Magazyn koscian.net

2009-04-08

Droga krzyżowa (foto)

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.... - śpiew rozległ się w Starym Luboszu. Podczas czwartkowego nabożeństwa wspominania męki Chrystusa. Skupienie, zaduma i refleksja towarzyszyły mieszkańcom Starego Lubosza i okolicznych wsi podczas drogi krzyżowej, która wiodła wąskim uliczkami wśród domostw

Stacja I – Pan Jezus skazany na śmierć
    Droga krzyżowa rusza spod kaplicy. Pierwsi wychodzą ministranci niosący krzyż. Za nimi proboszcz parafii w Racocie ks. Stanisław Tokarski. Przy pierwszej stacji umieszczonej na ścianie kaplicy gromadzą się wierni.
    - Kłaniamy ci się Panie Jezu i błogosławimy cię – zaczyna ks. Tokarski.
    - Boś przez krzyż swój święty świat odkupić raczył – dopowiadają uczestnicy nabożeństwa.
    Po krótkim czytaniu, wszyscy wychodzą na ulicę Kościańską. Droga krzyżowa, chociaż odprawiana tylko w okresie Wielkiego Postu na stałe wpisała się w krajobraz wsi.
    - Rodzi się tradycja – wyjaśnia ks. Stanisław Tokarski.
    Dwa lata temu z propozycją wykonania stacji drogi krzyżowej, które trafią do mieszkańców wsi, wyszedł Maciej Szymczak. Propozycja została entuzjastycznie przyjęta przez proboszcza. Pierwsza stacja została umieszczona na ścianie kaplicy. Tam również znajduje się ostatnia.


Stacja II – Jezus Chrystus bierze krzyż na swoje ramiona
    Po kilkudziesięciu metrach wierni zatrzymują się przy skrzyżowaniu ulic Kościańskiej i Leśnej. Jako pierwsza do mieszkańców Lubosza Starego trafiła druga stacja drogi krzyżowej. Opiekują się nią państwo Gryzoniowie.
    - Bardzo ładnie wykonana – mówi o stacji Zbigniew Gryzoń. - Proboszcz zaproponował. Mi to nie przeszkadza. Na początku jak została powieszona to wszyscy się zatrzymywali i patrzyli co to jest. Nawet ci spoza wioski.
     - Każdy mówi, że to wyróżnienie. Jak do kościoła chodziliśmy, tak nadal chodzimy. Mszy nie opuszczamy. Jeżdżą tędy samochody. Czasem trzeba trochę przeczyścić tablicę, odkurzyć. Jak jest droga krzyżowa, to się świeczki postawi – dodaje pan Zbigniew. - Na początku był strach, żeby nikt tego nie ukradł. To jest tylko powieszone. A taka tablica to ładna rzecz. Koledzy nieraz patrzą i mówią: ty jesteś ten pierwszy od księdza. Człowiek chodzi do kościoła, ale żeby tak pierwszy, to nie.
    Czasami na tablicę przyjedzie też rzucić okiem sam autor.
    - Pan Maciej to rzeźbił. Tak samo tego Jezusa – mówi Gryzoń wskazując rzeźbę przy kaplicy. - On jest stąd. To człowiek znany i lubiany.
    Mały plac w centrum wsi przy strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej. To tutaj swoje miejsce ma znaleźć trzecia tablica. Jest już gotowa. Stoi w kaplicy. Na kolejne czekają już mieszkańcy wsi.

Stacja IV – Jezus Chrystus spotyka swoją Matkę
    Uczestnicy nabożeństwa w skupieniu idą dalej. Starsi, osoby w średnim wieku, młodzież i dzieci. Mijają kolejne domy. Cisza i spokój. Co jakiś czas zatrzyma się jakiś samochód. Mieszkańcy mijanych posesji przerwą na chwilę pracę w ogrodzie. W liczną grupę wiernych wtopił się rzeźbiarz.
    - To taki dar dla społeczności i gminy. Pomysł, żeby wzbogacić region, małą ojczyznę. To także przykład dla innych. Teraz rzadko się zdarza, że ktoś daje coś od siebie – stwierdza Maciej Szymczak.
    Zaczął rzeźbić w wieku chrystusowym, mając 33 lata. Wykonywania kolejnych stacji to dla niego osobista droga krzyżowa. Cieszy go, że same zgłaszają się osoby, które kolejne stacje chcą mieć na swoich posesjach.
    - Odnawiają elewację, sadząc roślinność zostawiają wolne miejsce – zaznacza. - To trochę inna droga krzyżowa. Stałym elementem jest matka Chrystusa -Maryja. Umieszczam ją na każdej stacji, bo wierzę, że była z Jezusem cały czas. To nawiązanie do macierzyństwa.
    Każda z płaskorzeźb, wielkości prawie metr na metr, opatrzona jest osobistą dedykacją autora. Znajdują się na niej także informacje o tym, kiedy była wykonywana. Ostateczny kształt nawiązuje do ludowej tradycji stawiania przydrożnych kapliczek. Każda wykończona jest drewnianym daszkiem.  

