Magazyn koscian.net

2006-01-04 09:30:18

Obraz (po)kontrolny 3

To już trzeci rok, który rozpoczynamy tekstem o nieprawidłowościach i nadużyciach związanych z przetargiem, budową, odbiorem i funkcjonowaniem systemu monitorowania Kościana.

Niestety, nic się w tej sprawie nie zmienia. Burmistrz nie ma zamiaru wykonać zaleceń Rady Miejskiej, a sama Rada straciła wiarę w możliwość wyegzekwowania prawa.

 Przypomnijmy, że pod koniec 2003 roku Komisja Rewizyjna po przeprowadzeniu kontroli monitoringu zaleciła burmistrzowi usunięcie usterek w systemie oraz wyjaśnienie wszystkich nieprawidłowości związanych z podpisaniem umowy na jego wykonanie i z odbiorem inwestycji. Zalecenia te w styczniu 2004 roku zatwierdziła do wykonania Rada Miejska. Jerzy Bartkowiak wykonał tylko pierwszą część uchwały, czyli zlecił usunięcie usterek systemu. Drugiego zalecenia zobowiązującego go do skierowania wniosków o zbadanie przetargu do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli nie wykonał. Co więcej, publicznie zapowiedział, że go nie wykona.

 - Nie widziałem podstaw do dalszego kierowania się zaleceniami komisji rewizyjnej. Tym bardziej, że one są zapisane zbyt obszernie i zbyt mgliście dla mnie... – powiedział Jerzy Bartkowiak na sesji w styczniu 2005 roku i wyraził przekonanie, że nieprawidłowości mogły wynikać z tego, że była to pierwsza taka  inwestycja w mieście.
 Radni nie przyjęli wówczas informacji o wykonaniu tej uchwały i przekazali ją ponownie do wykonania.

 Minął kolejny rok i nic się nie zmieniło. W miniony czwartek Komisja Rewizyjna poinformowała radnych, o niewykonaniu uchwały, a radni przyjęli to do wiadomości. O nic nie pytali, niczego nie komentowali. A przecież znane radnym, a ujawnione przez nas dokumenty pozwalają domniemywać, że wykonawcę monitoringu upatrzono sobie przed przetargiem i wybrano go wbrew prawu. Spokojnie godzono się także na wzrost kosztów i nieprzestrzeganie umowy.

 Nam nie pozostaje nic innego jak raz jeszcze przypomnieć wszystkie wątpliwości, tak by pamięć o nich  nie zaginęła. Może ktoś, kiedyś zechce je wyjaśnić? Bo jak na razie upływ czasu sprzyja tym, którzy czystego sumienia nie mają.
 
Pierwsza kontrola
 O nieprawidłowościach pisaliśmy już w 2000 roku, ale zbywano nas wówczas stwierdzeniami, że się czepiamy. Pod koniec 2002 roku nowy burmistrz postanowił zbadać sprawę i zlecił przeprowadzenie kontroli wewnętrznej, której wyniki zakopał na wiele miesięcy w swojej szufladzie.

Kontrolę przeprowadził Edward Szudra - główny specjalista do spraw kontroli kościańskiego urzędu miejskiego. A że nie była to łatwa kontrola najlepiej świadczy zapis ,,W czasie kontroli napotkano na wiele trudności w uzyskaniu i wyjaśnieniu spraw, dokumentów, ustalenia przebiegu postępowania przy wykonywaniu zadania, braku podjętych decyzji, pozwoleń, protokołów oraz nieprawidłowości w postępowaniu przy realizacji przedmiotu umowy.’’  Poniżej przypominamy główne ustalenia. 
 
Przetarg
Przetarg na wykonawcę systemu monitorowania miasta wygrała firma, której ofertę należało odrzucić tak w pierwszym jak i w drugim etapie przetargu.

 Komisja przetargowa - zdaniem kontrolera - wielokrotnie naruszyła prawo. W ,,istotnych warunkach zamówienia’’ jako główne kryterium wyboru ofert w pierwszym części przetargu wybrano kryterium ceny, co jest niezgodne z ustawą o zamówieniach publicznych. 28 lipca 2000 roku otwarto 15 złożonych do przetargu ofert. Odrzucono wówczas 8 z nich nie podając jakie błędy zawierają. Złożonych ofert nie kontrolowano – z wyjątkiem jednej, złożonej przez TP Centrum sp. z o.o. z Poznania. Tę ofertę przyjęto mimo, że zawierała braki, które zgodnie z prawem zobowiązywały komisję do jej odrzucenia.

 Do drugiego etapu przetargu zaproszono siedem firm. Z kilku wymienionych w protokole pokontrolnym błędów komisji przetargowej odnotujmy tylko dwa. Uczestniczący w posiedzeniu komisji radca prawny poinformował jej przewodniczącego, że wszystkie złożone oferty przekroczyły wartość posiadanych przez miasto środków (150.000 zł) i przetarg z tego powodu powinien być unieważniony. Przewodniczący polecił jednak komisji dokonać wyboru. I ta go niezgodnie z prawem dokonała. Oferta TP Centrum zawierała braki formalne, które zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych skutkować powinny odrzuceniem oferty.

