Magazyn koscian.net

28 stycznia 2011

Groźba zalania miasta jest minimalna

O sytuacji powodziowej z Maciejem Kasprzakiem, zastępcą burmistrza Kościana rozmawia Paweł Sałacki

 

 

- 12 stycznia, gdy poziom wody w kanale Obry wynosił 218 cm, burmistrz Kościana ogłosił alarm powodziowy. Jakiego rodzaju działania wówczas podjęto?
- Przede wszystkim całodobowe monitorowanie poziomu wody i prognozowanie tego, co może się wydarzyć. Niewiadomymi  była pogoda i to ile wody spłynie z pól pomiędzy zatrzymującym przepływ rzeki zbiornikiem Wonieść, a miastem.  Wszelkie prognozy robimy we współpracy z Wielkopolskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych, który ma wiedzę o sytuacji w kanałach Obry i zbiorniku Wonieść. Staraliśmy się ustalić, ile wody wpłynie do miasta i jakie działania będą konieczne.

- Woda przybierała z dnia na dzień.
- Podnosiła się z godziny na godzinę. Trzeba było rozpatrywać coraz więcej scenariuszy, aby być przygotowanym do działań. Także tych najdalej idących, nawet jeśli były mało prawdopodobne.

- Zakładaliście, że woda wystąpi z koryta?
- Nie, ale trzeba było przygotować się również na taki scenariusz. Liczyliśmy się z miejscowymi podtopieniami, ale groźba zalania miasta była i jest minimalna. Zabudowa mieszkalna w Kościanie jest położona dość wysoko.

- W kilku miejscach wały są jednak nisko.
- W zasadzie tylko trzy miejsca wymagały szybkiego zabezpieczenia. Teren przy targowisku, na zapleczu szpitala oraz na końcu ul. Moniuszki. Nisko położone są także ogródki działkowe przy al. Lipowej, ale sąsiadująca z nimi zabudowa jest położona znacznie wyżej. Nie mieliśmy do czynienia z falą powodziową, lecz równomiernym podnoszeniem się lustra wody, co przy całodobowym monitoringu pozwalało z odpowiednim wyprzedzeniem wyznaczać miejsca, które trzeba lub warto wzmocnić.

- Wzmacniano je workami z piaskiem. Dużo ich ułożono?
- Ponad 22 tysiące worków. Do ich napełniania zużyto 450 ton piasku.

- Położone w pierwszych dniach wały następnie wzmacniano.
- Najlepiej widać to przy targowisku. Ten wał nie jest wysoki, lecz szeroki. W pierwszej kolejności chodziło o utrzymanie wody w korycie, gdyby dotarła do tego poziomu. Następnie poszerzaliśmy wały, aby móc układać w razie potrzeby kolejne warstwy i aby nikt nie mógł łatwo przerwać zabezpieczeń.

- Przerwać?
- Niestety, spotykamy się z niefrasobliwością niektórych mieszkańców.

- Pomówmy zatem o niefrasobliwości. Jeszcze przed ogłoszeniem alarmu nad kanałem pojawiły się tabliczki zakazujące wchodzenia na wały. Były one notorycznie ignorowane. Następnie pojawiły się łańcuchy odgradzające przejście, ale zostały skradzione. W końcu trzeba było układać na ścieżkach barykady z worków z piaskiem lub stawiać płotki, które też kradziono. Dziś w kilku miejscach mamy prawdziwe zasieki...
- To prawda. O ile złodziei nie było zapewne wielu, to osób, które ignorowały zakaz wstępu na wały było sporo. Trzeba było  zamykać drogi workami z piaskiem, a tych którzy pokonywali i te przeszkody  karać mandatami. Przypomnę, że w Kościanie obowiązuje całkowity zakaz poruszania się wzdłuż brzegów kanału. Wejście na skarpy nasączone wodą może być niebezpieczne.

- Niektórzy mówią, że przesadzacie. To przecież tylko Obra.
- Tyle, że nie ta, do której się przyzwyczailiśmy. Nurt jest wartki i wydostanie się z kanału przy możliwości osunięcia się skarpy może być bardzo trudne. Do tego, jest naprawdę bardzo ślisko.

- Powróćmy do umacniania wałów. Jak wiele osób trzeba było zaangażować do tej pracy?
- Wały są kontrolowane przez całą dobę, dzięki czemu z wyprzedzeniem możemy planować kolejne prace. Informacje o tym gdzie i co trzeba danego dnia zrobić przekazujemy do straży pożarnej. Na miejsce dostarczamy worki i piasek, a straż zapewnia odpowiednią liczbę ludzi. W najgorętszych momentach pracowało ok. pięćdziesięciu strażaków. Byli to i zawodowi strażacy, i ochotnicy z różnych miejscowości. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem dobrej organizacji i zaangażowania tej służby. Wystarcza jeden telefon, by kilkanaście minut później na miejscu stawili się gotowi do pracy strażacy. Szczególne słowa uznania należą się ochotnikom, którzy stawiali się do akcji po pracy, czy po lekcjach w szkole i z ogromnym zaangażowaniem brali się do pracy. Do akcji włączali się również Strażnicy Miejscy, pracownicy miejskich wodociągów, a nad całością czuwali pracownicy Zarządzania Kryzysowego.

