Magazyn koscian.net

2008-06-18

Ludzie z żelaza pękają

Z pracy w Śmigielskiej Kolejce Wąskotorowej odeszło już czterech kolejarzy, a ostatni czterej strajkują. Domagają się wypłaty. - Ta kolejka, to ludzie. Jak nas tu zabraknie, to się tu wszystko rozsypie - komentują ostatni „ludzie z żelaza”. Kolejka lada dzień może stać się własnością gminy, ale pomysłów na nią, jak nie było, tak nie ma.

Jest źle. W środę (11 czerwca) na drzwiach do pomieszczenia socjalnego kolejarzy napisano: ,,Akcja protestacyjna’’. W piątek, jak twierdzą kolejarze, były prezes SKPL (stowarzyszenie prowadzące kolejkę) powiedział im, że jeździć będą tylko do końca czerwca.

- Od lipca mamy brać zaległe urlopy. Zwijamy się - wyjaśniają. - To już koniec. Ponoć nie ma dotacji. A jak jej nie ma, to oni zamykają interes.

Ale Tomasz Strapagiel prezesem SKPL już nie jest. Złożył mandat. Zajmuje sią kolejką już tylko - jak sam mówi - z poczucia obowiązku. Teraz jest w zarządzie innej spółki. Kolejarzom ze Śmigla rozdał ulotki - a tam mowa o szynobusach rozwijających prędkość do 140 kilometrów na godzinę z monitoringiem wewnątrz i na zewnątrz.
- My tu od lat dwadzieścia na godzinę, bo na zdezelowanych szynach szybciej się nie da. Sto czterdzieści na godzinę! Ja bym się tak szybko bał jechać - mówi z sarkazmem pan Waldemar.

W lutym ubiegłego roku po 15 latach pracy odszedł pan Tomasz. W lutym tego roku - pan Kazimierz (na kolejce od wielu lat). W połowie marca kolejkę rzucił pan Jan, który pracował dla niej 24 lata (17 września 2005 udekorowany za tę pracę odznaką ,,Za zasługi dla Województwa Wielkopolskiego’’), a na początku maja pan Mieczysław, który zostawił na kolejce 21 lat życia. Od lat czekali na obiecywany sukces, na godne warunki pracy i płacy, na to, by móc być z tego, co robili, dumnym lub mieć chociaż nadzieję na poprawę. Stracili nadzieję. Nawet Wit Kreuschner, naczelnik kolejki - nieustający optymista - mówi, że to już chyba naprawdę koniec. Od stycznia kolejka nie jeździ już do Wielichowa, a od końca marca do Wilkowa Polskiego.

- Tory są tak zniszczone, że strach jechać. I nie ma komu, jak my tu we czterech zostali, a motorniczy tylko jeden - wyjaśniają kolejarze.

Intensywnie kursują za to wąskotorowe wagoniki między Śmiglem, a Starym Bojanowem - sześć kursów do Starego Bojanowa i sześć z powrotem. W środę i czwartek ubiegłego tygodnia planowe kursy wykonywała lokomotywa angielskiego partnera gminy i SKPL. To atrakcja dla turystów z zagranicy i szansa na obcięcie kosztów SKPL (angielski partner pokrywa koszty kursów). Załoga śmigielskiej kolejki ogłosiła strajk.

- Dziesiątego mieliśmy dostać wypłatę i jak zwykle nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. Ciągle się spóźnia. A tu jeden z drugim kredyty pobrane mają, terminy płatności mijają i nawet nie są w stanie powiedzieć w banku, kiedy będą mogli zaległe raty i odsetki spłacić - wyjaśnia jeden ze starszych w załodze.

Mówią, że chcą tylko pieniędzy, ale po chwili żale wylewają strugami. Do pracy chodzą w prywatnych rzeczach, mydła nie mogą się doprosić, łazienki nie ma, warunki pracy są straszne. Na kolejce nikt nic nie wie i nikt ich nie słucha.

