Magazyn koscian.net

2009-11-04

Możesz odmienić ich los!

Po publikacji pt. ,,I Bóg zabrał Bożenę’’ zgłosiły się do redakcji osoby i firmy chcące pomóc szóstce dzieci, które dwa tygodnie temu straciły matkę. Istnieje duża szansa, na przyspieszenie budowy domu, w którym całe rodzeństwo będzie mogło zamieszkać wraz z rodziną swego wuja Dariusza, u którego dziś przebywają. Teraz wszystko w rękach sądu

Możesz pomóc!
   
Spotkaliśmy się z pracownikami Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie oraz senator Małgorzatą Adamczak.

Zebraliśmy deklaracje pomocy od kilku firm budowlanych oraz od osób chcących przekazać dary finansowe. Mamy też plany długofalowej pomocy. Wierzymy, że dom dla nowej rodziny może stanąć w rok.

Realizację planu będziemy mogli rozpocząć dopiero po decyzji sądu, który do końca listopada ma orzec, czy dzieci pozostaną z wujostwem i babcią. Ufamy, że dzieci nie zostaną rozdzielone, ani nie trafią do domu dziecka.

Cały czas zbieramy oferty osób chcących pomóc. Razem możemy postawić dom, którego dzieci tak bardzo potrzebują. Koordynacją działań naszej nieformalnej grupy  zajmować się będzie redakcja „Gazety Kościańskiej” oraz senator Małgorzata Adamczak.

Wszystkich ludzi dobrej woli, którzy mogą pomóc prosimy o kontakt z Biurem Senatorskim Małgorzaty Adamczak: Kościan, Plac Żołnierza Polskiego 2, tel. tel. 065 512 03 75, fax. 065 512 79 30 (od poniedziałku do piątku w godzinach 8-15) lub z naszą redakcją: ul. Dworcowa 2, tel. 65 512 16 15, 65 511 98 44 (w godz. 9 – 16).

Po decyzji sądu podamy sposób gromadzenia darów finansowych i rzeczowych oraz szczegółowo opiszemy dotychczasowe działania.  (s)

I Bóg zabrał Bożenkę

Walczyła o nowe życie i wygrała, ale w piątek, 23 października, nagle, miękko zsunęła się z tapczanu. Zostawiła sześcioro dzieci. Jeśli nie będą mogły zostać u wujostwa, najprawdopodobniej trafią do domów dziecka. - Jak nam ktoś pomoże, pieszo do Częstochowy pójdę – mówi wuj

Od kilku tygodni byli na swoim. Trzypokojowe, słoneczne mieszkanie w centrum Kościana. Meblościankę i wypoczynek ,,załatwiła’’ pani Alicja (- Mamie wmówiłam, że zasługuje na nowe meble – uśmiecha się Alicja Dudarska z Ośrodka Interwencji Kryzysowej), meblościankę do pokoju chłopców, z dwoma biurkami – pani Dorota (Dorota Kinal, pedagog ZS nr 2 w Kościanie). Tę drugą mieli przewozić w poniedziałek, 26 października. Trochę rzeczy jeszcze brakowało. Na przykład w kuchni były tylko dwie szafki i pralki jeszcze nie było, ale co tam. Byli na swoim. Tak się cieszyła…

- Listopad to miał być pierwszy miesiąc normalności. Pierwszy bez takiej szarpaniny i niepewności. Pierwszy bez długów, pierwszy z alimentami i z dodatkiem mieszkaniowym… Normalne życie. Normalny dom dla dzieci, o którym marzyła – opowiada pani Alicja.
- A szesnastego miała być ostatnia rozprawa rozwodowa. Mama miała być wolna – uśmiecha się smutno Sylwia.
Maciuś nareszcie zaczął normalnie funkcjonować w szkole. Już nie musiała z nim cale dnie siedzieć w klasie w ławce. Uspokoił się trochę. Przestał się tak panicznie bać rozstania z mamą. Pozostałe dzieci dobrze sobie radziły w nowej szkole. Ona ciągle chodziła na terapię dla ofiar przemocy. Dzieci były pod opieką psychologiczno-pedagogiczną. Ich ojciec ciągle nie wiedział, gdzie mieszkają. Stabilizacja…

A mieszkania nie było łatwo wynająć. Właściciele, jak tylko dowiadywali się, że samotna kobieta, że z dziećmi, że z szóstką, odmawiali. A tu zgodzili się. Ładna kamienica, ładna ulica (Marcinkowskiego), ładne M. Na parterze.

- Dzieci razem z nią urządzały, malowały, ustawiały. To miał być teraz ich dom. Taki, o jakim marzyli – Alicja Dudarska podnosi wzrok na sufit. Nie chce łez. Trzyma rękę na teczce opisanej drukowanymi literami: Bożena, Sylwia, Dawid, Arek, Asia, Julia, Maciej. Założyła ją 14 stycznia tego roku. Przywiózł ich do Ośrodka Interwencji Kryzysowej, całą siódemkę, jeden z pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Śmiglu. Dokładnie: godzina 15.15.
- Przyjechała taka przestraszona, zahukana. Dzieci, tak jak stały: z tornistrami szkolnymi tylko. Nie mieli nawet kawałka chleba. Się wszystkie w ośrodku zorganizowałyśmy i jakoś cała siódemka kolację zjadła… My tam wszystkie wiedziałyśmy, jak w życiu bywa… – opowiada Danuta Idziak z Bojanic, koleżanka pani Bożeny.


