W godz. 15-16 z trzynaściorgiem dzieci zostaje jedna opiekunka i woźna.
   
- Wielu rodziców poskracało czas pobytu dzieci w przedszkolu. Początkowo mieliśmy od godziny 6 szesnaścioro dzieci, teraz zostało tylko jedno – mówi dyrektor Antkowiak, przyznając, że z początku był płacz z powodu zmiany sali i pani. - Po tygodniu dzieci  przyzwyczaiły się do zmian. Rodzice się nie skarżą, choć zdarzało się, że byli zdziwieni odbierając dziecko z innej sali.
   
Siedem wychowawczyń z ,,trójki’’ ma zmniejszone etaty o 5 godzin, tj. do 20 godzin tygodniowo.
   
- Od rana nie ma problemu. Do godziny 7.30 są dwie nauczycielki. Po godzinie piętnastej zostaje 60 dzieci i trzy nauczycielki, a jedna 25-osobowa grupa zostaje do godziny siedemnastej – informuje Henryka Frąckowiak, dyrektor Samorządowego Przedszkola nr 4 im. Misia Uszatka. Jak zapewnia, rodzice nie zgłaszali żadnych uwag i pretensji. – Nie zauważyłam, żeby dzieci były zestresowane, zresztą robimy wszystko tak, by maluchy zostawały w swojej sali.
   
W przedszkolnej ,,czwórce’’, gdzie pracuje 11 nauczycielek i dwie pomoce, też konieczne było cięcie etatów. W trzech przypadkach zmniejszono etaty o pięć godzin. Trzy nauczycielki nadal pracują na pełen etat, a jedna na pół etatu.

Rodzice mają obawy
   
Rodzice mają sporo wątpliwości i obaw. Nie podoba im się ten nowy system, a najbardziej niepokoi to, że eksperyment z łączeniem grup spowoduje, że ich dzieci nie będą się czuły bezpiecznie w przedszkolu, a co za tym idzie będą zestresowane.
   
- W godzinach między 12.30 a 16 prowadzone są zajęcia opiekuńcze, które w obecnej sytuacji sprowadzają się tylko do opieki nad dzieckiem i zajęć manualnych, czyli mazania kredkami po kartkach, a przecież mają wspomagać rozwój umysłowy, ruchowy, emocjonalny i społeczny, rozwijać zainteresowania i uzdolnienia dziecka – uważa jeden z rodziców przedszkolaka z ,,dwójki’’, przyznając, że zastanawia się czy nie przepisać dziecka na pięć darmowych godzin, bo późniejsze zajęcia i tak nie dają szansy na rozwój i nauczenie się czegoś nowego.
   
- Od rana jest jedna pani, dzieci przechodzą z sali do sali, a dopiero o 7.30 rozchodzą się do swoich grup i przebywają w nich do 14.30. Nawet jeżeli dziecko zostaje w swojej sali, to opiekunki się zmieniają, bo godziny już są obcięte. To stresujące dla maluchów, bo dzieci znajdują się nagle w części przedszkola, których nie znają. Dzieci są tym wszystkim zdezorientowane. Nie rozumieją o co chodzi. Nikt się nie zastanawia co z ich psychiką? – pyta jedna z mam.
   
- Mój 5-letni syn mówi, że ciągle chodzi w gości i nie może się pobawić zabawkami w swojej sali. Z kolei młodszy syn nie jest w stanie się wybudzić w ciągu piętnastu minut i przejść do innej sali – argumentuje inna mama.
   
- Podpisując we wrześniu umowę były z góry określone warunki, na jakich dzieci będą przebywać w przedszkolu, ale teraz zmieniły się one diametralnie i przedszkole nie jest w stanie wywiązać się z tej umowy – uważa jeden z ojców, dodając, że rodzice byli jedynie uprzedzani o zmianie wysokości stawek. – Po tych roszadach możemy przenieść dzieci do prywatnych przedszkoli i za jakiś czas się okaże, że budowa nowego przedszkola w Kościanie jest niepotrzebna.
   
Rodzice nie ukrywają, że nie podoba im się, że przed godz. 7.30 i po godz. 14.30 5-latki są w jednej grupie z 2,5-latkami.
   
Grupa rodziców obecnych na ostatniej sesji Rady Miejskiej Kościana miała okazję porozmawiać z burmistrzem.
   
- Z rozmowy wynikało, iż o niektórych sprawach w ogóle nie miał pojęcia. Nie naszą rolą było uświadamianie mu jakie łączenia grup mają skutki dla psychiki dzieci. Twierdził również, iż panie mają pracować nadal w pełnym wymiarze czasu pracy, łączyć dzieci, przeprowadzać do wspólnych sal, ale być z nimi cały czas. Odnieśliśmy wrażenie, że gdyby wiedział jak wygląda sytuacja u 2,5-latków to przesunąłby ich łączenie o miesiąc czy dwa. Obiecał przyjrzeć się jeszcze raz sprawie i wyjaśnić ją z dyrektorami przedszkoli. Prosiliśmy, aby poszukał oszczędności gdzie indziej, a nie kosztem stabilizacji naszych dzieci – mówi Agata Majorek, przewodnicząca Rady Rodziców Samorządowego Przedszkola nr 2 w Kościanie. - Wiemy, że z ekonomicznego punktu widzenia nie mamy racji, ale czy w tym wypadku ekonomia jest najważniejsza…

