Magazyn koscian.net

2010-01-07

Niechciani lokatorzy

Tu się nie da normalnie mieszkać – twierdzą mieszkańcy czempińskiego Rynku. Domagają się usunięcia lokatorów mieszkań komunalnych w jednej z kamienic. Twierdzą, że stwarzają oni zagrożenie i narażają mieszkańców Rynku na utratę dobytku życia. Pismo w tej sprawie skierowali do Urzędu Gminy w Czempiniu

„Mieszkańcy Osiedla nr 1 Rynek zwracają się z prośbą o wyjaśnienie, jakie osoby są zameldowane na Rynku 25. Wyjaśniam, że drugi raz zostaliśmy narażeni na podpalenie. Rynek ma zabudowę szeregową, mieszkańcy narażeni są na pozbawienie dobytku całego życia. Na Rynku 25 mieszkają osoby bez zameldowania, bez zatrudnienia i jakiejkolwiek odpowiedzialności finansowej za straty poniesione w razie pożaru. Miasto cierpi na swoim wizerunku, ponieważ wyłudzają pieniądze, stwarzają niebezpieczeństwo dla społeczeństwa (…)” - stwierdzają w piśmie do Urzędu Gminy mieszkańcy czempińskiego Osiedla nr 1. Podpisało się pod nim ponad trzydzieści osób.

Mieszkańcy pod lupę wzięli dwa mieszkania. Ich zdaniem od dwóch lat w jednym z mieszkań komunalnych przebywają różne „elementy”. Podobno sytuacja pogorszyła się, gdy lokator mieszkania został umieszczony w zakładzie karnym. Dwa dni przed rozpoczęciem odsiadki zameldował swoją znajomą. Nowa lokatorka przyjmuje podobno gości, a ich liczba sięga czasami nawet ośmiu. Mieszkańcy kamienicy nie mogą zrozumieć, jak mógł ją zameldować mężczyzna, który dwa dni później poszedł do więzienia. Lokator drugiego mieszkania komunalnego, zdaniem mieszkańców kamienicy, już dwukrotnie spowodował zagrożenie pożarowe.

- Od początku brama zawsze tak wyglądała. Ciągle ktoś tam stoi. Bałagan, butelki, co nie tylko – stwierdza jedna z mieszkanek kamienicy przy Rynku 25. - Do moich synów nikt nawet w odwiedziny nie przychodzi.

- Tylko my tu sprzątamy – dodaje kolejna mieszkanka. - Moja córka jest w gimnazjum, jak wraca ze szkoły około godziny siedemnastej, to dzwoni, żeby ktoś po nią wyszedł. Boi się przejść przez bramę. Chcemy, żeby ich wysiedlili. Wtedy będzie można bezpiecznie tutaj mieszkać.

Obie panie twierdzą, że cały czas bez problemu można wejść na podwórko. Brama jest otwarta.
- Czempiniacy traktują nas tak samo jak resztę tego towarzystwa. Uważają, że mieszkają tutaj sami alkoholicy – dodaje jedna z mieszkanek kamienicy Rynek 25.

- Sąsiad na dole ma pokój z kuchnią. Już dwa razy dał czadu w nocy. Rozpalał ogień pod wpływem alkoholu. Ostatnio córka spała w pokoju pełnym dymu. Obudzili nas strażacy. Było już przed dwunastą. Naprawdę strach tu mieszkać – przekonuje druga z pań.

Z oficjalnym pismem mieszkańcy Osiedla nr 1 zwrócili się także do policji w Czempiniu. Funkcjonariusze znają temat.
- Interweniowaliśmy wielokrotnie po różnych zgłoszeniach. W tym przypadku można mówić o konflikcie sąsiedzkim – stwierdza rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie, Mateusz Marszewski. - Nałożyliśmy mandat karny za nieprzestrzegania ustawy o ewidencji ludności. Chodziło o kwestię meldunku. Przekroczony był czterodniowy pobyt. W innych przypadkach nie udało się potwierdzić przekroczenia tego terminu.

Oficer prasowy kościańskiej policji podkreśla, że interwencje na czempińskim Rynku są podejmowane. Nie potwierdza, że w kamienicy Rynek 25 wystąpiło zagrożenie pożarowe. Doszło tam jedynie do zadymienia, którego przyczyną były niesprawne urządzenia kominowe. Usterka została usunięta. Policja otrzymywała także sygnały dotyczące gromadzenia się osób i spożywania przez nie alkoholu. Funkcjonariusze mogą podejmować działania tylko w sytuacji, gdy alkohol spożywany jest w miejscach publicznych. Nie jest nim podwórze przy komunalnych kamienicach.

- Wykorzystujemy te narzędzi, które mamy. Wielokrotnie karaliśmy za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych – zapewnia Marszewski. - Trudno powiedzieć na ile mandat te osoby odstrasza.

- Natychmiast po otrzymaniu pisma, w kamienicy została przeprowadzono kontrola – wyjaśnia burmistrz Czempinia, Dorota Lew-Pilarska.