- To było dwudziestego siódmego grudnia, dzień po świętach. Tata pił cały dzień. Nic nowego, ale potem postanowił, że idzie pić dalej. To znaczyło, że będzie tylko gorzej. Nie wiedziałam kiedy, w jakim stanie i po co wróci. Mamie przecież groził, że ją zabije. Nie było na co czekać – opowiada Sylwia.

Uciekły. Cała szóstka. Na cmentarz. Stamtąd Sylwia zadzwoniła do wuja Darka.
- Przyjechałem, po nie. Wszystkie w kurtkach, czapkach, ciepłych butach… Podziwiam dziewczynę, piętnaście lat i wszystko tak zorganizowała… Zabrałem wszystkie do nas. Szwagier dopiero następnego dnia, ode mnie, dowiedział się, że dzieci od kilkunastu godzin nie ma w domu – dopowiada pan Dariusz.

Spędzili u niego kilkanaście dni. W dwupokojowym mieszkaniu, w którym były już cztery osoby (babcia dzieci, brat pani Bożenki - Darek, jego żona i córka). Sprawę przekazano Ośrodkowi Pomoc Społecznej. Do domu wrócili jeszcze tylko raz i tylko na kilka godzin. Trafili do Ośrodka Interwencji Kryzysowej.
- Prawie nic nie mieli. Potem ciężka batalia była o to, żeby rzeczy z domu odzyskać…- wspomina Alicja Dudarska

W OIK luksusów nie ma. Pokoik malutki, metalowy stolik do odrabiania lekcji, piętrowe łóżka… Dzieci spały po dwoje na każdej kondygnacji. Maciej z mamą. W tym czasie w OIK było około dwudziestu osób. Same kobiety z dziećmi.

- Byłam tam raz. Strasznie ciasno mieli, ale dzieci wyglądały na zadowolone. Mówiły, że tam im dobrze, że lepiej jak w domu, bo nareszcie spokój mają – mówi Dorota Kinal.

Ojciec bywał u dzieci w szkole. Pedagog dowiadywała się o tym, bo dzieci nagle zaczynały się chować po kątach. Bały się. Na trzeźwo nie przychodził.

- Ona była jak opoka – ciepła, kochająca, zawsze bardzo spokojna i rzeczowo podchodząca do problemów. W innych szukała tylko dobrego. Taka, jakby nie na te czasy była – szczera, prawdziwa, oddana. Zawsze grzeczna, zawsze uśmiechnięta. Musiało się coś Panu Bogu w rachunkach pomylić, że ją zabrał… A może chciał, żeby sobie nareszcie odpoczęła? Może za dużo tego już było dla niej? - pyta Dorota Kinal

Wylew miała już w Śmiglu, ale leczyła się. Codziennie kilkakrotnie mierzyła ciśnienie. W ten piątek, jak zwykle, była w szkole, jak zwykle weszła do gabinetu Doroty Kinal. Rozmawiały o tym, że powinna zadbać o swoje zdrowie i o meblościance dla chłopców. Cieszyła się, że kolejny pokój będzie urządzony. Potem wróciła do domu. Było około 13. W mieszkaniu była z Maciejem i wolontariuszką - z programu ,,Starszy brat, starsza siostra’’. Bolała ją głowa. Wzięła tabletki, zmierzyła ciśnienie. Spadło. Dzwoniła jeszcze do Alicji Dudarskiej. Mówiła, że czuje się już lepiej. Potem usiadła na tapczanie i nagle zsunęła się z niego. Pogotowie przyjechało niemal natychmiast. Nic nie dało się zrobić. Zator. Miała 36 lat.


Wracające ze szkoły młodsze dzieci zabierali do siebie sąsiedzi. Starsze czekały na zakład pogrzebowy. Potem wszystkie trafiły na kilka godzin do OIK, gdzie sprowadzono dla nich charytatywną pomoc psychologiczną. Na noc dzieci pojechały do wuja Darka, brata mamy i do babci. Są tam do dziś.

Tragedia, jaka dotknęła rodzinę, wstrząsnęła setkami ludzi. Na pogrzeb (wtorek, 27 października) do Śmigla przybyli nauczyciele dzieci i uczniowie szkół w Śmiglu i w Kościanie.
- Potem miałam w kilku klasach rozmowy… - zamyśla się Dorota Kinal. - Dzieci doświadczały zupełnie nowych uczuć. Bały się. Ale z emocjami nie mogli sobie poradzić też dorośli: nauczyciele, rodzice naszych uczniów. Pani Bożena była tu lubiana i szanowana…

Od poniedziałku grzały się telefony kuratora, pracowników socjalnych, przyjaciół pani Bożeny i jej rodzeństwa.
- Ciociu, co z nami będzie? - pyta mnie Sylwia, a ja mówię: będzie dobrze, ale tak się boję – Alicja Dudarska kuli się, jakby zrobiło jej się nagle zimno. - Nie śpię po nocach i myślę, co też jeszcze mogłabym zrobić… Bożena tak walczyła o normalny dom dla nich i miałyby skończyć w domu dziecka? A raczej domach, bo z tego co wiem, miejsca dla całej szóstki dzieci w żadnym z państwowych domów raczej nie ma. Chciałby ktoś, żeby to spotkało jego dzieci?