- Jutro mamy jeździć, ale nie jest wcale takie pewne, że na poranny kurs jest paliwo. Nie ma pieniędzy. Na nic - stwierdzają.
- Napisaliśmy na drzwiach, że strajkujemy tak ze złości, ale czy to na poważnie, to nie wiem. Bo kto to zobaczy? Kogo to interesuje? Na kim to zrobi wrażenie? O nas już cały świat zapomniał. Pani tyle pisała i co? Można by ten tekst o ludziach z żelaza (,,Ludzie z żelaza’’ - „GK’’ 19 października 2005) sprzed lat jeszcze raz puścić. Wszystko jest aktualne. Tylko ludzi z żelaza coraz mniej - wzdycha jeden z kolejarzy.

W czasie strajku załoga wykonała wszystkie kursy towarowe (osobowe prowadziła lokomotywa) - ,,żeby większych strat jeszcze nie było’’ - wyjaśniają. Zwiastuny końca działalności kolejki dostrzegają też w polityce kadrowej.

- Tu chodzi o to, żebyśmy odeszli. Sami. To nie będzie trzeba nam odpraw wypłacić, jak się to tu będzie wszystko zamykać. Bo jak inaczej myśleć, skoro pozwolili odejść najlepszym? Gdzie oni takich ludzi znajdą? Na kolei nie może pracować pierwszy lepszy z ulicy. To zbyt niebezpieczne. A tu nam się mówi, że jak nam się nie podoba, to się mamy zwolnić - dodaje kolejny kolejarz.

Tomasz Strapagiel zaś nazywa to obniżaniem kosztów przez ,,pozbywanie się nieefektywnych pracowników’’. To, jak twierdzi, jedno z udanie realizowanych założeń planu ratowania kolejki. Plan taki opracował dla śmigielskiej wąskotorówki Instytut Rozwoju i Promocji Kolei w ubiegłym roku. Badacze Instytutu wówczas ocenili, że to jest ostatni moment, kiedy można kolejkę jeszcze podźwignąć. Założenia były proste - trzeba zwiększyć zyski i ograniczyć wydatki. Przedstawiono nawet plan, jak można to osiągnąć:
1. wyremontować jeden z wagoników, by mniej palił,
2. prowadzić stałe badanie frekwencji,
3. dopasować kursy do godzin, w których zaczynają i kończą lekcje uczniowie szkół ponadgimnazjalnych,
4. dowozić kolejką dzieci z Wilkowa Polskiego, Śniat i Ziemina do szkoły podstawowej i gimnazjum w Wielichowie,
5. dopasować rytm kursów do rytmu życia śmigielskiego targu,
6. zaoszczędzić 24 tys. zł rocznie negocjując z PKP lepsze warunki opłat za przekraczanie szerokich torów,
7. wykorzystać kolejkowe warsztaty do świadczenia usług ciesielskich i obróbki metalu.

Plan był dobry, tylko kolejarze o nim w Śmiglu nic nie wiedzą. Frekwencji nikt nie badał, bo kto, skoro jest ich tam ciągle za mało. Za dowożenie kilku i kilkunastolatków do szkół gminy Śmigiel i Wielichowo jak płaciły, tak płacą prywatnym przewoźnikom autobusowym. Negocjacje z PKP nie udały się i w tym roku opłaty za przekroczenie torów na stacji w Starym Bojanowie trzeba zapłacić nawet o 306 złotych więcej, niż w latach ubiegłych. Czy rok 2007 udało się na kolejce zamknąć bez długów (takie było założenie planu ratowania) radni dowiedzą się na sesji 26 czerwca. Tylko zbilansowana finansowo kolejka ma szanse na dotacje z funduszy unijnych. To ważne, bo po latach oczekiwań, w tym tygodniu zarząd PKP w Warszawie ma podjąć decyzję o przekazaniu gminie Śmigiel ponad 22 hektarów ziemi, na której jest torowisko i stacje kolejki oraz budynków kolejowych. Majątek ten wart jest 4 631 993 złote.

- Czy zaraz będziemy pisać wnioski o dotacje? To nie takie proste. Priorytetem finansowym gminy jest budowa systemu kanalizacji wodnej. Potrwa to ze cztery, pięć lat i pochłonie to blisko pięćdziesiąt milionów złotych. A tych funduszy unijnych na taki cel wcale nie jest tak wiele - studzi emocje sekretarz gminy Maciej Wiśniewski.

