Magazyn koscian.net

2003-11-05 12:10:27

Gdzie dwóch się bije...

Poseł przeciw rolnikom?

Kilkakrotnie pisaliśmy o przejmowaniu przez krzywińskich rolników popegeerowskiej ziemi. Przypomnijmy, że 29 września br. - po dwóch latach negocjacji - osiemnastoosobowej grupie rolników z Lubinia oddano pod zagospodarowanie ziemię Agencji Nieruchomości Rolnej. Temat ten poruszono przed kilkoma dniami na konferencji prasowej posła Tadeusza Mylera.

 - Ponoć dziewięciu, czy jedenastu niezadowolonych rolników z gminy Krzywiń przyszło do posła z pretensjami na nieuczciwe podzielenie gospodarstwa w Lubiniu i nie poinformowanie ich na czas o tym podziale - poinformował ,,GK’’ Bernard Ptak, przewodniczący Zarządu Powiatowego Związku Zawodowego Rolnictwa ,,Samoobrona’’. - Zastanawiające, że głosy niezadowolenia nie dotarły do organizacji rolniczych, tylko do posła Mylera. Poseł dowiedział się o naszej inicjatywie jakieś dwa lata temu. Wspomniał wówczas, że pomoże. Do dziś nie pomógł, za to przeszkadza! Pewnie dowiedział się, że nasza solidarna akcja przynosi efekty i chce to wykorzystać dla swoich  politycznych celów!
 Jak zapewnił Bernard Ptak, rolnicy którzy chcieli uprawiać ziemię popegeerowską i wystąpili o to oficjalnie, otrzymali ją. Ponieważ przetargi na dzierżawę lub sprzedaż ziemi przełożono na jesień 2004 r., oddano ją rolnikom pod zagospodarowanie, nie dając im prawa pierwokupu gruntów, na których obecnie gospodarują. Jednak tworząc solidarne grupy mają większą szansę wygrania przetargu. Przypomnijmy, że do podziału było 250 hektarów ziemi z gospodarstwa w Lubiniu. 22 ha przekazane klasztorowi i 20 ha rezerwy pod zalesienie podzielono na rolników, którzy złożyli indywidualne wnioski, natomiast 180 ha przekazano w dzierżawę18-osobowej solidarnej grupie rolników.
 - Nawet ci niezrzeszeni otrzymali ziemię, więc nie było tam niezadowolonych rolników - zapewnia Ptak. - Żaden rolnik nie trafił z pretensjami do zarządu solidarnej grupy rolników, ani do gminy. Jesteśmy więc zdziwieni skąd się nagle wzięli niezadowoleni?
 W ocenie działaczy i samych rolników to duży sukces, tym bardziej, że sprawę udało się załatwić bezkonfliktowo.
 - To ewenement w skali kraju - podkreśla Ptak. - Stworzyliśmy solidarną grupę i bez administracyjnych rozwiązań rolnicy podzielili się działkami. Naszym zadaniem, jako związkowców, było wyzwolenie głodu ziemi. I to się udało.
 Pierwsza powstała grupa inicjatywna w Lubiniu, a następna w Cichowie.  Rolnicy uwierzyli, że coś, co do niedawna było porywaniem się z motyką na słońce, teraz ma szansę się udać. W walce tej  pomogły też samorządy powiatu i gminy Krzywiń. Grupy są otwarte i może do nich przystąpić każdy, kto zechce gospodarować na roli. Ziemi do podziału jest jeszcze dużo. Do przejęcia są choćby grunty w Cichowie, Jurkowie i Czerwonej Wsi.
 - Do tej pory Myler nie przeszkadzał. Zaczął dopiero po artykule w ,,Gazecie Kościańskiej’’ o sukcesie i możliwościach rozwoju tej rolniczej inicjatywy. Zamiast pomóc w przejmowaniu następnych popegeerowskich gospodarstw, zrobił zamieszanie wokół wspaniałej inicjatywy i próbuje zablokować dalsze działania - uważa Ptak. - Działania posła zmierzają do skłócenia rolników. Wygląda to tak, jakby poseł był przeciwko przejmowaniu przez rolników ziemi. To albo brak zmysłu politycznego i gospodarczego tego człowieka, albo świadome działanie. Ostrzegałem go, że jeśli wystąpi przeciwko rolnikom, to ukręci bat na siebie.
 Bernard Ptak zapytany - czy działania posła Mylera mogą zaszkodzić rolniczej inicjatywie przejmowania ziemi, odpowiada, że - zdecydowanie tak.
 - Jeśli się rozejdzie, że rolnicy są niezadowoleni, że wokół przejmowania ziemi jest rzekomo bałagan, to uniemożliwi to dalsze przejmowanie gruntów i zniechęci rolników do tej inicjatywy - wylicza związkowiec. - Poza tym może powstać sztuczna grupa, która wystąpi w przetargu przeciwko rolnikom. Stwarzając im konkurencję i podbijając cenę. Skłóci to rolników, którzy już więcej nie będą chcieli przejmować majątku, a wtedy popegeerowskie grunty padną łupem obcych. Mówiąc krótko, gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta...
KARINA JANKOWSKA

ogłoszenie ZRR Samoobrona
 
Jako związkowiec, jako rolnik, jako współorganizator rolniczej braci dla przejęcia popegeerowskiej ziemi w Lubiniu, Cichowie, Jurkowie i Czerwonej Wsi, przestrzegam Was przed posłem na Sejm RP Tadeuszem Mylerem, który próbuje rozbić nasz kolektyw i osłabić w ten sposób Wasze szanse na kupno lub dzierżawę tych gruntów od Agencji Nieruchomości Rolnej.
Poseł Myler dopiero teraz zainteresował się naszą inicjatywą, ale nie aby nam pomóc - co kiedyś obiecywał, ale aby nas skłócić. Robi to perfidnie i nie wiadomo w czyim interesie. Choć ja mogę się domyślać, że bliższa jest mu ,,koszula’’ małej grupy bogatych niż Wasz głód ziemi. A jak nie wiadomo o co chodzi, to najpewniej chodzi o pieniądze.
 Koledzy rolnicy apeluję do Was wobec tego ,,poselskiego’’ zagrożenia, nie dajcie się skłócić! Nie dajcie się wciągnąć w manipulacje z Bożej Łaski politykierów! Pamiętajcie - w jedności jest nasza siła!
Bernard Ptak
Przewodniczący Zarządu
Powiatowego ZZR ,,Samoobrona’’

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.226.87.83

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.