Dostosują byłą szkołę w Kiełczewie do potrzeb uczniów „Konopnickiej”

Proponuje oddać dla Ukraińców. Niech mają :-)

Brakuje słów. Moi rodzice budowali dawali pieniądze i swój czas po to by dzieci z kielczewa miały swoją szkole. Wystarczyło kilkanascie lat i dzieci z kielczewa nie mają swojej szkoły. Moim rodzicom nikt nie powiedział dziękuję. Zebrania wiejskie w kielczewie będziemy mieli w urzędzie gminy.

Na Wtz proszę oddać

Teraz pieniadze sa, a gdzie byl wojt jak nasze dzieci tam chodzily? Żenada!

Bosze, przecież to pieniądze POWIATU, który kupił te szkołę.

Polskie społeczeństwo coraz bardziej stacza się w dół. Już jedna szkoła specjalna nie starcza? Małe firmy się zamykają, rynek niedokończony, kryzys na całego.

Ale im się wiedzie za nowego Pana Dyrektora

Niestety, jest coraz więcej dzieci z różnymi dysfunkcjami i orzeczeniami o niepełnosprawności, które nie pozwalają na nauczanie w szkole ogólnodostępnej. Zwyczajnie w ,,5” brakuje miejsca. Jeszcze przydałoby się utworzyć przedszkolne oddziały specjalne, naprawdę. By zapewnić dzieciom rozwój społeczny dostosowany do ich możliwości i potrzeb. :)

Czy Starosta i Wójt są z PZK? Za jaki procent wartości sprzedano szkołę? Wyborcy patrzcie.

Wójt razem z zastępcą p. Duda tak obiecywali, ze szkoły nie zlikwidują i nie przekażą innym podmiotom. Szybko zapomnieli o swoich obietnicach, zresztą nie pierwszy raz łgali mieszkańcom Kiełczewa prosto w oczy. Tłumaczenie że w klasie było za mało osób żeby ją otworzyć jest tak samo słabe jak wartość ich słowa, ponieważ w jednej z okolicznych miejscowości było mniej dzieci i klasę otwarto bez sprzeciwu wójta a w Kiełczewice jakoś się nie dało. Pamiętajcie, że mieszkańcy są dla polityka tylko cyfra w wynikach wyborów

Platforma tak ma, że zamyka wiejskie szkoły

Jak tak dalej pójdzie w tej Polsce .To i w Kościanie wystarczy jedna normalna szkoła, a resztę szkół przekształci się w szkoły specjalne .Warto też pielęgnować i rozwijać szpital dla psychiatrykow. A może go jeszcze trzeba rozbudować. Coraz więcej mamy dzieci ,którzy nie radzą sobie z nauką Bo to wina rodziców. Bo podstaw dzieci nie uczą Tylko dają dziecku smartfona by bajkę oglądał z serii tych głupich, amerykańskich. Dziecku od urodzenia trzeba wdrażać wiele rzeczy Tak jak to kiedyś było Uczyć kaligrafii i tabliczki mnożenia To nie będzie tych dysfunkcji sztucznie tworzonych .

Za chwilę cały ten kraj będzie trzeba przekształcić w jedno wielkie panstwo zamieszkałe przez ludzi wymagających specjalnej troski .

Mieszkańcy, podziękujcie gminnym i powiatowym watażkom przy okazji wyborów.