 Zarząd Miasta wystąpił do Rady Miejskiej o zwiększenie środków na monitoring o 93.390 zł. Rada dokonała stosownego przesunięcia 9 listopada 2000 roku i 13 dni później spisano z firmą TP Centrum umowę na wykonanie projektu technicznego, instalację i uruchomienie systemu monitorowania miasta.

Umowa
 Podpisana przez burmistrza Mirosława Woźniaka umowa z TP Centrum również budzi zastrzeżenia kontrolera. Ustalone w załączniku do umowy warunki konserwacji systemu są finansowo niekorzystne dla miasta i niezgodne z ofertą jaką poznańska firma złożyła w przetargu.
 
Projekt techniczny
Tu lista zaniedbań jest ogromna. TP Centrum wykonało projekt techniczny niezgodny z prawem budowlanym, na co władze Kościana nie zareagowały. Lista niezgodności jest obszerna. Projekt nie był sprawdzony przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane, nie posiadał opinii, uzgodnień, pozwoleń i innych dokumentów wymaganych prawem. Co więcej, projekt przyjęty przez miasto był sprzeczny z zawartą umową (inne typy i inna ilość kamer). W raporcie z kontroli czytamy: ,,projekt nie nadaje się do wdrożenia i uzyskania pozwolenia na budowę, które jest niezbędne do rozpoczęcia robót budowlanych”.

Budowa
TP Centrum zignorowało przepisy prawa budowlanego i rozpoczęło prace między innymi bez:
• uzyskania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu,
• pozwolenia na budowę,
• powołania kierownika budowy,
• powołania inspektora nadzoru,
• jakichkolwiek dokumentów o czasie rozpoczęcia i prowadzenia prac objętych umową,
• dokumentów stwierdzających zgodność z projektem technicznym zainstalowanego sprzętu.
 
Odbiór inwestycji
W styczniu 2001 roku powołano komisję odbioru robót, w której skład weszli urzędnicy nie posiadających odpowiednich kwalifikacji zawodowych. Odbioru i tak nie dało się przeprowadzić, ponieważ TP Centrum nie zakończyło prac i nie przedstawiło wszystkich niezbędnych dokumentów. Od 12 stycznia do 29 maja 2001 roku prace prowadzono bez ważnej umowy.

 Mimo że odbioru nie było, burmistrz (lub upoważniony przez niego pracownik) w pismach do firmy telekomunikacyjnej i energetycznej informuje o zakończeniu prac określonych protokołem odbioru. Poświadczając nieprawdę miasto podpisało umowy na dzierżawę kanalizacji kablowej i zużycie energii elektrycznej.
 W dokumentach znaleźć można aneks ponownie wydłużający termin zakończenia prac na czas nieokreślony co jest niezgodne z ustawą o zamówieniach publicznych. Na dokumencie widnieje data 4 stycznia 2001 roku, mimo, że Zarząd Miasta wysłał aneks do podpisu przez TP Centrum dopiero 6 czerwca, czyli po odbiorze, którego dokonano ostatecznie 29 maja 2001 roku.

System monitorowania
 Jak wynika z dokumentów pokontrolnych wybudowano system monitorowania niezgodny z zawartą umową. Wykonawca zamienił kamerę obrotową, która miała być zamontowana przy dworcach PKP i PKS na dwie kamery stacjonarne. Podpisy pod aneksem o zmianie kamer złożono 6 czerwca 2001 roku, co nie przeszkodziło ani Zarządowi Miasta, ani poznańskiej firmie w umieszczeniu na aneksie daty: 4 stycznia 2001 roku.
 
Modernizacja
 Przez rok system obsługiwany był przez policję. 1 października 2002 roku monitoring przejęła Straż Miejska i dopiero wówczas założono książkę ,,obserwacji urządzeń’’. Z zawartych w niej wpisów można się dowiedzieć, że awaryjność systemu ,,była bardzo duża’’. Sprzęt nie posiadał kart gwarancyjnych ani dokumentacji określającej jego parametry. 10 września Urząd Miejski zleca firmie TP Centrum wykonanie modernizacji nowego przecież systemu. Usługa kosztowała 11 tysięcy złotych, a w dokumentach nie ma śladu potwierdzającego wykonanie jej zgodnie ze zleceniem.

Zalecenia pokontrolne
 Protokół z kontroli wewnętrznej przeleżał w szufladzie burmistrza Bartkowiaka blisko rok, aż dotarła do niego Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej. Prawdopodobnie to właśnie analiza raportu Edwarda Szudry skłoniła komisję do sformułowania na przełomie lat 2003/2004 zalecenia zobowiązującego burmistrza do wystąpienia do prokuratury i NIK w celu ,,wyjaśnienia wszystkich nieprawidłowości związanych z podpisaniem umowy i funkcjonowaniem systemu monitorowania miasta Kościana”.

 Chociaż rada takie zalecenie uchwaliła, burmistrz odmawia jego wykonania. Może uznał, że prawo go nie dotyczy? Brak reakcji radnych pozwala domniemywać, że być może i oni doszli do takiego samego wniosku. Czy rok 2007 znów rozpoczniemy tekstem o monitoringu?

PAWEŁ SAŁACKI

GK nr 1/2006

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.147.79.20

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.