Stacja XIII – Jezus Chrystus zdjęty z krzyża
    - To jest ładne i zaszczyt, że to wisi.  Wieś wypiękniała – stwierdza Zbigniew Gryzoń. - Widzi się kapliczki przydrożne. Ale chyba nigdzie nie ma takiego czegoś.
    - Podoba się – mówi kobieta stojąca pod kaplicą. - Jak właściciel należę do parafii Pana Jezusa w Kościanie, ale chodzę tutaj.
    - Raz w roku tak się przejść. Jest trochę ruchu. Dwa w jednym. Jest inaczej, ciekawiej – dodaje kolejna kobieta.
    Wierni ponownie idą ulicą Kościańską. Zmierzają w kierunku kaplicy. Tam znajduje się ostatnie stacja drogi krzyżowej.
    - Z założenia droga krzyżowa miała być blisko ludzi. Chodzi o to, żeby od Jezusa uczyć się radzenia sobie w rożnych sytuacjach życiowych – wyjaśnia ks. Tokarski.
    To wspólne przedsięwzięcie rzeźbiarza i parafii. To parafia, w skład której wchodzą wsie: Racot, Stary Lubosz, Darnowo i Witkówki, przygotowuje materiał. Wykonanie to już wkład Macieja Szymczaka.
    - Najlepsze rozwiązanie to umieszczenie tablicy na ścianie  domu. Tam jest osłonięta i nie narażona na warunki atmosferyczne – dodaje ks. Tokarski. - To podnosi obraz parafii. To skarb dla podniesienia duchowości.

Stacja XIV - Ciało Jezusa Chrystusa złożone do grobu
    Po około godzinie kończą się rozważania męki pańskiej. Wierni wchodzą jeszcze do kościoła.
    - Droga Krzyżowa w całym Wielkim Poście jest wielkim wydarzeniem. Nie chodzi tylko o współczucie, ale także naśladowanie. Naśladowanie Jezusa w zetknięciu z krzywdą, cierpieniem doznanymi od innych ludzi. Ten cel określa Jezus w Nowym Testamencie. Te słowa zostały przypisane do ósmej stacji: nie płaczcie nade mną, ale nad synami waszymi, bo jeśli to czynią z młodym drzewem, nienawiść wolą od sprawiedliwego, to co będzie wobec drzewa uschłego – tłumaczy  znaczenia drogi krzyżowej proboszcza racockiej parafii.  - Nie współczucie, a wielkoduszność dla krzywdzicieli. Uczenie radzenia sobie z poczuciem krzywdy, to zadanie, które Jezus pokazuje chrześcijanom. Czy społeczeństwo radzi sobie z poczuciem krzywdy? Tym bardziej, czy chrześcijanie radzą sobie z poczuciem krzywdy? Odpowiedź - w wielu przypadkach sobie nie radzą. A złość i nienawiść, to nie jest chrześcijańskie, a tym bardziej Chrystusowe.

Hanna Danel

Fot. Bogdan Ludowicz

GK 14/2099


Już głosowałeś!

Komentarze (1)

w dniu 11-06-2009 12:56:29 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Piękny reportaż, piękne zdjęcia i piękna inicjatywa, tylko jakoś nikomu nie przyszło na myśl żeby spytać rdzennych mieszkańców co sądzą o tym pomyśle. Z góry narzucony projekt przez proboszcza, który jest tu chwilowo i przez "rzeżbiarza" który nie jest mieszkańcem tej wsi. Oni odejdą a problem zostanie. Problem z opieką nad tymi stacjami, konserwacją, z utrzymaniem ich w należytym stanie i wyglądzie. Zacznie się niebawem zbieranie datków na utrzymanie drogi krzyżowej i znów okazja dla proboszcza by wesprzeć swój budżet. Prosty to przykład rosnącej demokracji. Demokracji kościelnej - "Róbcie sobie jak sami chcecie, ale ma być tak jak ja to widzę"

Piękny reportaż, piękne zdjęcia i piękna inicjatywa, tylko jakoś nikomu nie przyszło na myśl żeby spytać rdzennych mieszkańców co sądzą o tym pomyśle. Z góry narzucony projekt przez proboszcza, który jest tu chwilowo i przez "rzeżbiarza" który nie jest mieszkańcem tej wsi. Oni odejdą a problem zostanie. Problem z opieką nad tymi stacjami, konserwacją, z utrzymaniem ich w należytym stanie i wyglądzie. Zacznie się niebawem zbieranie datków na utrzymanie drogi krzyżowej i znów okazja dla proboszcza by wesprzeć swój budżet. Prosty to przykład rosnącej demokracji. Demokracji kościelnej - "Róbcie sobie jak sami chcecie, ale ma być tak jak ja to widzę"

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 13.58.113.193

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.