Magazyn koscian.net

29 lipca 2011

Czy deszczówka jest gotowa na deszcz?

O systemie kanalizacji deszczowej w Kościanie z Leszkiem Zamelczykiem, kierownikiem Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, rozmawia Paweł Sałacki



   
- Dwie wielkie ulewy, jakie nawiedziły Kościan w odstępie dwóch tygodni, zdaniem wielu mieszkańców odsłoniły słabości systemu kanalizacji deszczowej. Szukając przyczyn podtopień w pierwszej kolejności wskazuje się na niedrożną kanalizację...
- Kanalizacja jest drożna, odprowadziła przecież wodę z miasta. Nie ma jednak takiego systemu odwadniania, który poradziłby sobie w kilka minut z taką ilością wody. Potrzeba czasu, aby woda dostała się do kanalizacji. Z jak dużą masą wody mieliśmy do czynienia, można było zobaczyć przy ujściu kanalizacji deszczowej przy al. Lipowej. Rura o średnicy 1000 mm była wypełniona do trzech czwartych przekroju, a siła strumienia wpadającej do kanału deszczówki była tak duża, że wstrzymała przepływ wody w kanale Obry.
   
- Zanim porozmawiamy o sygnałach zgłaszanych przez czytelników ustalmy kilka faktów. Mało kto wie, że kanalizacja deszczowa nie jest waszą własnością.
- To prawda, należy do właściciela drogi, w której została zbudowana. Mówiąc o systemie odprowadzania wody deszczowej trzeba dodać, że poza kanalizacją w drogach mamy w mieście kilometry rowów odprowadzających do kanału Obry wodę, która spływa do nas spoza miasta.
   
- Kto odpowiada za utrzymanie drożności kanalizacji?
- Jej właściciel. Od niedawna mamy umowy z miastem i powiatem, na mocy których udrażniamy sieć wybudowaną w drogach miejskich i powiatowych. Zdarza się jednak, że aby ratować miasto jako całość musimy wykonać jakieś prace za kogoś. Czasem trzeba udrożnić sieć w drodze wojewódzkiej, czasem zająć się rowami należącymi do kolei. Za dbanie o swoją sieć miasto i powiat płacą zakładowi 80 tysięcy złotych, a wydajemy na jej utrzymanie 300 tysięcy. To pokazuje skalę podejmowanych prac.
   
- Jak długa jest sieć kanalizacyjna w Kościanie?
- Kanalizacja deszczowa ma 24 kilometry długości, a kanalizacja sanitarna 56 kilometrów. Do tego dochodzą kilometry rowów należących do różnych właścicieli.
   
- Powiedział pan, że sieć jest drożna, ponieważ odprowadziła wodę z miasta. Wielu mieszkańców uważa, że powinno to trwać szybciej i podejrzewają, że rury mają zbyt mały przekrój...
- Pamiętajmy, że kanalizacja deszczowa tworzy system składający się z wielu elementów. Mamy odcinki kanalizacji wybudowane w ostatnich latach, mamy i takie, które liczą sobie kilkadziesiąt lat. Nie ma możliwości wybudowania systemu od nowa. Przed każdym remontem drogi sprawdzamy przy pomocy specjalistycznych kamer stan kanalizacji deszczowej i przesyłamy inwestorowi zalecenia, które są wprowadzane do projektu budowlanego. W ten sposób odtwarzane są przez właścicieli drogi zniszczone odcinki kanalizacji, bądź zwiększane są przekroje w miejscach, w których są zbyt małe.
   
- Bywają zatem za małe...
- Tak, choć zawsze były budowane według obowiązujących norm. Tyle, że przez ostatnie dziesięciolecia miasto rozbudowało się i kilkakrotnie wzrosła powierzchnia utwardzonych dróg, placów, parkingów. Zniknęło wiele rowów i miejsc małej retencji. Woda nie ma gdzie wsiąknąć, ani nie ma gdzie gromadzić się jej nadmiar. Płynie więc strumieniami po utwardzonych powierzchniach tworząc w najniżej położonych miejscach duże rozlewiska. Takie ilości wody spłyną kanalizacją dopiero po kilkudziesięciu minutach. Nawet gdyby w nowo budowanych drogach kłaść ogromne przekroje, to spływająca do nich woda i tak „utknęłaby”  w innych częściach sieci.
   
- Nie ma zatem wyjścia? Wielka ulewa zawsze będzie oznaczała podtopienia?
- Proszę zobaczyć jak wyglądały wielkie miasta po przejściu ostatniego frontu burzowego. Często gorzej od Kościana, choć przekroje kanalizacji bywają tam o wiele większe. Nie ma systemu zdolnego zabezpieczyć miasto przed tak intensywnymi opadami. Można jednak łagodzić skutki. Z jednej strony dbamy o to aby sieć była drożna, z drugiej konieczne jest ograniczanie ilości wody, która wpada do kanalizacji. Potrzebne są miejsca na małą retencję. Od kilku lat promuje się w Polsce zatrzymywanie części „deszczówki” na posesjach, po to aby wykorzystać ją na przykład do podlewania ogrodu. Każdy zatrzymany podczas ulewy metr sześcienny wody pozwala szybciej pozbyć się z miasta jej nadmiaru.
  
