Magazyn koscian.net

2008-06-18

Małe ściganie

Od dwóch lat trójka pasjonatów szybkiej jazdy małymi pojazdami spalinowymi ściga się na placu przy markecie Bricomarche. W weekendy, gdy tylko sklep zostaje zamknięty, na parkingu pojawiają się gokarty.

Prędkość około 60-70 kilometrów, pod czujnym okiem rodziców, osiągają Wiktor Wachowski i jego dwaj koledzy, bracia Mateusz i Maciej Kołodziejczyk.

- To forma zabawy. Dzięki właścicielowi Bricomarche Tomaszowi Garnczarkowi, chłopcy mogą się ścigać. Nie przeszkadza mu to. Wyjeżdżamy po zamknięciu sklepu – wyjaśnia Piotr Wachowski, tata Wiktora. – Gokarta mamy od dwóch lat. Syn zaczynał jeździć trzy lata temu spalinowym Porsche.

Po zamknięciu sklepu parking jest zabezpieczany w taki sposób, żeby nie mógł tam wjechać nikt niepożądany. Młodzi kierowcy zakładają kaski i zaczynają się ścigać. Jest to jedyne miejsce w okolicy, gdzie gokartami można pojeździć. Tory z prawdziwego zdarzenia są w Gostyniu i Poznaniu. Na potrzeby młodych miłośników gokartów parking wyłożony kostką w zupełności wystarcza. Lepszej nawierzchni nie mają szkolne boiska. Nawierzchnia ważna jest przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo. Na różnym podłożu rzadziej dochodzi też do awarii. Nie tak łatwo znaleźć w Kościanie wulkanizatora, który podejmie się reperacji zaledwie pięciocalowych, gładkich opon. Naprawy niekiedy są konieczne, bo kolizje się zdarzają. Kierowcom jednak nigdy nic się nie stało.

- To jest bezpieczniejsze niż chodzenie po ulicy. Dla dziecka to pierwsza nauka jak zachować się na ulicy. Przy okazji dowiaduje się, że można się ścigać, ale w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach – przekonuje Piotr Wachowski. – Często znajomi przychodzą ze swoimi dziećmi. Gdy pierwszy raz dzieciaki wsiadają do gokarta, są pod takim wrażeniem, że nie jadą szybciej niż pięć kilometrów na godzinę.

Trójka ,,weteranów” jeździ już dużo szybciej.
- Podoba mi się prędkość i rywalizacja – deklaruje ośmioletni Wiktor. Już marzy o szybszym gokarcie. Przyznaje, że za pierwszym razem trochę się bał. Razem z tatą śledzi wyścigi Formuły 1 i kibicuje Robertowi Kubicy.

Gokart, którym dysponuje Wiktor, wyposażony jest w ośmiokonny silnik o pojemności 200 centymetrów sześciennych. Typowo turystyczny pojazd razem z kierowcą waży około 100 kilogramów. Nie ma biegów. Kierowca musi opanować tylko używanie hamulca i gazu.

- Zapraszamy w niedzielę, po godzinie szesnastej, wszystkich, którzy mają gokarty i chcieliby się pościgać – mówi Piotr Wachowski. – Zawsze mamy widownię. Przyjeżdżają nawet motocykliści. Nigdy nie łączymy takiego spędzania czasu z alkoholem. To też w dzieciach zostanie. (h)

Gazeta Kościańska 25/2008

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.116.67.212

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.