Magazyn koscian.net
2004-07-13 15:02:51Plaża na Olszynkach?
Co potrzeba, by zrobić plażę na Kościańskim kanale Obry? Przede wszystkim czystej wody w Kanale i sporo pieniędzy
Wakacje, mury w Kościanie parzą nagrzane słońcem a kilkaset metrów od Świńskiego Mostu, na Kościańskim Kanale Obry, robi się tłok. Ten scenariusz powtarza się od dziesiątek lat. Na Olszynkach kąpały się pokolenia kościańskich dzieci. Po zamknięciu basenu na Łazienkach dzikie kąpielisko jest jedynym miejscem wakacyjnych wypadów dla wielu kilku i kilkunastolatków. Niestety nad bezpieczeństwm dzieci i nastolatków często nie czuwa żaden dorosły, nie mówiąc już o ratowniku. Kilka tygodni temu jeden z czytelników, zaproponował utworzenie tam regularnej plaży. W końcu Paryż, czy Hamburg sypią piasek niemal w centrum miast, by chociażby na kilka tygodni mieć choćby umowną plażę. Co trzeba, by zrobić prawdziwą na Kanale?
- Przede wszystkim czystej wody, a takiej, jak sądzę, Kanał nie oferuje - wyjaśnia Franciszek Halec, dyrektor leszczyńskiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. - Z naszej strony nie potrzeba na to żadnych specjalnych zezwoleń, ale oczywiście chcielibyśmy przy budowie kąpieliska i plaży uczestniczyć, by zadbać o zachowanie urządzeń wodnych i linii brzegowej.
Z plażą więc ani rusz, póki nie wiadomo, czy woda nadaje się do kąpili. Listę koniecznych badań wody opracować może Sanepid. Koszt tych badań jednak niestety, póki plaży nie ma, musiałby ponieść ten, kto plażę chciałby założyć. Nawet jeśli zdarzy się inwestor gotów w plażę zainwestować, potrzebowałby przychylności władz samorządowych. Olszynki znajdują się wbrew powszechnym wyobrażeniom, nie w mieście, ale na terytorium Gminy Kościan. Opinię, czy plaża nie zagrozi przyrodzie, wydać też musiałby Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Tymczasem na Olszynkach kapać się niebezpiecznie i to nie tylko dlatego, że woda niepewnej jakości i nie ma ratownika. Dno jest zanieczyszczone. W ubiegłych latach na oddział chirurgiczny trafiało kilkoro dzieci miesięcznie. Na dnie można tam znaleźć wszystko. Od potłuczonych butelek, po metalowe puszki, a nawet potłuczone szyby. Nastoletni miłośnicy plaży na Olszynkach starają się ją uprzątnąć, ale nie zawsze im się to udaje. (Al)
GK nr 28/2004
- Przede wszystkim czystej wody, a takiej, jak sądzę, Kanał nie oferuje - wyjaśnia Franciszek Halec, dyrektor leszczyńskiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. - Z naszej strony nie potrzeba na to żadnych specjalnych zezwoleń, ale oczywiście chcielibyśmy przy budowie kąpieliska i plaży uczestniczyć, by zadbać o zachowanie urządzeń wodnych i linii brzegowej.
Z plażą więc ani rusz, póki nie wiadomo, czy woda nadaje się do kąpili. Listę koniecznych badań wody opracować może Sanepid. Koszt tych badań jednak niestety, póki plaży nie ma, musiałby ponieść ten, kto plażę chciałby założyć. Nawet jeśli zdarzy się inwestor gotów w plażę zainwestować, potrzebowałby przychylności władz samorządowych. Olszynki znajdują się wbrew powszechnym wyobrażeniom, nie w mieście, ale na terytorium Gminy Kościan. Opinię, czy plaża nie zagrozi przyrodzie, wydać też musiałby Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Tymczasem na Olszynkach kapać się niebezpiecznie i to nie tylko dlatego, że woda niepewnej jakości i nie ma ratownika. Dno jest zanieczyszczone. W ubiegłych latach na oddział chirurgiczny trafiało kilkoro dzieci miesięcznie. Na dnie można tam znaleźć wszystko. Od potłuczonych butelek, po metalowe puszki, a nawet potłuczone szyby. Nastoletni miłośnicy plaży na Olszynkach starają się ją uprzątnąć, ale nie zawsze im się to udaje. (Al)
GK nr 28/2004
Już głosowałeś!