- A jest to ciężka fizyczna praca...
- Ciężka i wykonywana w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Tym większe słowa uznania  i podziękowania dla wszystkich, którzy angażowali się w pracę.

- W pewnym momencie do pracy przyłączyli się mieszkańcy posesji położonych w pobliżu targowiska.
- Za co dziękujemy. Cały czas przyjmujemy zgłoszenia od wolontariuszy. Rejestruje je nasza całodobowa infolinia i jeśli zajdzie taka potrzeba poprosimy o pomoc. Na razie wszystkie niezbędne działania możemy wykonać wykorzystując profesjonalne służby: straż pożarną i miejskich strażników.

- Od tygodnia działa całodobowy numer  500 014 905, pod którym udzielane są informacje o sytuacji powodziowej. Wiele osób skorzystało z infolinii?
- Kilkadziesiąt.

- Przede wszystkim ci, którzy mieszkają w pobliżu kanału?
- Początkowo tak, ale od tygodnia burmistrz spotka się z mieszkańcami tych rejonów codziennie wieczorem: na targowisku i przy ul. Moniuszki. Tak więc, ci najbardziej zainteresowani otrzymują informacje codziennie z pierwszej ręki od osoby, która kieruje całą akcją i ma największą wiedzę o sytuacji powodziowej.

- W pierwszych dniach trzeba było przede wszystkim dementować plotki?
- Tak, pytano burmistrza czy to prawda, że do Kościana zbliża się fala, która zaleje rynek, o pękającą tamą na zbiorniku w Wonieściu, o zalanie różnych części miasta. Kto chciał dowiedzieć się jak jest naprawdę dzwonił pod numer 500 014 905 lub przychodził na spotkania z burmistrzem. Dziś takich fantastycznych opowieści krąży już o wiele mniej.

- Choć woda nie przelała się przez wały, to w kilku miejscach mamy podtopienia
 - Przy Skwerze Krimpen pojawiły się przesiąki i woda zalała część drogi i parkingu. Na szczęście droga ta będzie w tym roku przebudowywana przez powiat i miasto, na co w zeszłym roku udało się pozyskać środki europejskie, więc szkody jakie teraz powstaną będą usunięte. Przesiąki są także w pobliżu targowiska i na ogródkach działkowych. Z kolei na ul. Kruszewskiego woda wydostawała się z kanalizacji deszczowej.

- Teraz, gdy woda od tygodnia stopniowo opada, najwięcej niepokoju wzbudza zapowiedź planowanych zrzutów wody ze zbiornika Wonieść.
- Zbiornik był przygotowywany na wiosenne roztopy, a musiał zacząć gromadzić wodę już teraz i to w sytuacji wysokiego stanu wód utrzymującego się przez cały miniony rok. Zbiornik zamknięto, a mimo to poziom wody w kanale wzrastał. Działo się tak za sprawą wody spływającej z pól. Teraz, gdy to źródło ustało, trzeba zacząć opróżniać zbiornik.

- Co to oznacza dla Kościana?
- Po pierwsze mamy zapewnienie, że o każdym działaniu będziemy informowani z wyprzedzeniem. Po drugie zbiornik będzie na razie spuszczał tyle wody, ile do niego wpływa.  Sadzę, że podniesie to poziom wody w Kościanie o kilka centymetrów.

- Na jak długo musimy się przyzwyczaić do worków ułożonych wzdłuż kanału?
- Na kilka tygodni, a może i kilka miesięcy. Do wiosny jeszcze daleko. Również ruch wzdłuż kanału przywrócimy dopiero po ustabilizowaniu się sytuacji.

- Wraz z nadejściem wielkiej wody ożywiły się dyskusje o stanie kanału. Kto za niego odpowiada?
- Kanał należy do Skarbu Państwa, w imieniu którego występuje samorząd województwa, a ten zarządza kanałem poprzez Wielkopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.

- Wie pan kiedy ostatni raz kanał był odmulany?
- Blisko trzydzieści lat temu. Sądzę, że mamy w mieście ponad metr mułu rzecznego. Od wielu miesięcy rozmawialiśmy o tym problemie z przedstawicielami zarządcy kanału. Podnosiliśmy, że wraz z rozpoczęciem przebudowy parku miejskiego konieczne jest oczyszczenie kanału na tym odcinku i wzmocnienie wałów. Jesienią w projekt budżetu województwa na rok 2011 wpisano 900 tysięcy na ten cel, a prace nad budżetem zostaną zakończone pod koniec lutego.

- Na co wystarczy ta kwota?
- Planowaliśmy, aby w  2011 roku przeprowadzić prace na odcinku od drogi krajowej nr 5 do mostu przy ul. Marcinkowskiego. Jeśli budżet województwa będzie uchwalony w obecnym kształcie, będziemy weryfikować wcześniejszy harmonogram. Część pieniędzy trzeba będzie przeznaczyć na naprawę szkód spowodowanych wysokim stanem wód. Ważne, aby po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat uruchomić proces odnawiania kanału Obry. Mam nadzieję, że to początek wieloletniego działania.