Wolnej zawodowej rodziny zastępczej, która mogłaby przyjąć całą szóstkę dzieci, w powiecie nie ma. Ojciec ma ograniczone prawa rodzicielskie. Najbliższa rodzina dzieci zaś nie spełnia wymogów socjalnych. Jeden z wujów mieszka w jednym pokoju z żoną i dwójką dzieci, drugi na dwóch pokojach z żoną, córką i matką. W piątek, 30 października, sąd zdecydował jednak, że tymczasem dzieci mogą zostać u wuja Darka - Dariusza Jankowiaka z Morownicy. Ten chce, by dzieci zostały u niego na zawsze.

- Stało się, co się stało. Nie cofniemy już nic. Trzeba sobie poradzić – mówi z prostotą. – Myć mamy się gdzie, komputery mamy nawet dwa, internet też może być, lodówka jest, zamrażarka jest. Telerze, łyżki są, a jakby nie starczyło, to się podzielimy. Jeśli dzieci będą z nami współpracować, damy sobie radę ze wszystkim… Chcę dać im nasz dom…


Sobota. W pokoju słońce. Na wprost tapczan z bordowym cicikiem zasypany włochatymi poduszkami. Po lewej – duża lodówka. Na środku fotele, ława z kremowym obrusikiem, za tym meblościanka połyskująca mahoniem. Pod oknem – duży telewizor. Koło tapczanu stolik, a na nim cmentarny wieniec i bukiet ze sztucznych kwiatów. Jutro Wszystkich Świętych. Nie ma śladu po nocy. Stosy materacy, koców, poduszek – skrzętnie z podłogi zebrane.

- Nie ma się co martwić. Wszyscy są wyspani. A jutro kolega ma przywieźć łóżko piętrowe do drugiego pokoju i tapczan jeszcze jeden w tym pokoju postawimy... Damy radę – wyjaśnia pan Dariusz.
- Ja się wychowałam z ośmiorgiem rodzeństwa na dwóch maleńkich pokoikach, to teraz wnuków nie damy rady wychować? Damy – uśmiecha się babcia Maria, tuląc skrobiącą się na kolana Julkę.
Maciej siedzi na kolanach żony pana Darka, pani Beaty. Pozostałe dzieci siadają blisko wujostwa.
- Żona pracuje, ale – jeśli sąd pozwoli dzieciom zostać z nami – zrezygnuje z pracy. Dzieci są ważniejsze. – mówi pan Dariusz, a pani Beata uśmiecha się głaszcząc płowe włosy Macieja.
- Samochód trzeba będzie sprzedać i kupić inny. Już oglądałem T czwórkę. Dziesięcioosobowa. Dopiero co sprowadzona – uśmiecha się głowa rodziny.

Marzenia? Od lat te same – dom. Mieszkanie w popegeerowskim bloku ma swoje zalety – nie płaci się czynszu, ale pan Dariusz chciał mieć swój kawałek świata. Garaż, gdzie będzie mógł popołudniami naprawiać, budować… Ogród. Zbierają na ten dom od dnia ślubu.
- Liczę każdą złotówkę. Odkładam, ile się da. W przyszłym roku planowałem postawić mury, a za pięć, sześć lat wprowadzić się. Jak się pasa zaciśnie, uda się…Byle od kredytów daleko… - wyjaśnia.

Projekt domu już miał się rysować, ale z powodu śmierci siostry, pan Dariusz wstrzymał prace architekta. Jeśli dzieci zostaną w rodzinie Jankowiaków, projekt trzeba zmienić. Zamiast garażu, mają być dodatkowe dwa pokoje. Pan Darek wyciąga dokumenty.
- Ja wszystko mam już policzone. Wszystko. Co do złotówki. Cegłę na cały dom już mam. Elki też. Na fundamenty kamienie już zebrałem, pieniądze na beton też mam. Ogrodzenie dziś miałem kończyć. Drzewo na dach w lesie rośnie – żem sobie już u jednego znajomego je wypracował. Tylko ściąć. Wszystko sam umiem zrobić. Ściany pociągnę, okna wstawię, wykończyć też umiem – bo ja murarz jestem. Koledzy pewnie też czasem przyjdą pomóc… I tu Dawid, duży chłopak, też może przyjdzie pomóc? Przyjdziesz?
- Pewnie – uśmiecha się Dawid.
- Ja się pracy nie boję. Mogę w soboty i niedziele do nocy przy betoniarce pracować… Proszę na mnie spojrzeć – ja siłę mam. Udźwignę wiele… A jak sobie coś postanowię, to zrealizuję…

Sylwia, Dawid, Arek, Asia, Julka i Maciek uśmiechają się. Iskrzą się oczy Mariki, jedynaczki pana Darka. Pani Maria, też zdaje się mieć przed oczami wymarzony dom syna… Ale prawda jest taka, że pieniędzy na dokończenie budowy na razie nie ma. Pan Darek wylicza, że brak mu jakichś 150 tys. złotych.

- Jak się sprzeda mieszkanie, to jakieś 60 tysięcy dostaniemy i znów do przodu. Myślałem, żeby na razie dzieci gdzieś do ośrodka poszły, aż ja przygotuję się, zbuduję dom… Ale dzieci to nie zabawki. Nie można tak sobie odłożyć je gdzieś, aż nam będzie bardziej pasowało. Potrzebują nas teraz. Ja TERAZ muszę zorganizować dom – zasępia się. – Dlatego pierwszy raz w życiu o coś proszę. Pierwszy raz. Bo ja to wolę wszystko sam, niż… ale teraz już nie o mnie chodzi, ale dzieciaki…Jeśli ktoś może, proszę nam pomóc. Jak nam ktoś pomoże, jak zbudujemy dom dla naszej wielkiej rodziny, to ja pieszo do Częstochowy pójdę. Obiecuję…
- Ja też – uśmiecha się Sylwia.

