Dodota tak zwane malowanie (foto)

No, no..

Dowicip nr 1. Dyrektor Kościańskiego Ośrodka Kultury postanowił wystawić swoją wystawę w domu KULTURY i w związku z tym zmuszony był zrobić to poza zarządzaną przez siebie placówką. Dowcip nr 2. "zrobiłbym wernisaż u siebie, ale za drogo biorą...".

Gdyby go zrobił w Kościanie to by go zlinczowali za organizowanie sobie wystawy w firmie która kieruje. Tak czy owak ma człowiek wielorakie talenty - pozazdrościć.

No rzeczywiscie piekne dzieci z zespolem downa lepiej by namalowaly sztuka prawdziwa haha

Kolejny dowcip - wypiął się na organizatorów piątkowego koncertu "Dla Huberta" i chłopacy załatwili nagłośnienie z Leszna. Żaden lincz nie jest tutaj potrzebny, swoją działalnością linczuje się osobiście.

do 4 - widzę że o sztuce masz mętne pojęcie, a co do tego przypadku to przeczytaj tekst.

żal kolesia i jego niespełnionych dziecięcych ambicji. żal mi też jego rodziny za te upokorzenia .

A ja lubie jego twórczość

miernota co się miota.a chciałoby się!

Kazdy czlowiek ma prawo wyrazac siebie poprzez sztuke, nie wazne kim jest i co robi lub czego nie robi.Umiejetnosc "opowiedzenia" swojej historii, emocji czy stanu ducha za posrednictwem wytworu wlasnej wyobrazni i rak jest subiektywnym darem. Dlatego tez, oceniajmy wytwor sztuki Pana Dodota, a nie jego poczynania zawodowe. Pozdrowienia dla wszystich amatorów i milosnikow sztuki ;-)

co to za sztuka? ludzie dzxieci w przedszkolu malują lepiej.

Jest tylu co najmniej dobrych artystów, którzy nie mają ani jak, ani gdzie się pokazać w Kościanie, bo oczywiście po co aranżować coś takiego w Kok-u.. a tu proszę, pan Dodot, który nawet nie maluje, jak sam zresztą przyznał, wystawia swoje paciaje, pokaże się ze swoją "wieloraką twórczością" po raz enty, autopromocja świetna. Ja się tylko pytam, gdzie wystawy np. prac dzieci z Kościana, chorych, utalentowanych? A, zapomniałam, przecież nawet nie ma takich zajęć, a już tym bardziej regularnych. Nie wspomnę już o braku jakichkolwiek imprez rozrywkowych w Kok-u, do tego za darmo, lub symbolicznie, dla każdego, żeby było co w tym Kościanie robić. Gdzie jakieś potańcówki? Co robią osoby po 50? Siedzą w domu, bo nic dla nich nikt nie robi. Co robi młodzież? Włóczy się po mieście, bo nie ma co robić. Oczywiście czasem coś będzie, ale tylko to co dyrektor wymyśli, czyli spektakle własnego autorstwa, itd. I nie o zazdrość czy zawiść tutaj chodzi, bo niech sobie facet robi te swoje wszystkie sztuki, niech się promuje, jak go to satysfakcjonuje, okay, ale niech też robi coś głównie dla innych, z myślą o innych, bo jednak powinno kojarzyć się, że KOK jest kościaniaków, a nie KOK jest Dodota. Tyle. I rzeczywiście smutne, że ciężko pożyczyć sprzęt na koncert charytatywny dla chłopca. Może ten Pan nie znalazł się nigdy w takiej potrzebie. Szkoda, że tak to już jest, bo wydaję się być sympatycznym facetem, jak widać niestety nie w pracy. Pozdrawiam

Dobrze jeśli oprócz pracy zawodowej ma się jeszcze jakąś swoją pasję i chce się dzielić nią z innymi i w ten sposób pokazać, że każdy tak może, w jakikolwiek sposób... A żałośni frustraci którzy siedzą w domu i się nie realizują, to na wszystkich takich będą wylewać swoją żółć. Ale takimi to nie ma się co przejmować i robić swoje...