- Ile ma kosztować doprowadzenie kanałów do stanu optymalnego?
- W samym Kościanie około 8 milionów złotych. Oczywiście przed powodziami uchronić nas może tylko oczyszczenie całego kanału, a nie tylko odcinka miejskiego.

- Póki co mamy alarm powodziowy.
- I cały czas monitorujemy sytuację. Wały są zabezpieczone. Dziś poziom wody jest o osiem centymetrów niższy od ubiegłotygodniowego.

Rozmowę przeprowadzono
24 stycznia wieczorem


Gazeta Kościańska 4/2011

post scriptum
Dobę później rozpoczęto zrzut wody ze zbiornika Wonieść. Pomimo tego poziom kanału w Kościanie cały czas opadał.

Poniżej wskazania wodowskazu na ul. Marcinkowskiego w Kościanie.
28 stycznia – 229 cm
27 stycznia – 234 cm
26 stycznia – 239 cm
25 stycznia – 240 cm
24 stycznia – 242 cm
23 stycznia – 244 cm
22 stycznia – 246 cm
21 stycznia – 249 cm
20 stycznia – 250 cm
19 stycznia – 250 cm

18 stycznia – 246 cm
17 stycznia – 242 cm
16 stycznia – 240 cm
15 stycznia – 233 cm
14 stycznia – 228 cm
13 stycznia – 222 cm
12 stycznia – 218 cm

Już głosowałeś!

Komentarze (9)

w dniu 28-01-2011 10:26:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Pan kasprzak to niezbyt sympatyczna osoba zero uśmiechu chyba zapomina że to ludzie go wybrali

Pan kasprzak to niezbyt sympatyczna osoba zero uśmiechu chyba zapomina że to ludzie go wybrali

w dniu 28-01-2011 10:33:39 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

czas otworzyć mostki, a nie nadkładać drogi.

czas otworzyć mostki, a nie nadkładać drogi.

w dniu 28-01-2011 11:14:03 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

znawco z kom1: wiceburmistrza nikt nie wybiera. do kom. 2 lepiej nadkładać drogi niz ryzykować, że jakiś sprawny intelektualnie inaczej zsunie się do wody

znawco z kom1: wiceburmistrza nikt nie wybiera. do kom. 2 lepiej nadkładać drogi niz ryzykować, że jakiś sprawny intelektualnie inaczej zsunie się do wody

w dniu 28-01-2011 13:22:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Proponuję rejony miasta zasrane przez psy też zamknąć dla ruchu pieszego.

Proponuję rejony miasta zasrane przez psy też zamknąć dla ruchu pieszego.

w dniu 28-01-2011 14:36:35 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Do kom. 4. Kulturalny właściciel posprząta po swoim piesku ja bynajmniej tak robię i znam osoby, które też sprzątają. Niestety większość tego nie robi ma to gdzieś. Ludzie to fleje dbają tylko o swoje. Wkurza mnie to tak samo jak Ciebie, gdy idę ulicą i nie tylko a tu na... Nakładać kary i tyle

Do kom. 4. Kulturalny właściciel posprząta po swoim piesku ja bynajmniej tak robię i znam osoby, które też sprzątają. Niestety większość tego nie robi ma to gdzieś. Ludzie to fleje dbają tylko o swoje. Wkurza mnie to tak samo jak Ciebie, gdy idę ulicą i nie tylko a tu na... Nakładać kary i tyle

w dniu 28-01-2011 22:17:49 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

"Niektórzy mówią, że przesadzacie. To przecież tylko Obra. - Tyle, że nie ta, do której się przyzwyczailiśmy." a on się już przyzwyczaił do naszego kanału czy mówi o tym w swoim mieście??

"Niektórzy mówią, że przesadzacie. To przecież tylko Obra. - Tyle, że nie ta, do której się przyzwyczailiśmy." a on się już przyzwyczaił do naszego kanału czy mówi o tym w swoim mieście??

w dniu 31-01-2011 13:33:15 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

uwazam ze dzialania podjęte przez wladze byly wlasciwe i w czasie, to bylo widac jak wicek biegal po wałach oby tak dalej i nie pozwolic aby woda sie wylała

uwazam ze dzialania podjęte przez wladze byly wlasciwe i w czasie, to bylo widac jak wicek biegal po wałach oby tak dalej i nie pozwolic aby woda sie wylała

w dniu 31-01-2011 13:35:18 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

do komentarza 1 pan Kasprzak nie musi sie usmiechac wazne aby wladza byla skuyeczna a dzialania podjete przez nich byly skuteczne wiec w czym problem

do komentarza 1 pan Kasprzak nie musi sie usmiechac wazne aby wladza byla skuyeczna a dzialania podjete przez nich byly skuteczne wiec w czym problem

w dniu 31-01-2011 13:37:27 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

pani Elu czy usmiech ma znaczenie wazne ze burmistrz dziala dobrze i dla dobra naszego wspolnego

pani Elu czy usmiech ma znaczenie wazne ze burmistrz dziala dobrze i dla dobra naszego wspolnego

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.219.73.146

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.