Magazyn koscian.net
2005-06-21 15:23:12Osiem w skali Beauforta
Członkowie Kościańskiego Klubu Żeglarskiego wrócili z morskiej wyprawy ,,Darem Szczecina’’
- Mieliśmy płynąć na Szetlandy, ale skończyło się na wybrzeżach Norwegii i Szwecji – opowiada Hieronim Schwarz, drugi oficer na pokładzie.
Był to jeden z najdalszych rejsów morskich kościańskich klubowiczów. Płynęli pod żaglami 150 godzin, 66 godzin poruszali się dzięki silnikowi, a 154 godziny jacht spędził na kotwicy. Pokonali 1114 morskich mil. Wpłynęli do portów w Tonsbergu, Oslo, Fredrikstad, Stroemstad, Elloms, Uddevalla i Goeteborgu.
- Kopenchagę, niestety, oglądaliśmy już tylko z morza, ale zwiedziliśmy kawałek świata. W Oslo zafundowaliśmy sobie wycieczkę. Byliśmy między innymi na skoczni, z której skacze Adam Małysz – opowiada Hieronim Schwarz.
,,Dar Szczecina’’ ma ponad 18 metrów długości i przygotowany jest dla 12 osobowej załogi. Jego kapitanem jest Andrzej Wojciechowski. Przez dwa tygodnie morskiej wyprawy o właściwy kurs dbał pierwszy oficer - jachtowy sternik morski Cyryl Nowicki (jego wachta: Przemysław Witkowski i Robert Mirecki). Nad tym, by nikomu niczego nie zabrakło, a więc nad zaopatrzeniem czuwał drugi oficer – sternik jachtowy Hieronim Schwarz (wachta: Zbigniew Szewczyk, Andrzej Zboralski i Krzysztof Furmanowicz), a za stan techniczny wszystkich urządzeń odpowiadał trzeci oficer – Krzysztof Witkowski (wachta: Wiesław Nyczak, Paulina Halaburda i Andrzej Biniaś). Podziwiali fiordy, raczyli się słońcem, ale i walczyli ze sztormem. Burza przy wietrze przekraczającym 8 stopni w skali Baeuforta trwała trzy godziny. Organizatorem rejsu był Zarząd Kościańskiego Klubu Żeglarskiego, ale wszystkie koszty podróży pokryli jej uczestnicy. Już marzą o kolejnej dalekiej wyprawie. Tymczasem największy jacht KKŻ - ,,Pasja Kościana’’ 2 lipca rozpocznie podróż po mazurskich jeziorach. Klub właśnie uruchomił zajęcia dla chętnych do nauki żeglarstwa.
- To już ostatni moment, by się do nas zgłosić - mówi Schwarz. (Al)
GK nr 25 / 2005
- Kopenchagę, niestety, oglądaliśmy już tylko z morza, ale zwiedziliśmy kawałek świata. W Oslo zafundowaliśmy sobie wycieczkę. Byliśmy między innymi na skoczni, z której skacze Adam Małysz – opowiada Hieronim Schwarz.
,,Dar Szczecina’’ ma ponad 18 metrów długości i przygotowany jest dla 12 osobowej załogi. Jego kapitanem jest Andrzej Wojciechowski. Przez dwa tygodnie morskiej wyprawy o właściwy kurs dbał pierwszy oficer - jachtowy sternik morski Cyryl Nowicki (jego wachta: Przemysław Witkowski i Robert Mirecki). Nad tym, by nikomu niczego nie zabrakło, a więc nad zaopatrzeniem czuwał drugi oficer – sternik jachtowy Hieronim Schwarz (wachta: Zbigniew Szewczyk, Andrzej Zboralski i Krzysztof Furmanowicz), a za stan techniczny wszystkich urządzeń odpowiadał trzeci oficer – Krzysztof Witkowski (wachta: Wiesław Nyczak, Paulina Halaburda i Andrzej Biniaś). Podziwiali fiordy, raczyli się słońcem, ale i walczyli ze sztormem. Burza przy wietrze przekraczającym 8 stopni w skali Baeuforta trwała trzy godziny. Organizatorem rejsu był Zarząd Kościańskiego Klubu Żeglarskiego, ale wszystkie koszty podróży pokryli jej uczestnicy. Już marzą o kolejnej dalekiej wyprawie. Tymczasem największy jacht KKŻ - ,,Pasja Kościana’’ 2 lipca rozpocznie podróż po mazurskich jeziorach. Klub właśnie uruchomił zajęcia dla chętnych do nauki żeglarstwa.
- To już ostatni moment, by się do nas zgłosić - mówi Schwarz. (Al)
GK nr 25 / 2005
Już głosowałeś!