Dodot XXX. <-- czy to też usuniecie ?? [usunęliśmy - przypominamy, że można tu wyrażać opinie, także negatywne, ale nie można nikogo obrażać ad personam - administrator]

Po pierwsze, jakby dyrektor Kościańskiego Ośrodka Kultury chciał dzielić się swoją pasją z innymi, nie uciekałby z własną wystawą do Centrum Kultury w Śmiglu. Po drugie, to chyba zrozumiałe, że spora część kościaniaków zainteresowana jest w największym stopniu, talentem p. Dodota do zarządzania miejską placówką kulturalną. Po trzecie, stanowisko dyrektora miejskiego ośrodka kultury, to funkcja publiczna, więc należy się liczyć z opinią mieszkańców na temat jej sprawowania.

Uważam, moim skromnym zdaniem iż przez wszystkie negatywne opinie internautów wyrażone na temat wystawy - pasji pana Dodota, przemawia zazdrość internautów. A to jest bardzo zła cecha charakteru, wystrzegajmy się jej. Cieszmy się razem z nim. Zazdrości ten, który nie potrafi chwycić za pędzel. Ja nie potrafię malować, rysować, potrafię inne pozytywne rzeczy robić ale nie zazdroszczę temu człowiekowi, cieszę się razem z Nim i "GRATULUJE".

Ania J-G ze Smigla idz i zobacz , znasz sie na sztuce . Tak mocno pracowalas w Muzeum , dawalas i ciagnelas robote nawet po godzinach, jestes zasluzona dla Kultury i Sztuki, pozdrawiam Cie

Hehe nie interesuje mnie kultura, KOK itp. jednak nie dziwię się że postanowił się ukazać w Śmiglu, nie w kościankowie, gdzie tylu ludzi go wkur....ia i narzeka. Pojechał "gdzieś" jako DYREKTOR a nie przyszedł do siebie i pokazał "łobrazki". Inną kwestią mogą być znajomości i namowy do "pokazania" się w Śmiglu.

W pełni zgadzam się z komentarzem nr 12. Uważam, że osoba obejmująca stanowisko dyrektora Domu Kultury powinna mieć misję krzewienia kultury wśród społeczności lokalnej. Dom Kultury ma służyć wszystkim...niech każdy z szerokiej oferty wybierze coś dla siebie. Niech wachlarz jest szeroki - od chórów, poprzez kapelę dudziarzy, koncerty rockowe do rapu i poezji śpiewanej. Jak tak można zamykać drzwi przed ludźmi z Kościana??? Młodzi chłopacy, którzy z zapałem zaangażowali się w pomoc chorego dziecka szukają wsparcia w Śmiglu, Lesznie, bo na miejscowy DK nie mogą niestety liczyć. Miejscowe kapele i utalentowani ludzie też odsyła się z kwitkiem. Jest tylko grono "wybranych" , którzy na stałe wpisali się w menu DK.Zdawało się, że młodszy Dyrektor jeszcze bardziej ożywi kulturalne życie Kościana, a jest wręcz odwrotnie. Pan Dyrektor ma tylko złotówki przed oczami?? A WOŚP? Wokół DK cisza, ciemno, smutno...No cóż, lepiej jechać do innego miasta. Rozumiem, że czasem chodzi o finanse, ale niejednokrotnie wystarczy trochę zaangażowania i dobrej woli.Dom KULTURY odwraca się od ludzi młodych,utalentowanych, pełnych energii, pomysłów, wiary w to,że można coś zmienić, którym SIĘ CHCE.Po co nam ta instytucja, jak szkoda sprzętu, żal parkietu... "A kultura tu podobno jest Świadczy o tym nasz wspaniały dom kultury Nawet z jego okien płynie nieraz jazz To dlaczego jest jak jest - nie rozumiem "