- Przyjmę każdą pomoc. Nie muszą to być pieniądze, choć te potrzebne są najbardziej. Może ktoś ma materiały budowlane, ktoś chce przyjść pomóc w pracy… Wszystko, byle dzieci mogły być razem, bylebyśmy wszyscy mogli być razem…

Zdjęcie? Pewnie. Wszyscy do niego usiądą. Domowy rozgardiasz przybiera na sile. Dziewczynki biegną poprawić włosy, chłopcy zbierają poduszki z tapczanu. Marika siada na środku.
- Ducha teraz dostała. Pełen dom bardzo jej się podoba – wyjaśnia babcia Maria z uśmiechem.

ALICJA MUENZBERG

Gazeta Kościańska 44/2009



Już głosowałeś!

Komentarze (54)

w dniu 04-11-2009 19:40:32 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Podziwiam rodzinę pana Darka! Życzę powodzenia! Na pewno przyłączę się do akcji pomocy

Podziwiam rodzinę pana Darka! Życzę powodzenia! Na pewno przyłączę się do akcji pomocy

w dniu 04-11-2009 22:00:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

żal serce ściska...

żal serce ściska...

w dniu 04-11-2009 22:06:28 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Brak słów, tylko łzy. Też podziwiam ludzi, którzy przygarneli dzieci.

Brak słów, tylko łzy. Też podziwiam ludzi, którzy przygarneli dzieci.

w dniu 04-11-2009 23:12:06 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

...ale w takich chwilach zastanawiam się, gdzie jest ten Bóg. I nie mówcie mi tutaj o biblijnych "Hiobach", że Bóg nas doświadcza itd. Nie rozumiem. Dzieciaki, mam nadzieję, że znajdą się ludzie dobrej woli i zaznacie jeszcze szczęścia w życiu.

...ale w takich chwilach zastanawiam się, gdzie jest ten Bóg. I nie mówcie mi tutaj o biblijnych "Hiobach", że Bóg nas doświadcza itd. Nie rozumiem. Dzieciaki, mam nadzieję, że znajdą się ludzie dobrej woli i zaznacie jeszcze szczęścia w życiu.

w dniu 05-11-2009 16:17:45 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Wielki szacunek Dla tej rodziny ktora przygarnela te szostke dzieci i nie oddala je do domu dziecka. Juz duzo wycierpialy przez Ojca.

Wielki szacunek Dla tej rodziny ktora przygarnela te szostke dzieci i nie oddala je do domu dziecka. Juz duzo wycierpialy przez Ojca.

w dniu 05-11-2009 16:47:33 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Poza szacunkiem potrzebna jest pomoc materialna. Kto może, niech pomoże. każda złotówka ma tu sens. Ja już zgłosiłem gazecie chęć pomocy. Namawiam i Was.

Poza szacunkiem potrzebna jest pomoc materialna. Kto może, niech pomoże. każda złotówka ma tu sens. Ja już zgłosiłem gazecie chęć pomocy. Namawiam i Was.

w dniu 05-11-2009 18:25:30 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

te dzieci tyle wycierpialy a p.bozena razem z nimi- mozna im tylko gleboko wspolczuc Tak czytam... Podziwiam ..... Ale zdecydowanie uważam, że ta 6-stka dzieci oraz p. beata i p. dariusz powinni zdecydowanie otrzymac i zaznac pomocy finansowej. ..Na pewno będziecie mieli wiele radości w życiu, ... Jestem pełna podziwu i GRATULUJĘ.

te dzieci tyle wycierpialy a p.bozena razem z nimi- mozna im tylko gleboko wspolczuc Tak czytam... Podziwiam ..... Ale zdecydowanie uważam, że ta 6-stka dzieci oraz p. beata i p. dariusz powinni zdecydowanie otrzymac i zaznac pomocy finansowej. ..Na pewno będziecie mieli wiele radości w życiu, ... Jestem pełna podziwu i GRATULUJĘ.

w dniu 05-11-2009 19:22:05 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Jak wiesz kto pisze dobrze o Zbyszku to wiesz że pisze prawdę Jak były pieniądze to się prowadzali za rączkę ,a jak się skończyły to policja.

Jak wiesz kto pisze dobrze o Zbyszku to wiesz że pisze prawdę Jak były pieniądze to się prowadzali za rączkę ,a jak się skończyły to policja.

w dniu 05-11-2009 20:06:52 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Sylwiaa 3 maj sie i Twoje ROdzeństwoo Bedzie dobrze wierzymy w too...

Sylwiaa 3 maj sie i Twoje ROdzeństwoo Bedzie dobrze wierzymy w too...

w dniu 05-11-2009 20:49:48 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Ja znam moją mamę najlepiej.Wiem o niej wszystko.To co wypisują Ci li ludzie to nieprawda, bo nigdy nam niczego nie brakowało.A ojca, bo znacie Go z całkiem innej strony, owszem umiał pokazać "kochającego ojca",ale tylko na pozór dla ludzi.W rzeczywistości był inny, a ja doznałam jego złej strony na własnej skórze. Nie jest mi łatwo pogodzić się ze śmiercią mojej mamy.Dlatego nie życzę sobie fikcyjnych komentarzy na jej temat...

