Magazyn koscian.net

2006-08-23 09:30:39

Fuszerka przy Surzyńskiego?

Cztery pisma do Starostwa Powiatowego wystosowali mieszkańcy ulicy Surzyńskiego w Kościanie w związku z przeprowadzaną modernizacją drogi

Zwracają w nich uwagę na brak odpływów deszczówki z rynien spustowych i nieprzemyślane zaprojektowanie pasów zieleni.

 Przypomnijmy, że prace budowlane wykonuje firma DROG-BUD z Ostrowa Wielkopolskiego. Inwestycja kosztować będzie 890 tys. zł. Na modernizację ulicy starostwo zdobyło 400 tys. zł w konkursie Ministerstwa Transportu i Budownictwa. Zgodnie z planem remont potrwa do końca sierpnia.

 - Do momentu rozpoczęcia prac modernizacyjnych, czyli od wielu lat, istniały odpływy powierzchniowe, które odprowadzały deszczówkę do kanalizacji burzowej znajdującej się przy jezdni. W trakcie prowadzonych prac odpływy zostały zdemontowane, lecz w ich miejsce nie zbudowano nowych. W czasie deszczu woda leje się pod ściany budynków. Jeden z sąsiadów wynosił wodę z zalanej piwnicy wiadrami – mówi Tomasz Topyła, właściciel kamienicy przy ul. Surzyńskiego 8, cytując pierwsze pismo przekazane staroście 11 sierpnia. Pisma do starosty (datowane na 11 i 17 sierpnia) wystosowali też mieszkańcy sąsiednich kamienic spod numerów 4 i 10. – I na tym pewnie się nie skończy – przewiduje pan Tomasz.
 - Woda sięgała prawie pod kolana. Wiadrami trzeba było wylewać – potwierdza Filip Maras, sąsiad z kamienicy spod numeru 10.

 Składając pismo w Starostwie Powiatowym w Kościanie Tomasz Topyła spotkał się ze starostą Andrzejem Jęczem.
 - Rozmowa była bardzo miła i starosta stwierdził, że musi się zapoznać ze sprawą i stanem prawnym, bo nie wie czy musi zapewnić odpływ deszczówki do kanalizacji burzowej. Ale zapewnił, że odpowie na piśmie – relacjonuje. – Po dwóch godzinach od spotkania był telefon od dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych, który zapewnił, że odpływy zostaną zrobione na całej szerokości jezdni. Uznałem więc, że sprawa jest załatwiona. Tymczasem budowlańcy wykonali takie odpływy, że woda nie odchodzi do kanalizacji, lecz leje się na chodnik. Zimą woda na chodnikach zamarznie i będzie jedna wielka ślizgawka. Nie wyobrażam sobie wówczas oczyszczania chodnika z lodu – stwierdza i wskazuje, że na rynnie zamontował prowizorycznie kawałek plastikowej rury, która odprowadza wodę na chodnik. - Ponadto nowy chodnik znajduje się 20 centymetrów powyżej poziomu tak zwanych terenów zielonych co nie pozwala na swobodny odpływ wody.

 - Może na traktor do odśnieżania będziemy się wszyscy musieli zrzucać – stwierdzają ironicznie niezadowoleni mieszkańcy.
 - Jak się dopytywaliśmy drogowców to powiedziano nam, że tak ma być i koniec – dodaje sąsiad pan Mariusz. – Przy ulewnych deszczach i roztopach woda będzie mi się lała do domu, bo podnieśli poziom chodnika i teraz mam wejście stopień w dół. Za ciężko było odrobinę podkopać? Niestety, pewne rzeczy zauważamy dopiero w miarę postępowania robót.

 - Gołym okiem widać, że odpływy nie mają przechyłu, więc woda i tak będzie się rozlewała pod ściany domów – wskazuje Filip Maras. – Od kierownika robót dostałem numer telefonu do projektanta. Dzwoniłem i wreszcie po kilku godzinach odebrał telefon i umówił się na rozmowę. Gdy przyjechał zaczął mnie zbywać. Rozmawiał ze mną stojąc tyłem. Powiedziałem mu, że chodnik ma zostać ułożony pod sam mur budynku. Odparł, że przywiezie stare płytki i mamy sobie sami położyć. Jak się dowiedziałem jest to koszt około 600 złotych. Tylko dlaczego my mamy za to płacić? – pyta retorycznie. - A jeśli konserwator zabytków nakaże nam osuszenie zawilgoconych ścian? Kto poniesie te koszty?