Prawda jest przykra. Jak obejmował to stanowisko, to większość wierzyła, że przyjdzie nowa jakość, otwartość na różne rzeczy. Niestety tak się nie stało. Z perpektywy czasu pani Koska - wielki szacunek, potrafiła zorganizować i zaprosić wielu przeróżnych artystów i z Kościana i spoza. Nasz obecny dyrektor placówki powinien spełniać rolę służebną dla ludzi z miasta. Realizować nie tylko wyidealizowane formy artystyczne, górnolotne ale i te prostsze dla "ludu", przy piwie i kiełbasie. Jednak sama byłam świadkiem jak powiedział "wielu chciałoby tu zagrać ale nie zagrają". Smutne to... Kim się nazywa człowiek owy? Tak uzdolniony wielorako a jednak tak bardzo zamknięty w swoim świecie, do którego zaprasza ciągle tych samych ludzi, nie uwłaczając ich zdolnościom. Może szkoda nerwów na to wszystko, może głos "prostego ludu powinien przemówić na najbliższych dniach miasta i pokazać, że trzymać w ręce kubeł piwa i kiełbasy nie jest wcale takie nieludzkie. Podejrzewam, że sam dyrektor od czasu do czasu grilluje i zajada się śląską:) Życzę Kościaniakom dobrego samopoczucia i poprawy humoru.

to może teraz Dyrektor Centrum Kultury w Śmiglu wystawi coś swojego w Kościanie? w końcu każdy kij ma dwa końce :) nie ma to tamto w dzisiejszych czasach... zasada coś za coś? ciekawe co? ha ha :P

ej no wlasnie, ciekawe co za przysluga? i czym sie pan dodot musi teraz odwdzieczyc, za darmo dawno umarlo przeciez.

Dodot ma zawsze ładnie wymodelowane brwi ... dba o siebie dziewczyna ;)

co za kościankowooo. Mentalność Wasza przeraża, ciągłe niezadowolenie, marudzenie. Aż szlag trafia jak widzę te wszystkie wpisy. Koskowa była marną dyrektorką, zapraszała masę artystów i co z tego.. ano narobiła długów. Jak są jakieś koncerty, spektakle w kok to nie przychodzicie, no ale cóż z kulturą u Was na bakier, lepsze potańcówki wiejskie, na to byście przyszli.. Wyższa kultura do Was nie przemawia. Nie wiem skąd się bierze kościańska zawiść, zazdrość. Cieszę się że od kilku lat mieszkam w Poznaniu, tu jest inny świat i inna mentalność. Pan Janusz ma wiele talentów i świetnie że się nimi dzieli. Gratuluję wystawy:-)

komentarz numer 12 najlepiej obrazuje oczekiwania kościaniaków.. taaa żal.pl i prostactwo, nie interesuje mnie kiełbasa i browar i prosta disco z pola muzyka. Włącz sobie w takim razie Polo Tv i grilluj.. ja oczekuję znacznie więcej..

Panie Januszu ,wiekszość Pana dyrektorskich pomysłów jest kontrowersyjna w złym znaczeniu tego słowa. Stąd bierze sie krytyka, z krórej nikt - a Pan w szczególności - nie wyciąga wniosków. To przejaw lekceważenia kościaniaków (odbiorców Pańskich wszelakich dokonań). Ale Pańska twórczość malarska jest ciekawa. Mnie sią podoba odważna kolorystyka. Sam trochę "nakładam farby" i pozwoli Pan ,że wyżej ocenię Pana malowanie, niż inne działania.