Ja znam moją mamę najlepiej.Wiem o niej wszystko.To co wypisują Ci li ludzie to nieprawda, bo nigdy nam niczego nie brakowało.A ojca, bo znacie Go z całkiem innej strony, owszem umiał pokazać "kochającego ojca",ale tylko na pozór dla ludzi.W rzeczywistości był inny, a ja doznałam jego złej strony na własnej skórze. Nie jest mi łatwo pogodzić się ze śmiercią mojej mamy.Dlatego nie życzę sobie fikcyjnych komentarzy na jej temat...

w dniu 05-11-2009 20:52:34 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

>>> KTO MOŻE NIECH POMOŻE

>>> KTO MOŻE NIECH POMOŻE

w dniu 05-11-2009 20:54:29 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

na pewno Brat i bratowa p. Bozeny nie zabraliby dzieci do siebie zeby sie na nich dorobic,bo przeciesz oni pracuja i na brak pieniedzy nie nazekali.Ta rodzina jest uczciwa i tym dziecia bedzie u nich najlepiej...:) ja i moja rodzina pomozemy wam...!:)

na pewno Brat i bratowa p. Bozeny nie zabraliby dzieci do siebie zeby sie na nich dorobic,bo przeciesz oni pracuja i na brak pieniedzy nie nazekali.Ta rodzina jest uczciwa i tym dziecia bedzie u nich najlepiej...:) ja i moja rodzina pomozemy wam...!:)

w dniu 05-11-2009 20:59:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

zgadzam się z tym komentarzem ze to uczciwa rodzina.tym dzieciom będzie tam dobrze!

zgadzam się z tym komentarzem ze to uczciwa rodzina.tym dzieciom będzie tam dobrze!

w dniu 05-11-2009 21:04:16 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Ja mam uwage do komentarza o tytule,,jak wiesz kto pisze dobrze " wes ty sie pierwsze zastaniow co piszesz...!!!

Ja mam uwage do komentarza o tytule,,jak wiesz kto pisze dobrze " wes ty sie pierwsze zastaniow co piszesz...!!!

w dniu 05-11-2009 21:36:00 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Jak już Darek coś sobie postanowi to to zrobi ... To miły i pomocny człowiek, zawdzięczam mu wygląd pokoju w którym teraz siedze.. Wierze to że dzieciaki (2 już poznałem) będą miały najlepiej właśnie u niego ...

Jak już Darek coś sobie postanowi to to zrobi ... To miły i pomocny człowiek, zawdzięczam mu wygląd pokoju w którym teraz siedze.. Wierze to że dzieciaki (2 już poznałem) będą miały najlepiej właśnie u niego ...

w dniu 05-11-2009 22:11:11 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

czemu nikt nie wspomni jej 2 brata ile on jej pomógł

czemu nikt nie wspomni jej 2 brata ile on jej pomógł

w dniu 05-11-2009 23:15:23 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Niektóre z komantarzy są niesmaczne. Kto jaki był lub jest nie ma tu znaczenia. Znaczenie ma dobro dzieci, które powinny być razem. Jeśli sąd uzna, że pan Darek będzie się nimi opiekował to warto mu pomóc. To wszystko, inne uwagi zachowajcie do siebie

Niektóre z komantarzy są niesmaczne. Kto jaki był lub jest nie ma tu znaczenia. Znaczenie ma dobro dzieci, które powinny być razem. Jeśli sąd uzna, że pan Darek będzie się nimi opiekował to warto mu pomóc. To wszystko, inne uwagi zachowajcie do siebie

w dniu 05-11-2009 23:33:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

gratulować Rodzinie Darka że zabrał sprawy w swoje ręce i sie nimi będą opiekować. Ile dam rady tyle się pomoże Darkowi i dzieciom. Pozdrawiam trzymajcie się :):):)

gratulować Rodzinie Darka że zabrał sprawy w swoje ręce i sie nimi będą opiekować. Ile dam rady tyle się pomoże Darkowi i dzieciom. Pozdrawiam trzymajcie się :):):)

w dniu 06-11-2009 11:12:44 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Powtórzę uwagę jednego z czytelników: nie interesuje nas kogokolwiek wina i to co było wcześniej.
W obliczu tragedii jaka dotknęła sześcioro dzieci wszelkie "rozliczeniowe" bądź niegodziwe komentarze są i będą usuwane
Zajmujemy się obecnie organizowaniem pomocy dla dzieci. Dziękuję wszystkim, którzy zgłosili się już do nas z ofertami pomocy.

Powtórzę uwagę jednego z czytelników: nie interesuje nas kogokolwiek wina i to co było wcześniej.
W obliczu tragedii jaka dotknęła sześcioro dzieci wszelkie "rozliczeniowe" bądź niegodziwe komentarze są i będą usuwane
Zajmujemy się obecnie organizowaniem pomocy dla dzieci. Dziękuję wszystkim, którzy zgłosili się już do nas z ofertami pomocy.

w dniu 06-11-2009 21:00:41 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Na pewno pomogę.

Na pewno pomogę.

w dniu 06-11-2009 21:36:42 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

No tak dom mają a co myślisz dzieci same będą mieszkać w tym domu????potrzebują opieki i miłości właśnie teraz w tych trudnych chwilach.zazdrościcie tego i tyle a tak szczerze niema czego.Bo napewno nikt by niechciał matki stracić tak nagle jak te dzieciaki.

