Magazyn koscian.net

06 grudnia 2011

Nie pal śmieci!

Co roku na choroby wywołane złym stanem powietrza umiera w Polsce 28 tysięcy osób. W powszechnym przekonaniu winę za taki stan rzeczy ponosi przemysł. Tymczasem zagrożenie kryć się może za płotem lub nad własnym domem. Kto wie czy nie większe niż w nowoczesnej fabryce. Co roku, wraz z sezonem grzewczym, rozpoczyna się wielkie spalanie śmieci. Trują nas sąsiedzi, trujemy się sami...

 

Śmieci paliło się zawsze. Tyle, że kiedyś było ich mniej i nie były toksyczne. Dziś większość odpadów w gospodarstwach domowych stanowią tworzywa sztuczne. Przez niektórych są one pieczołowicie gromadzone na sezon grzewczy. Efekt? Bywają miejsca, gdzie nie sposób wyjść na spacer lub otworzyć okno. Cała okolica dusi się w fetorze palonych plastików, gumy i resztek farb. Smród - choć dokuczliwy -  jest najmniejszym problemem. Przy okazji oszczędzania na opale trujemy siebie i najbliższych. Powoli niszczymy płuca, wątrobę, nerki, korę mózgową. Może nie przyspieszymy własnej śmierci, ale nie jest to już takie pewne w odniesieniu do dzieci i wnuków. Szukając taniego opału zmuszamy je do oddychania skażonym powietrzem.

Co się wydobywa z komina?
   
Spalanie odpadów w profesjonalnych spalarniach śmieci odbywa się w bardzo wysokich temperaturach, co unieszkodliwia wiele związków chemicznych, powstałych w tym procesie. Ponadto spalarnie wyposażone są w systemy filtrujące spaliny. Tymczasem spalanie śmieci w domowych piecach powoduje uwolnienie do powietrza setek trujących, toksycznych substancji, tj. metali ciężkich, tlenku węgla, tlenku azotu, dwutlenku siarki, chlorowodoru, cyjanowodoru, dioksyn i furan, których systematyczne wdychanie może doprowadzić do nowotworów układu oddechowego. Wszystkie te związki pozostają w sąsiedztwie komina, z którego się wydostały, wdychane są przez okolicznych mieszkańców, wnikają do gleby i wód, wciskają się wszystkimi szparami do wnętrza domów.  

Na początek edukacja
   
Kościańscy urzędnicy przygotowali ulotkę, która dostarczana jest do domów opalanych w tradycyjny sposób. Nie w każdym do pieca trafia wyłącznie dozwolone paliwo. Pojawiający się tu i ówdzie smród palonych tworzyw sztucznych nie pozostawia złudzeń co do stanu świadomości ekologicznej. Czy da się go podnieść rozprowadzając ulotki?
   
- Z pewnością nie od razu. Czeka nas długa akcja uświadamiania niebezpieczeństw jakie sami na siebie sprowadzamy - mówi Maciej Kasprzak, wiceburmistrz Kościana. - Takie akcje, jeśli są konsekwentnie prowadzone, wpływają na zmianę zachowań. Proszę zobaczyć, jak zmienia się stosunek właścicieli psów do obowiązku sprzątania po swoich pupilach.
   
Zdaniem burmistrza coraz powszechniejsze sprzątanie po psach nie jest jedynie wynikiem setek wystawionych mandatów, ale i zmiany postaw. Kilka lat temu sprzątanie po psie było krępujące. Dziś powodem do wstydu jest pozostawienie psich odchodów. Stało się tak dzięki prowadzonej od lat akcji edukacyjnej.
   
- Czasami szkodzimy sobie i otoczeniu wyłącznie z niewiedzy - uważa Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziały Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej w Urzędu Miejskiego w Kościanie, w którym opracowano założenia akcji „Nie zatruwaj swoich bliskich”. - Warto edukować i przypominać o zagrożeniach jakie niesie spalanie śmieci. Stawką jest nasze zdrowie.
   
Podobną akcję planuje samorząd gminy Kościan. Na jednej z sesji rady Ewa Barbara Szłapka, sołtys Kurowa, zaapelowała do wójta o wydanie publikacji edukacyjnej na temat spalania śmieci. 
   
- Palenie plastików to zbrodnia! Za parę lat możemy sobie wybić z głowy zdrową żywność – podkreślił wówczas wójt Henryk Bartoszewski, wyliczając negatywne skutki takich działań i dziękując pani sołtys za inicjatywę. Poinformował, że gmina wyda 2 tys. zł na ulotki i plakaty, które trafią do mieszkańców gminy.

Następnie kary
   
Z ustawy o odpadach  wynika, że palenie śmieci możliwe jest tylko w spalarniach odpadów. Spalanie śmieci w domowych piecach jest karane grzywną, która maksymalnie może wynieść nawet 5 tys. złotych. Problem polega jednak na udowodnieniu komuś spalania śmieci. „Na nos” mandatu wystawić nie można, a złapać kogoś na gorącym uczynku jest trudno. Zdaniem niektórych straż miejska nie ma prawa wejść komuś na posesję, by zbadać czym opala się w piecu.  Dzięki fundacji ARKA coraz powszechniejsza staje się wiedza przecząca takim opiniom.
   