no proszę "KUSY" nam się narodził w Kościanie

do komentującego nr 25: Gdzie napisałam o kiełbasie z grilla i disco polo?! Zresztą, wolałabym takie atrakcje niż ich brak. Z dzieciństwa pamiętam, że ludzie zawsze tłumnie przybywali na takie imprezy, całymi rodzinami w dodatku. do komentującego nr 24: a skąd Twoje przeniesienie do Poznania? czyżby nie właśnie z niezadowolenia i braku kulturalnych rozrywek, które tak zachwalasz w nowym mieście? Mamy prawo wyrażać swoje opinie, także te negatywne, bo mieszkamy tu na co dzień, po co słodzić i kłamać kiedy jest źle? Nikt nie przychodzi na spektakle mówisz? A ile jeszcze osób ma tu napisać kto sam dla siebie wymyśla te spektakle? TO JEST KOŚCIAN, tu nie potrzeba wielkich teatrów, filharmonii i rzeczy na pokaz, ale prostych, miłych rozrywek (i nie mówię tu o rozrywkach wiejskich), bo gdyby ludzie chcieli przepychu to pojechaliby np. właśnie do takiego Poznania. I nie obrażaj "mentalności kościaniaków", bo nie masz ku temu powodów, ludzie mają podstawy do bycia niezadowolonymi w takich sytuacjach. Zresztą po co się wypowiadać jeśli się tu nie mieszka?

jak chcecie kiełbasy i piwa do tego discopolowa muza, to tak jak napisalam wczesniej Polo TV i grill albo kierunek Białystok. Czemu się wyprowadzilam - studia na UAM. Czemu wchodze na tą stronę, bo mieszkałam 24 lata w kościanie, i przez sentyment do tego miasta mam taką potrzebę "patrzenia" co się dzieje w tym mieście. Chcielibyście niewiadomo czego, jak macie tyle kasy, to stwórzcie swój dom kultury nr 2 i tam stwórzcie swój program kulturalny. Obrażacie Dyrektora na prawo i lewo... Żal to czytać po prostu. Nic się nie podoba. Napisałeś tu jest tylko kościan i nie potrzeba wielu atrakcji na poziomie wyższej kultury. Mów sam za siebie. Od czasu do czasu biorę udział w spektaklach, i przychodzą na nie osoby, które pragną czegoś więcej od kultury aniżeli biesiad.. na całe szczęście...że takie osoby jeszcze są... pozdrawiam

Piwo i kiwełbasa nie muszą kojarzyć sie jedynie z muzyką disco polo lub innymi uciechami. Chyba pani "Poznanianka" nie zrozumiała przekazu. Chodzi o to, że ten człowiek sam sobie wybiera to, co mu się podoba nie zwracając uwagi na głos ludu - niekoniecznie prostackiego, wiejskiego itd. Wspólne zabawy nie muszą być pozbawione "kultury wyższej". Nikt nie mówi tutaj o urządzaniu tanich potańcówek ani uciech rodem "weekendowych". Poza tym jeśli mówimy tutaj o wsi i wiejskich ludziach, to przykre jest to, jak kategoryzujecie ludzi ze wsi, którzy niejednokrotnie są bardziej ludzcy i mądrzy od tych z wielkiego miasta. Po wtóre to też chyba jest prawda, że większość tzw. miastowych coraz więcej ucieka właśnie na wieś, z której tak pięknie potrafią szydzić. KOK to obecnie towarzystwo wzajemnej adoracji i nie zmieni tego żaden fakt.

Chcieliśmy grać w koku za darmo dla ludzi usłyszeliśmy "nie ma pieniędzy" czyli standardowa odp. jaką można tam usłyszeć..to samo usłyszeli teraz organizatorzy koncertu charytatywnego to samo usłyszeli inni moi znajomi. Pieniędzy nie ma, jest za to na spektakle Dodota, jego nawet pseudo wystawy (wtf?!). W kościanie za to nuda a na dni kościana postawi chyba radio puści playback i powie "co się dziwicie przecież nie ma pieniędzy". Ja to widzę tak: pseudo artyzm, szukanie zarobku na czymś co się stworzyło z zamysłem by na tym zarobić(a obecne stanowisko tylko temu służy). Temu panu dziękuje

Z "malinką z Poznania" chyba nie ma co dyskutować, wiadomo skąd jej wielka obrona wobec Pana Dodota- przecież występuje w jego spektaklach. "Samant": "KOK to obecnie towarzystwo wzajemnej adoracji i nie zmieni tego żaden fakt. " Świetne podsumowanie. Nic dodać nic ująć. Ja mam dosyć, miejmy nadzieję, że "ktoś" wyciągnie jakieś wnioski z tego wszystkiego.