No tak dom mają a co myślisz dzieci same będą mieszkać w tym domu????potrzebują opieki i miłości właśnie teraz w tych trudnych chwilach.zazdrościcie tego i tyle a tak szczerze niema czego.Bo napewno nikt by niechciał matki stracić tak nagle jak te dzieciaki.

w dniu 06-11-2009 21:41:16 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Widzę, że Ktoś próbuje działać na niekorzyść dobra dzieci, narzucając własną filzofię i wykorzystując przy tym swoje wejścia...

Widzę, że Ktoś próbuje działać na niekorzyść dobra dzieci, narzucając własną filzofię i wykorzystując przy tym swoje wejścia...

w dniu 06-11-2009 21:47:05 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dzieciaki głowa do góry, są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, którzy Wam pomogą...Nie przejmujcie się złośliwymi komentarzami, takie osoby to pasożyty, które żerują na czyjeś tragedii

Dzieciaki głowa do góry, są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, którzy Wam pomogą...Nie przejmujcie się złośliwymi komentarzami, takie osoby to pasożyty, które żerują na czyjeś tragedii

w dniu 07-11-2009 08:27:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Nie ważne teraz jaka była p.Bożenka czy p.Zbyszek Dzieci nic tutaj nie zawiniły !!!!!!!! Trzeba im pomóc !!!!!! Pamiętajcie każdego z was może spotkać zły los,i może będziecie potrzebować pomocy. Jeszcze jedno te komentarze czytają sieroty. Oszczędźcie ich i nie wywlekajcie brudów.

Nie ważne teraz jaka była p.Bożenka czy p.Zbyszek Dzieci nic tutaj nie zawiniły !!!!!!!! Trzeba im pomóc !!!!!! Pamiętajcie każdego z was może spotkać zły los,i może będziecie potrzebować pomocy. Jeszcze jedno te komentarze czytają sieroty. Oszczędźcie ich i nie wywlekajcie brudów.

w dniu 07-11-2009 10:42:23 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

trzymajcie się xD

trzymajcie się xD

w dniu 07-11-2009 19:44:46 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

P.Darku.Ja pojde razem z panem do czestochowy...:)

P.Darku.Ja pojde razem z panem do czestochowy...:)

w dniu 07-11-2009 20:00:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Trzymajcie się jesteśmy z wami całym sercem!!!

Trzymajcie się jesteśmy z wami całym sercem!!!

w dniu 07-11-2009 20:00:28 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Wiele myślę o tej tragedii. Znam dzieci. Znałam Panią Bożenę. Może Gazeta zorganizuje przemyślaną akcję, aby pomóc tym Dzieciom.Pan Bóg zabrał Panią Bożenę bo było to widocznie ponad jej siły. Czas teraz na świadectwo i działanie człowieka. Musimy pomóc. Niech gazeta tego tak tego nie zostawia.

Wiele myślę o tej tragedii. Znam dzieci. Znałam Panią Bożenę. Może Gazeta zorganizuje przemyślaną akcję, aby pomóc tym Dzieciom.Pan Bóg zabrał Panią Bożenę bo było to widocznie ponad jej siły. Czas teraz na świadectwo i działanie człowieka. Musimy pomóc. Niech gazeta tego tak tego nie zostawia.

w dniu 07-11-2009 21:35:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Darek trzymam kciuki powodzenia,a przede wszystkim dużo siły.

Darek trzymam kciuki powodzenia,a przede wszystkim dużo siły.

w dniu 08-11-2009 12:54:32 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Przypominam, że redakcja organizuje pomoc dla dzieci. Komentarze dotyczące przeszłości ich rodziców są - z uwagi na traumatyczne przejścia rodziny - kasowane.

Przypominam, że redakcja organizuje pomoc dla dzieci. Komentarze dotyczące przeszłości ich rodziców są - z uwagi na traumatyczne przejścia rodziny - kasowane.

w dniu 08-11-2009 13:55:41 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

ja rowniez przylaczam sie do komentarza pt. Do CZESTOCHOWY

ja rowniez przylaczam sie do komentarza pt. Do CZESTOCHOWY

w dniu 09-11-2009 16:04:45 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

nie można powstrzymać łez jak to się czyta...

nie można powstrzymać łez jak to się czyta...

w dniu 09-11-2009 20:18:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

ZNAM BEATKE I DARKA I UWIEZCIE TE DZIECI EEDA MIAŁY U NICH JAK W NIEBIE. MOZE TO ONI SPEŁNIA WKONCU ICH MARZENIA PLANY. NIE MA CO UZALAC SIE NAD SABA. TRZEBA BYC OPTYMISTA. JELSI BEDE MOGLA W JAKIS SPOSOB POMOC TO SLUŻE POMOCA...

ZNAM BEATKE I DARKA I UWIEZCIE TE DZIECI EEDA MIAŁY U NICH JAK W NIEBIE. MOZE TO ONI SPEŁNIA WKONCU ICH MARZENIA PLANY. NIE MA CO UZALAC SIE NAD SABA. TRZEBA BYC OPTYMISTA. JELSI BEDE MOGLA W JAKIS SPOSOB POMOC TO SLUŻE POMOCA...

w dniu 09-11-2009 20:51:14 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Serdeczne podziękowania za wsparcie i dotychczasową pomoc dla nowej rodziny.Wiemy że nie jesteśmy sami -mamy wsparcie ludzi . podziękowania składają dzieci-Kalitka

Serdeczne podziękowania za wsparcie i dotychczasową pomoc dla nowej rodziny.Wiemy że nie jesteśmy sami -mamy wsparcie ludzi . podziękowania składają dzieci-Kalitka

w dniu 09-11-2009 22:16:57 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Jeśli chcesz pisać komentarze to najpierw niech cię nauczą w szkole poprawnej gramatyki,a potem się zabierz za komentowanie.