 - Powróćmy do drożności „deszczówki”. Często ją czyścicie?
- Prace prowadzone są od wiosny do jesieni, zimą: ze względu na warunki pogodowe – śnieg lub mróz – jest to niemożliwe. Zgodnie z harmonogramem winniśmy pojawić się na każdej ulicy dwa razy w roku. Przy braku problemów – bywamy rzadziej, a w niektórych miejscach pojawiamy się kilkanaście razy. Jeden specjalistyczny pojazd udrażnia rury znajdujące się pod ziemią, drugi służy do  udrażniania kratek ściekowych.
   
- A te często bywają zapchane...
- Mamy około tysiąc kratek ściekowych w mieście. Po ulewie kilkadziesiąt z nich  bywa szczelnie zasypanych piaskiem naniesionym przez wodę. Dotyczy to szczególnie miejsc, w których krzyżują się drogi utwardzone z drogami gruntowymi. I nie ma na to rady. Ważne, aby mieszkańcy zgłaszali nam każdy taki przypadek.
   
- Mieszkańcy zgłaszali nam także przypadki zalania pomieszczeń przez wodę wypływającą z kanalizacji sanitarnej. Woda wypływała z umywalek, wanien i sedesów. Jak to możliwe?
- Kanalizacja sanitarna ma mniejsze przekroje od kanalizacji deszczowej i gdy podczas ulew dostaje się do niej woda z opadów mamy takie sytuacje.
   
- Dlaczego deszcz spływa do kanalizacji sanitarnej?
- Po pierwsze są jeszcze posesje, które odprowadzają do „sanitarki” deszczówkę. Walczymy z tym zjawiskiem i prowadzimy regularne kontrole. Drugie źródło to studzienki kanalizacji sanitarnej, które mają we włazach otwory służące do ich otwierania. Gdy ulicą płynie potok, sporo wody wpływa przez włazy do kanalizacji. Jest i trzecia przyczyna. Stara kanalizacja sanitarna nie jest szczelna i działa jak dren zbierający po opadach wodę z gruntu. Wszystkie przepompownie ścieków mamy spięte siecią monitoringu i widzimy po każdym deszczu jak wielkie ilości wody pompują.
   
- Zatem nie ma wyjścia. Są miejsca, w których woda zawsze będzie wybijała z sedesu?
- Jest wyjście, to zasuwy burzowe, które zamykają się podczas silnych opadów. Nowe przepisy nakazują wręcz ich montaż w budynkach użyteczności publicznej oraz w miejscach, gdzie krótkotrwale nie jest możliwy spływ grawitacyjny – mówiąc krótko, w piwnicach. Warto zamontować sobie taką zasuwę. To jedyny sposób na odcięcie się od wody, która zawsze podczas ulewy przedostanie się do kanalizacji sanitarnej.
   
- Zróbmy krótki spacer po zalanym mieście. Omówmy miejsca, z których otrzymaliśmy najwięcej sygnałów. Ulica Surzyńskiego, ze szczególnym uwzględnieniem skrzyżowania z ul. 14 Dywizji Piechoty Wielkopolskiej.
- To przykład na to, że na odpływ dużych mas wody trzeba poczekać niezależnie od przekroju kanalizacji. Na Surzyńskiego ułożone są największe, bo aż metrowe rury. Kanalizacja jest drożna, po kilkudziesięciu minutach po ustaniu opadów cała woda spływa, jednak nie sposób odprowadzić jej szybciej do kanalizacji. Przy następnym remoncie drogi będziemy wnioskować do właściciela o zwiększenie liczby kratek ściekowych, co poprawi sytuację.
  
- Ulica Wielichowska...
- Stan sieci jest w tym miejscu bardzo zły. Ponieważ samorząd powiatu przygotowuje się do remontu  ulicy sprawdziliśmy stan deszczówki przy pomocy kamer i skierowaliśmy do inwestora zalecenia dotyczące zwiększenia przekroju i przeprojektowania części kanalizacji w ulicy Wielichowskiej i Królowej Jadwigi. Sytuację poprawi także wymiana zwężenia, które wykryliśmy przy połączeniu kanalizacji z ulic Wielichowskiej i Śmigielskiej z dużą kanalizacją w ulicy Surzyńskiego. Okazało się, że na odcinku półtora metra zamontowano rury o małej średnicy. Ich wymiana podczas remontu Wielichowskiej poprawi zatem sytuację i na tej ulicy i na Śmigielskiej.
    Przy okazji muszę zaznaczyć, że nasze zalecenia nie są dla inwestora wiążące. Kanalizacja musi być jedynie zgodna z normami. Jednak współpraca z Zarządem Dróg Powiatowych układa się bardzo dobrze. My zlecamy przegląd kamerami i dokładnie czyścimy sieć po to, aby przygotować zalecenia, a ZDP podchodzi do nich bardzo sumiennie. Dzięki takiej współpracy znacznie poprawiamy sprawność systemu kanalizacji deszczowej.
   