Burmistrz uzasadnia
   
- To nie gminy doprowadziły do takiej sytuacji, lecz zmiana ustawy o systemie oświaty. Zniosła ona opłatę za przedszkola. Teraz dziecko ma prawo do bezpłatnej pięciogodzinnej opieki, a wszystkie godziny powyżej są już płatne, dlatego rodzice podpisują umowy cywilno-prawne z dyrektorem przedszkola. Im dłużej dziecko przebywa w przedszkolu, tym więcej płaci – uzasadnia burmistrz Michał Jurga, wyliczając, że w tym roku do przedszkoli przyjęto 833 dzieci, z których 280 odchodzi po pięciu godzinach. - Rodzice deklarowali na ile godzin zapisują dziecko, a we wrześniu zweryfikowali i ograniczyli liczbę godzin, na które posyłają dziecko do przedszkola. Niewiele dzieci pozostało na 8-9 godzin i stąd problemy. Z uwagi na zmniejszoną liczbę dzieci, spadła też liczba godzin. Z zajęć dydaktycznych zeszło ponad 100 godzin we wszystkich kościańskich przedszkolach. Dotknęło to nauczycieli, którzy otrzymali trzymiesięczne wypowiedzenia warunków pracy i płacy. Do lutego panie pracują na dotychczasowych warunkach.  (kar)

45/2011

Już głosowałeś!

Komentarze (5)

w dniu 16-11-2011 13:08:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Znowu oszczędności kosztem najsłabszych - dzieci, a powinno być wręcz odwrotnie - należałoby w nie inwestować.

Znowu oszczędności kosztem najsłabszych - dzieci, a powinno być wręcz odwrotnie - należałoby w nie inwestować.

w dniu 16-11-2011 13:16:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

To niech inwestują rodzic i państwo. Samorządy powinny zajmować się techniczna organizacja świadczonych usług

To niech inwestują rodzic i państwo. Samorządy powinny zajmować się techniczna organizacja świadczonych usług

w dniu 17-11-2011 08:43:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

a pomyśleć ,że tak niedawno dla k a ż d e g o dziecka w Kościanie było miejsce w przedszkolu i to za przystępną opłatą!

a pomyśleć ,że tak niedawno dla k a ż d e g o dziecka w Kościanie było miejsce w przedszkolu i to za przystępną opłatą!

w dniu 18-11-2011 08:38:58 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Z perspektywy czasu widzę, jak ważną rolę w życiu każdego dziecka pełni przedszkole. To właśnie tam częśtokroć zawiązują się przyjaźnie na całe życie. Ludzie po 30-tce czy 40-tce rozpoznają się bez problemu na ulicy mimo tego, że nie utrzymują kontaktów od 6-tego roku życia...Trochę trafia mnie szlag, kiedy widzę, jak wygląda moje przedszkole vis a vis Urzędu Miasta...Wiem, że "za komuny" było w prywatnej kamienicy, ale jej obecny stan to tragedia. I pomyśleć, ze w tej obecnej ruderze spędziłem piękne i beztroskie 3 lata życia...Ale mnie naszły wspomnienia, przepraszam za przynudzanie :)

Z perspektywy czasu widzę, jak ważną rolę w życiu każdego dziecka pełni przedszkole. To właśnie tam częśtokroć zawiązują się przyjaźnie na całe życie. Ludzie po 30-tce czy 40-tce rozpoznają się bez problemu na ulicy mimo tego, że nie utrzymują kontaktów od 6-tego roku życia...Trochę trafia mnie szlag, kiedy widzę, jak wygląda moje przedszkole vis a vis Urzędu Miasta...Wiem, że "za komuny" było w prywatnej kamienicy, ale jej obecny stan to tragedia. I pomyśleć, ze w tej obecnej ruderze spędziłem piękne i beztroskie 3 lata życia...Ale mnie naszły wspomnienia, przepraszam za przynudzanie :)

w dniu 18-11-2011 22:08:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

A ja powiem tak. Mojego dziecka nie przyjęto do przedszkola państwowego właśnie dlatego że uczciwie zadeklarowałem ile będzie w nim przebywać (chciałem zapisać córkę na 6 godzin). I teraz się dowiaduję że banda cwaniaków zapisała dzieci na 8 lub więcej godzin a od razu we wrześniu zmieniła swoją deklarację na 6 godzin. Skoro mojej córki z tego powodu nie przyjęto do przedszkola to teraz (w celu zachowania sprawiedliwości społecznej) należałoby wypowiedzieć umowy tym wszystkim rodzicom. Bo ja czuję się w tym momencie oszukany...

A ja powiem tak. Mojego dziecka nie przyjęto do przedszkola państwowego właśnie dlatego że uczciwie zadeklarowałem ile będzie w nim przebywać (chciałem zapisać córkę na 6 godzin). I teraz się dowiaduję że banda cwaniaków zapisała dzieci na 8 lub więcej godzin a od razu we wrześniu zmieniła swoją deklarację na 6 godzin. Skoro mojej córki z tego powodu nie przyjęto do przedszkola to teraz (w celu zachowania sprawiedliwości społecznej) należałoby wypowiedzieć umowy tym wszystkim rodzicom. Bo ja czuję się w tym momencie oszukany...

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.194.57

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.