Na najbliższej sesji radni zdecydować mają też o przyjęciu dotacji marszałkowskiej (150 tys. zł) na prowadzenie przewozów osobowych na wąskich torach w tym roku. Dotacja więc jednak ma być, a z niej 15 tys. ma być, jak wylicza sekretarz, przeznaczone na remont jednego z wagonów motorowych, a 10 tys. na remont 200 metrów torowiska między Nietążkowem a Robaczynem (dwa tygodnie temu wykoleiły się tam wagony z węglem). Prace wykonać mają pracownicy SKPL.

- Tak jak w ubiegłym roku. Kupili ogrzewanie do wagonika za osiem tysięcy i stoi w biurze, fotele obite materiałem leżą na strychu, a gumoleum od roku kurzy się na korytarzu. Nie ma komu i za co tego wszystkiego zainstalować. Tu się wszystko wali na łeb, ludzie odchodzą, a oni kupują foteliki. Na co one komu? - komentują wzburzeni kolejarze.

Majątek, jaki gmina otrzyma lada dzień, jest w fatalnym stanie. Nad lokomotywownią dach trzyma się na słowo honoru. W deszczowe dni woda leje się strugami, a zimą, w śnieżne dni obawiano się, że zwyczajnie się zawali.
- Wszyscy mówią, że chcą ratować kolejkę, wszyscy mówią, że ona jest ważna, drukuje się foldery, przygotowuje plany, mówi o sentymentach, a tu nie o sentymenty chodzi, ale o pomysł i o pieniądze. Ci co kolejkę tak ratują, czują się świetnie, a kolejka umiera - komentują kolejarze.

A w biurze kolejki jej naczelnik, który dla oszczędności nie pracuje tam od 2004 roku i jego córka, która tam również nie pracuje od kilku lat. Przeglądają kolejkową korespondencję - list z Saksonii. Towarzystwo opiekujące się wąskotorową kolejką chciałoby odkupić od Śmigielskiej Kolei Dojazdowej dwa wagony służące niegdyś do transportu drewna. Dowiedzieli się, że stoją nieużywane. Lidka wchodzi na stronę internetową tamtej kolejki i z piersi Wita wydobywa się tylko głośne westchnienie. Potem zaglądają jeszcze na stronę zaprzyjaźnionej ze Śmiglem kolejki w Czechach. A tam torowiska wysypane białym kamyczkiem, odbudowana stacja z elektronicznym wyświetlaczem rozkładu jazdy itd. itd.

- Takich wyświetlaczy u nas nawet w Poznaniu na dworcu nie ma. Jakie mają tory, jakie wszystko... I da się. Tam się da. Ach! Bo to takie bajkowe kolejki, a nie jak nasza... - stwierdza Wit Kreuschner, wstaje i wychodzi z biura.
ALICJA MUENZBERG

Gazeta Kościańska 25/2008

Już głosowałeś!

Komentarze (3)

w dniu 18-06-2008 09:57:24 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

U nas wszystko musi być najpierw zniszczone, a za dwadzieścia lat będa szukać po złomowiskach wagonów i odtwarzać WSPANIAłY ZABYTEK. A nie można było przekształcić kolejki w skansen-muzeum juz dziś? Wiele osób chiałoby się taka kolejka przejechać

U nas wszystko musi być najpierw zniszczone, a za dwadzieścia lat będa szukać po złomowiskach wagonów i odtwarzać WSPANIAłY ZABYTEK. A nie można było przekształcić kolejki w skansen-muzeum juz dziś? Wiele osób chiałoby się taka kolejka przejechać

w dniu 20-06-2008 07:34:54 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

nic się nie opłaca. Takie dziwne zbiorowisko władzowe.

nic się nie opłaca. Takie dziwne zbiorowisko władzowe.

w dniu 21-06-2008 23:57:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

TAKI PIEKNY ZABYTEK NIEPOWININ SIE ZNISZCZYC!!!!!!

TAKI PIEKNY ZABYTEK NIEPOWININ SIE ZNISZCZYC!!!!!!

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.116.67.212

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.