Obawiam się, że jest to tylko nasze jednostronne "narzekanie" i nic nie zrobimy. Olać KOK.

kółko wzajemnej adoracji powiadasz.. a znasz kogoś dobrze grającego na instrumentach i dobrze śpiewających w kościanie, a może sam jesteś taki dobry? czekam na linki. Tylko zazdrość przez Was przemawia, a przez to nie ma o czym z Wami dyskutować..

Tak znam takich ludzi i to wielu. Tylko, że dawno Ci ludzie zrezygnowali ze współpracy z dyrektorem i pojechali w Polskę grać w innych miastach, gdzie ich doceniają i szanują a nie mieszają z błotem jak pan Dodot. Ten człowiek nie ma szacunku do artystów lokalnych i traktuje wszystkich z góry. Po pierwsze to nie ma nawet odwagi ich tak nazywać, bo uważa, że nimi nie są, choć odnoszą znaczące sukcesy. Uważa się za niewiadomo kogo, jednak kultura osobista, jaką prezentuje wszystko demaskuje. Zazdrość - nie ma tutaj nawet o niej mowy, nie mam o co. Dawno realizuję się w swojej dziedzinie i to ze sukcesami ogólnopolskimi. Nie zbieram oklasków na lokalnym podwórku, bo mi to niepotrzebne, z resztą nie po to tworzę, w przeciwieństwie do innych. Swoją pracą pomagam innym ludziom z radością a nie zawiścią.

Dodot? Ten człowiek mnie bardzo zranił. Miałam mieć swego czasu staż w Kościańskim Ośrodku Kultury. Mam orzeczoną grupę inwalidzką, w związku z tym pan Dodot chciał mnie na staż, bo wiedział dobrze, że dzięki temu KOK może mieć korzyści materialne przyjmując na staż osobę z grupą. Gdy jednak przyszłam na rozmowę, gdzie właśnie był zdecydowany na mnie zapytał na co mam tą grupę. Powiedziałam, że na skrzywiony kręgosłup. A on odparł: "To w takim razie jak będę ci kazał przenosić krzesełko to powiesz, że nie bo masz chory kręgosłup? O nie, w takim przypadku ci podziękuję". Bardzo zabolało, zwłaszcza, że byłam wtedy jeszcze młodą absolwentką, skończyłam studia z tyt. mgr inz, byłam jedną z najlepszych studentek, a pan Dodot w tak podły sposób mnie podsumował. Minęło parę lat, a ja uraz mam do tego człowieka do dnia dzisiejszego... Dla mnie taka osoba niewiele a wspólnego z kimś inteligentnym...

Zgadzam się z Samant. Nie zazdrościmy niczego panu Dodotowi! Uważamy jednak, że niestety nie nadaje się do zarządzania ową placówką publiczną. To my mamy założyć dom kultury?? Nie, to pan Dodot niech założy sobie swój prywatny i wystawia w nim to, co sam lubi. MALINKA, nie rozumiesz tego, że już na starcie nie daje żadnych szans na rozwój młodym i pokazanie się szerszej liczbie osób. Wiadomo, jak trudno artystom początkującym przebić się z czymkolwiek. Dyrektor DK powinien być otwarty i zachowywać neutralność. TYLKO I AŻ o to chodzi.

Gdyby cokolwiek robił dla kościaniaków to obroniłby sie sam swoja robotą-a tak nie ma argumentu,aby stanąć po jego stronie. To jest amator i człowiek,który nie szanuje nikogo-a szczególnie kościańskisch artystów. Wciąz tylko liczą sie dla niego kolesie typu Dolata itd. Sorry-ale nie interesuje mnie ze ten kolega gra dobrze,interesuje mnie to że wciaż wokól Dodota to samo towarzystwo i czują sie dobrze. to co odstawił wczoraj OLEWAJĄC pomoc przy koncercie charytatywnym dla HUBERTA nie wymaga komentarza. Żeby sprzęt sprowadzać z innego miasta ???? WSTYD przynosi ten człowiek naszemu miastu.