Jeśli chcesz pisać komentarze to najpierw niech cię nauczą w szkole poprawnej gramatyki,a potem się zabierz za komentowanie.

w dniu 09-11-2009 23:06:50 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Cieszę się, że w kolejną akcję włącza się Senator Adamczak, widać, że los osób niepełnosprawnych jak i rodzin zastępczych jak i dzieci w ogóle jest dla niej bardzo ważny! Nie należy też zapomnieć o GK, w końcu to oni rozdmuchali akcję! Barwo! Oby tak dalej!

Cieszę się, że w kolejną akcję włącza się Senator Adamczak, widać, że los osób niepełnosprawnych jak i rodzin zastępczych jak i dzieci w ogóle jest dla niej bardzo ważny! Nie należy też zapomnieć o GK, w końcu to oni rozdmuchali akcję! Barwo! Oby tak dalej!

w dniu 10-11-2009 12:51:07 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Znalam Bozenke oraz dzieci i wiem jak ona bardzo je kochala i dla nich zrobilaby wszystko! Wiem tez jak bardzo dzieci potrzebuja siebie nawzajem! Niech Sad ich nie rozdziela!!! Mam nadzieje ze ta akcja nie zakonczy sie na pustych obietnicach, ze ludzie otworza serca i pomoga zbudowac dzieciakom ich pierwsze bezpieczne schronienie!!! Myslami zawsze bede z wami!!!

Znalam Bozenke oraz dzieci i wiem jak ona bardzo je kochala i dla nich zrobilaby wszystko! Wiem tez jak bardzo dzieci potrzebuja siebie nawzajem! Niech Sad ich nie rozdziela!!! Mam nadzieje ze ta akcja nie zakonczy sie na pustych obietnicach, ze ludzie otworza serca i pomoga zbudowac dzieciakom ich pierwsze bezpieczne schronienie!!! Myslami zawsze bede z wami!!!

w dniu 13-11-2009 10:53:14 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

A dlaczego nikt w artykule nie wspomina, że ciocia, (siostra Zbyszka) tych dzieci tez złożyła wniosek o założenie rodziny zastępczej i na chwilę obecną ma lepsze warunki mieszkaniowe od P. Darka?

A dlaczego nikt w artykule nie wspomina, że ciocia, (siostra Zbyszka) tych dzieci tez złożyła wniosek o założenie rodziny zastępczej i na chwilę obecną ma lepsze warunki mieszkaniowe od P. Darka?

w dniu 13-11-2009 16:12:17 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Jak nie wiesz w czym tu sprawa to nie pisz

Jak nie wiesz w czym tu sprawa to nie pisz

w dniu 14-11-2009 14:23:32 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Trzymam kciuki za ciocie, siostre Zbyszka powodzenia !!!

Trzymam kciuki za ciocie, siostre Zbyszka powodzenia !!!

w dniu 14-11-2009 17:10:42 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Zaraz pewnie skasują komentarz bo będzie szkodził sierotą i jest na nie korzyść wujka Darka bo przecierz ojca rodzina według nich nie ma prawa tylko oni !!!!!

Zaraz pewnie skasują komentarz bo będzie szkodził sierotą i jest na nie korzyść wujka Darka bo przecierz ojca rodzina według nich nie ma prawa tylko oni !!!!!

w dniu 14-11-2009 20:10:53 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

ciekawe komu zapisz dom

ciekawe komu zapisz dom

w dniu 14-11-2009 21:28:52 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

jaki dom który??

jaki dom który??

w dniu 15-11-2009 02:34:47 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Tutaj jest tylko walka kto ma zabrać ośierocone dzieci .O tym kto ma być rodziną zastępczą niech zadecyduje SĄD RODZINNY .Wobec mnie to będzie sprawiedliwe,a nie walka kto jest lepiej kochającym wujkiem czy kochającą Babcią..

Tutaj jest tylko walka kto ma zabrać ośierocone dzieci .O tym kto ma być rodziną zastępczą niech zadecyduje SĄD RODZINNY .Wobec mnie to będzie sprawiedliwe,a nie walka kto jest lepiej kochającym wujkiem czy kochającą Babcią..

w dniu 15-11-2009 09:41:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Myślę że dzieci same wybiorą rodzinę która nimi się zaopiekuje. Nie wiem na pewno ale jak dziecko ma 13 lat samo wybiera opiekuna.

Myślę że dzieci same wybiorą rodzinę która nimi się zaopiekuje. Nie wiem na pewno ale jak dziecko ma 13 lat samo wybiera opiekuna.

w dniu 15-11-2009 10:01:21 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Do komentarza 'JEDNA STRONA" jak będziecie wiedzieć o co chodzi to w tedy komentujcie.

Do komentarza 'JEDNA STRONA" jak będziecie wiedzieć o co chodzi to w tedy komentujcie.

w dniu 15-11-2009 10:04:14 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Do komentarza "BITWA" jakbyś mógł to sprostuj ten komentarz bo nie wiadomo o co chodzi.Wobec mnie to kto walczy o te dzieci Wujek czy Babcia .