Zdaniem dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej w Czempiniu Waldemara Dudy mieszkania są regularnie monitorowane. Pracownicy zakładu bywają tam w różnych godzinach. W przypadku mieszkań w kamienicy Rynek 25 nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Zdaniem dyrektora Dudy podstawą do usunięcia lokatorów jest rażące naruszanie regulaminu porządku lub zachowaniem, które czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym. Takich przypadków nie stwierdzono. W jednym z mieszkań, z uwagi na zaległości w płaceniu rachunków, odcięto wodę. Mieszkań nie można jednak uznać za zaniedbane. Czempiński Zakład Gospodarki Komunalnej administruje w sumie 101 lokalami komunalnymi. Zarówno dyrektor ZGK, jak i burmistrz Czempinia podkreślają, że wcześniej nie otrzymywali sygnałów dotyczących kamienicy przy Rynku 25. Nie widzą także podstaw do usunięcia lokatorów mieszkań komunalnych. Uważają, że w grę wchodzi także wątek osobisty. Jedna z mieszkanek, chciałaby, żeby mieszkanie w kamienicy zasiedlił ktoś z jej rodziny. Zarządcy mienia komunalnego odpierają także zarzuty o bezprawnym zameldowaniu w mieszkaniu lokatorki. Zgodnie bowiem z obowiązującą ustawą o ewidencji ludności osoba, która posiada prawo do lokalu może kogoś zameldować.

- Jedno z mieszkań w kamienicy wskazywaliśmy kilku rodzinom. Nikt nie chciał tam mieszkać – stwierdza burmistrz Lew-Pilarska. Na liście czekających na przydział mieszkania komunalnego jest dziś trzydzieści osób.

Na osoby, które upodobały sobie czempiński Rynek narzekają także sklepikarze. „Elementy” stojące w bramach zaczepiają przechodniów. Wyłudzają od nich pieniądze. Piją i zanieczyszczają przestrzeń publiczną. Zdaniem jednego ze sklepikarzy kilka osób rządzi całym miastem. Osobno z każdym z nich potrafi sobie poradzić. Gorzej, gdy zbierze się ich grupka. Wówczas nie boją się nikogo. Wśród mieszkańców centrum miasta funkcjonuje określenie „słynna” brama Rynek 17. To właśnie tam najczęściej można natknąć się na osoby spożywające alkohol.

- Osoby zainteresowane zrobieniem porządku zostały poinstruowane, żeby zgłaszać nam każde sygnały. Jeśli popełnione zostanie wykroczenie, będziemy karać mandatami lub kierować wnioski o ukaranie do sądu – podkreśla Mateusz Marszewski z KPP w Kościanie. (h)

GK 01/2010

Już głosowałeś!

Komentarze (6)

w dniu 07-01-2010 17:01:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Jak zwykle wszyscy umywają ręce. Dopiero w przypadku jakiejś, nie daj Boże, tragedii zacznie się spychologia, kto jest winny.

Jak zwykle wszyscy umywają ręce. Dopiero w przypadku jakiejś, nie daj Boże, tragedii zacznie się spychologia, kto jest winny.

w dniu 07-01-2010 19:36:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

co prawda to prawda

co prawda to prawda

w dniu 07-01-2010 19:37:14 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

NAJLEPIEJ UDAWAć ZE SIę NIC NIE DZIEJE

NAJLEPIEJ UDAWAć ZE SIę NIC NIE DZIEJE

w dniu 09-01-2010 14:57:02 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Zostawię to bez komentarza... Sami alkocholicy

Zostawię to bez komentarza... Sami alkocholicy

w dniu 12-01-2010 14:53:48 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Widzę, że w Czempiniu tak jak w Kościanie, zarządzcy budynków unikają za wszelką cenę konfrontacji z uporczywymi lokatorami, twierdząć, że nie dopuszczono się "rażącego naruszania regulaminu porządku lub zachowania, które czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym". No cóż, ten wypis z Kodeksu Cywilnego jest na tyle nieprecyzyjny, że trudno właściwie określić czego musiałby dokonać lokator aby nazwać jego czyny "uciążliwymi". Ale z silnymi dowodami można spróbować rozstrzygnąć to w sądzie. Jeżeli Panie, którym przeszkadza zachowanie "sąsiadów", mają jakieś prawo własności do lokalu, w którym mieszkają, to polecam udokumentować zachowania sąsiadów (zdjęcie, nagrania, świadkowie) i do sądu z nimi. Jeżeli nie, to radzę zmienić miejsce zamieszkania - bo żadnemu zarządzcy nie będzie chiało się ruszać tej sprawy.

Widzę, że w Czempiniu tak jak w Kościanie, zarządzcy budynków unikają za wszelką cenę konfrontacji z uporczywymi lokatorami, twierdząć, że nie dopuszczono się "rażącego naruszania regulaminu porządku lub zachowania, które czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym". No cóż, ten wypis z Kodeksu Cywilnego jest na tyle nieprecyzyjny, że trudno właściwie określić czego musiałby dokonać lokator aby nazwać jego czyny "uciążliwymi". Ale z silnymi dowodami można spróbować rozstrzygnąć to w sądzie. Jeżeli Panie, którym przeszkadza zachowanie "sąsiadów", mają jakieś prawo własności do lokalu, w którym mieszkają, to polecam udokumentować zachowania sąsiadów (zdjęcie, nagrania, świadkowie) i do sądu z nimi. Jeżeli nie, to radzę zmienić miejsce zamieszkania - bo żadnemu zarządzcy nie będzie chiało się ruszać tej sprawy.

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.199.140

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.