 Większość kamienic przy Surzyńskiego jest własnością prywatną, część należy do miasta i wspólnot mieszkaniowych. Spora część budynków pochodzi z początków XX wieku.
 - Tu - proszę spojrzeć – sąsiadka ma dwie rury spustowe, a zaraz obok okno do piwnicy i otwór wentylacyjny – wskazują właściciele kamienic. – Jak w banku woda będzie się lała do środka. W poprzednim chodniku wykonanym przez miasto był taki zakręt zrobiony i odpływ. A teraz...

 W poniedziałek, 14 sierpnia, pan Tomasz napisał kolejne pismo do starosty. Wypunktował w nim co poprawiono (odprowadzenie deszczówki z rynny na chodnik) i co czeka na wykonanie (brak odprowadzenia powierzchniowego spod budynków do kanalizacji burzowej i likwidacja pasów zieleni).

 - Na miejscach przeznaczonych na pasy zieleni załatwiają się psy – mówi pan Tomasz, stwierdzając, że sprawdził się przewidywany czarny scenariusz. – Nie chcemy tych trawników pod murami. Na dodatek wykonawca twierdzi, że sami mamy sobie coś tam posadzić i o to dbać. Lepiej, żeby ułożono tam kostkę.

 – To ciekawe, że tamte stare płyty sięgające pod samą ścianę budynku nie były nasze, a teraz nowy chodnik z pasmem zieleni jest nasz – dziwi się pan Filip.
 - Kto będzie się opiekował tą zielenią? – zastanawia się pan Tomasz, dodając, że sadzenie roślin zbyt blisko murów nie należy do dobrych praktyk budowlanych, bo systemy korzeniowe mogą powodować rozsadzanie muru, a ciągłe podlewanie – zawilgocenie. – Tym bardziej, że to teren od strony południowej i rośliny będą wymagały częstego podlewania. Zwykle wokół budynków wykonuje się opaski betonowe lub żwirowe, a my mamy mieć teren zielony.

 - Tu są mieszkania z piecami i przez okienka piwniczne od strony ulicy zrzucany jest węgiel, a większość mieszkańców to emeryci i renciści - argumentuje pani Emilia Maras dowodząc, że pasy zieleni utrudnią zrzucanie opału do piwnic.
 - Przywozimy duże ilości miału. Wiadomo, że to się rozsypuje. Mam grabkami i szufelką z ziemi wybierać?! To usłyszałem, że firmy handlujące opałem powinny mieć takie specjalne leje do przyczep – relacjonuje wzburzony Filip Maras.

 Zaskoczeniem dla właścicieli kamienic było też wycięcie większości drzew przy drodze i spore zwężenie jezdni.
 - Czy to będzie ulica jednokierunkowa? – zastanawiają się.
 Mieszkańców ulicy Surzyńskiego zastanawia też, dlaczego inwestor nie skonsultował z nimi projektu modernizacji ulicy. W marcu br. otrzymali jedynie pismo z informacją, że od kwietnia nie będą mogli wykonywać żadnych prac ziemnych.
 - Poszedłem wtedy do Zarządu Dróg Powiatowych z pytaniem czy będą zrobione odpływy podziemne deszczówki, w odpowiedzi usłyszałem, że nie, bo są za drogie, ale będą powierzchniowe. Uspokoiło mnie to – wspomina pan Tomasz. – A teraz okazje się, że nic takiego nie zrobiono.
 - Rozumiemy, że można popełniać błędy, ale trzeba też wysłuchać argumentów innych – uważają mieszkańcy.

 Obawy protestujących mieszkańców wzbudzają też wyznaczone miejsca, gdzie ustawione zostaną podświetlane ławeczki.
 - Przecież wieczorami nie będą tu siadały spokojne staruszki, tylko pijaczki. Nie dość, że będzie hałas, to pewnie jeszcze na mnie – jako właściciela - spadnie obowiązek sprzątania butelek?! Wystarczy zobaczyć jak wygląda to na deptaku. Proszę spojrzeć – wskazuje T. Topyła – lampa stanie akurat na wysokości okna w pokoju, w którym śpi dziecko. Nikt ze mną tego nie ustalał…

 - Żeby się tylko nie okazało, że stary chodnik był lepszy od nowego. Jeśli ktoś złamie nogę na tej chodnikowej ślizgawce, to my będziemy płacili odszkodowania – przewidują mieszkańcy Surzyńskiego, którzy czekają na oficjalną odpowiedź starosty. A do planowego zakończenia prac pozostało niewiele ponad tydzień… (kar)

GK nr 34/2006

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.222.181.216

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.