Do komentarza "BITWA" jakbyś mógł to sprostuj ten komentarz bo nie wiadomo o co chodzi.Wobec mnie to kto walczy o te dzieci Wujek czy Babcia .

w dniu 15-11-2009 12:38:24 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Tutaj walczy Wujek z Ciocią.A dzieci wybiorą same rodzine która się nimi zaopiekuje....;;;

Tutaj walczy Wujek z Ciocią.A dzieci wybiorą same rodzine która się nimi zaopiekuje....;;;

w dniu 15-11-2009 13:44:36 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Przecież tu nikt nie walczy, ludzie tu chodzi o dobro dzieci. Zanim Darek wybuduje dom trochę minie, a do tego czasu dziesięć osób ma się gnieść na dwóch pokojach. To jest chyba przesada. Przecież dzieci potrzebują miejsca do spania i do nauki. Ciocia ma lepsze warunki, by przyjąć te dzieci. Dziwi mnie tylko fakt dlaczego za życia jak się coś niedobrego działo w małżeństwie to Bożena uciekała właśnie do szwagierki, a nie do brata i mamy???

Przecież tu nikt nie walczy, ludzie tu chodzi o dobro dzieci. Zanim Darek wybuduje dom trochę minie, a do tego czasu dziesięć osób ma się gnieść na dwóch pokojach. To jest chyba przesada. Przecież dzieci potrzebują miejsca do spania i do nauki. Ciocia ma lepsze warunki, by przyjąć te dzieci. Dziwi mnie tylko fakt dlaczego za życia jak się coś niedobrego działo w małżeństwie to Bożena uciekała właśnie do szwagierki, a nie do brata i mamy???

w dniu 15-11-2009 13:50:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Podano informacje, że jeżeli dzieci nie weźmie p. Darek to trafia do domu dziecka. Przecież to nie jest prawda, ciotka nie odda ich do domu dziecka. To właśnie ona dzień po pogrzebie, gdy dostała wiadomość, że dzieci śpią na podłodze i trzeba szybko zdecydować gdzie będą, zgodziła się zabrać je do siebie. Wwszystko zostało zorganizowane, czekali tylko na dzieci. Dlaczego nikt o tym nie wspomniał? Ważne, żeby dzieci miały lepiej niż do tej pory miały. Tylko to się liczy.

Podano informacje, że jeżeli dzieci nie weźmie p. Darek to trafia do domu dziecka. Przecież to nie jest prawda, ciotka nie odda ich do domu dziecka. To właśnie ona dzień po pogrzebie, gdy dostała wiadomość, że dzieci śpią na podłodze i trzeba szybko zdecydować gdzie będą, zgodziła się zabrać je do siebie. Wwszystko zostało zorganizowane, czekali tylko na dzieci. Dlaczego nikt o tym nie wspomniał? Ważne, żeby dzieci miały lepiej niż do tej pory miały. Tylko to się liczy.

w dniu 15-11-2009 14:29:56 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

W chwili ukończenia 13 lat dziecko nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Z chwilą ukończenia 13 lat dziecko w świetle prawa może: • wyrazić zgodę na zmianę nazwiska, • zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego (np. codzienne zakupy), • dowolnie dysponować swoim zarobkiem (nie musi oddawać go rodzicom) oraz rzeczami oddanymi mu do swobodnego użytku (rzeczy podarowane przez rodziców: rower, zegarek, walkman itd.), • zawierać umowy, np. pożyczki, sprzedaży, które będą ważne, pod warunkiem, że matka, ojciec lub opiekun potwierdzi ważność tej umowy, • wyrazić przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego zgodę na to, że będzie nosiło nazwisko mężczyzny, który nie jest jego ojcem, jeżeli jego matka zawiera małżeństwo z tym mężczyzną

W chwili ukończenia 13 lat dziecko nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Z chwilą ukończenia 13 lat dziecko w świetle prawa może: • wyrazić zgodę na zmianę nazwiska, • zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego (np. codzienne zakupy), • dowolnie dysponować swoim zarobkiem (nie musi oddawać go rodzicom) oraz rzeczami oddanymi mu do swobodnego użytku (rzeczy podarowane przez rodziców: rower, zegarek, walkman itd.), • zawierać umowy, np. pożyczki, sprzedaży, które będą ważne, pod warunkiem, że matka, ojciec lub opiekun potwierdzi ważność tej umowy, • wyrazić przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego zgodę na to, że będzie nosiło nazwisko mężczyzny, który nie jest jego ojcem, jeżeli jego matka zawiera małżeństwo z tym mężczyzną

w dniu 15-11-2009 18:48:13 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

do komentarza " kłamstwo w artykule" po pierwsze dzieci nie spały na podłodze!!!! po drugie spytaj się dzieci gdzie chcą być??? jak nie wiesz wszystkiego to nie pisz takich bzdur!!!!!!!!!

do komentarza " kłamstwo w artykule" po pierwsze dzieci nie spały na podłodze!!!! po drugie spytaj się dzieci gdzie chcą być??? jak nie wiesz wszystkiego to nie pisz takich bzdur!!!!!!!!!

w dniu 28-11-2009 21:59:14 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

tylko wspolczuc ... zapamietajcie ludzie kazdemu z nas moze sie cos takiego przytrafic liczy sie teraz tylko dobro tych dzieci ... dosyc sie wycierpialy ...

tylko wspolczuc ... zapamietajcie ludzie kazdemu z nas moze sie cos takiego przytrafic liczy sie teraz tylko dobro tych dzieci ... dosyc sie wycierpialy ...

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.222.181.216

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.