-  Obowiązujące przepisy stanowią wystarczającą podstawę prawną w celu dyscyplinowania właścicieli nieruchomości naruszających obowiązujące zasady gospodarowania odpadami. Organy gminy powinny skorzystać przede wszystkim z szerokich uprawnień przyznanych przez art. 379 Prawa ochrony środowiska - przekonują prawnicy z kancelarii Gide Loyrette Nouel, która na zlecenie ARKI dokonała analizy obowiązujących przepisów.
   
Przepis ten skutecznie wykorzystywany jest przez niektóre samorządy. Kontrole dokonywane są przez straże miejskie w oparciu o upoważnienia wydane na podstawie wspomnianego artykułu. Nie można wówczas odmówić wpuszczenia do domu strażników i rzeczoznawców, ani zapobiec przeprowadzeniu niezbędnych oględzin, badań lub innych czynności kontrolnych. Odmowa poddania się kontroli zgodnie z art. 379 prawa ochrony środowiska stanowi bowiem przestępstwo opisane w artykule 225 § 1 kodeksu karnego zagrożone karą pozbawienia wolności do trzech lat.

Warto się zastanowić przed spaleniem kolejnej plastikowej butelki. Gdy zapuka do drzwi uzbrojona w upoważnienie straż miejska, za taki czyn zapłacić będzie trzeba mandat, a jeśli sprawa trafi do sądu, może się okazać, że grzywna sięgnie 5 tysięcy złotych.     (s)

Już głosowałeś!

Komentarze (6)

w dniu 06-12-2011 12:40:46 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Obowiązujące przepisy stanowią wystarczającą podstawę prawną w celu dyscyplinowania właścicieli nieruchomości naruszających obowiązujące zasady gospodarowania odpadami. Tylko w drodze referendum gminnego można przyjąć takie same uregulowania w zakresie organizacji i finansowania gospodarki odpadami w gminach - jakie mają samorządy w zachodniej Europie. Po nowym roku w myśl znowelizowanej ustawy śmieciowej ma też powrócić demokratyczny zapis umożliwiający mechanizm "liberum veto" według zasady "róbta co chceta" - i wtedy już w demokratyzacji gospodarki odpadami komunalnymi przegonimy wszystkich i "polnische Wirtschaft" stanie się niedościgłym wzorcem dla innych krajów.

Obowiązujące przepisy stanowią wystarczającą podstawę prawną w celu dyscyplinowania właścicieli nieruchomości naruszających obowiązujące zasady gospodarowania odpadami. Tylko w drodze referendum gminnego można przyjąć takie same uregulowania w zakresie organizacji i finansowania gospodarki odpadami w gminach - jakie mają samorządy w zachodniej Europie. Po nowym roku w myśl znowelizowanej ustawy śmieciowej ma też powrócić demokratyczny zapis umożliwiający mechanizm "liberum veto" według zasady "róbta co chceta" - i wtedy już w demokratyzacji gospodarki odpadami komunalnymi przegonimy wszystkich i "polnische Wirtschaft" stanie się niedościgłym wzorcem dla innych krajów.

w dniu 07-12-2011 17:57:39 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Przecież to wszystko wynika nie z chęci zatruwania środowiska lecz jest skutkiem wysokich cen i niskich dochodów większości ludzi, których nie stać na drogi węgiel czy gaz. Proponuję podwoić obecne ceny węgla i gazu a zmniejszyć zarobki, renty i emerytury a sytuacja diametralnie się "poprawi". Jakby ludziom starczało na życie to by "bawili" się w ekologię. A tak, to w każdym kawałku plastiku widzą darmową energię do ogrzania swoich domów.

Przecież to wszystko wynika nie z chęci zatruwania środowiska lecz jest skutkiem wysokich cen i niskich dochodów większości ludzi, których nie stać na drogi węgiel czy gaz. Proponuję podwoić obecne ceny węgla i gazu a zmniejszyć zarobki, renty i emerytury a sytuacja diametralnie się "poprawi". Jakby ludziom starczało na życie to by "bawili" się w ekologię. A tak, to w każdym kawałku plastiku widzą darmową energię do ogrzania swoich domów.

w dniu 08-12-2011 16:23:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dajcie ludziom pracę a nie zabierajcie jej p.Starosto.Ile pielęgniarek pan zwolni?

Dajcie ludziom pracę a nie zabierajcie jej p.Starosto.Ile pielęgniarek pan zwolni?

w dniu 10-12-2011 13:05:17 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dajcie ludziom pracę a nie straszcie biedaków karami.Przeglądanie na posesji tylko z nakazu prokuratora.Proszę zaznajomić się jak ta sprawa zakończyła się w Szczecinie. Dura lex sed lex.

Dajcie ludziom pracę a nie straszcie biedaków karami.Przeglądanie na posesji tylko z nakazu prokuratora.Proszę zaznajomić się jak ta sprawa zakończyła się w Szczecinie. Dura lex sed lex.

w dniu 10-12-2011 22:17:51 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Ja palę Klubowe, ale jak pan major woli, to Franz ma Camele.

Ja palę Klubowe, ale jak pan major woli, to Franz ma Camele.

w dniu 13-12-2011 10:29:40 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

zapraszamy na ulice Wyzwolenia to się nawąchacie smrodu z okolicznych domków jednorodzinnych palą co się da !!!!

zapraszamy na ulice Wyzwolenia to się nawąchacie smrodu z okolicznych domków jednorodzinnych palą co się da !!!!

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.118.205.165

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.