- Ulice Maya, Gwardii Ludowej i Sierakowskiego...
- Tu mamy znaczną poprawę po pogłębieniu rowu, który należy do kolei. Zbiera on teraz znaczne ilości wody. Sytuacja poprawi się jeszcze bardziej, gdy zlikwidujemy odcinek, w którym woda z rowu przepływa rurami pod ulicą Maya. Rozmowy z właścicielami gruntów, na których trzeba wykopać nowy rów, są już zaawansowane i jest szansa na wykonanie tej inwestycji. To radykalnie zmieni sytuację w tym rejonie.
   
- Ulica Szymborskiej. Niektórzy czytelnicy obserwując wybijającą wodę podejrzewają, że jakieś posesje odprowadzają ścieki do deszczówki.
- To mało prawdopodobne, ale sprawdzimy. Częściej mamy do czynienie ze zjawiskiem odwrotnym, czyli z odprowadzaniem wód opadowych do kanalizacji sanitarnej, co również jest niedozwolone.
   
- Ulica Prosta. Po utwardzeniu drogi zniknęło błoto, pojawiły się za to podtopienia...
- Sytuację w tym rejonie poprawiło pogłębienie kolejowego rowu i usunięcie odkrytego przewężenia kanalizacji przy połączeniu tego odcinka sieci z kanalizacją w ulicy Sierakowskiego. To jednak nie wystarcza i przy ulewach najniżej położone posesje nadal są zalewane. Ratunkiem może być tworzenie małej retencji na posesjach.
   
- Ulica Berwińskiego i targowisko...
- Targowisko jest bardzo nisko położone. Podczas ulewy, gdy gwałtownie podnosi się poziom kanału Obry, bywa że odpływ kanalizacji jest poniżej lustra wody i woda nie ma dokąd uchodzić. Z kolei  ulicą Berwińskiego woda płynie niczym potok wprost do przepompowni ścieków i zatrzymuje się na wałach kanału. Do tego dochodzą przesiąki z wałów. W tym roku wały będą wzmocnione i uszczelnione. Sama kanalizacja jest sprawna, jednak z uwagi na obniżenie terenu potrzeba długiego czasu zanim spłynie grawitacyjnie, bądź zostanie odprowadzona przez przepompownię.
   
- Ulica Świętego Ducha...
- Miasto przygotowuje remont ulicy Moniuszki i w jego ramach poprawiona zostanie kanalizacja biegnąca od ul. Piłsudskiego, przez ul. św. Ducha i Moniuszki. Wszelkie uwagi przekazaliśmy już inwestorowi.
   
- Ulica 27 stycznia...
- Tu nie pomogą żadne doraźne naprawy. Trzeba wykonać nową sieć kanalizacji, a będzie to możliwe jedynie podczas remontu drogi.
   
- Ulica Boczna...
- To newralgiczny punkt, w którym do przepompowni ścieków zbiega się kanalizacja sanitarna z całego osiedla. Gdy Boczną płynie duża woda opadowa, zalewa przepompownię i klub Nenufar. Mamy pomysł na nowe rozwiązania w tym rejonie, ale najpierw musimy je omówić z właścicielami  przyległych terenów.
  
 - Lista miejsc podtapianych jest długa...
 - Wiem i dlatego zachęcam do zgłaszania uwag do naszego zakładu. Każdy sygnał będzie sprawdzony i będziemy szukać rozwiązania. Opiekujemy się siecią o łącznej długości ponad osiemdziesięciu kilometrów i nie możemy być wszędzie. To mieszkańcy mają największą wiedzę o zachowaniu się wody na ich ulicy podczas ulewy. My mamy wiedzę o systemie odprowadzania wody. Razem szybciej znajdziemy rozwiązanie pojawiających się problemów. Musimy jednak pogodzić się z tym, że nie ma systemu, który błyskawicznie odprowadzi takie ilości wody, jakie spadły ostatnio na Kościan.

30/2011

Już głosowałeś!

Komentarze (10)

w dniu 01-08-2011 09:26:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

- I na koniec jeszcze jedno pytanie, nurtujące czytelników: co tam słychac u teścia?

- I na koniec jeszcze jedno pytanie, nurtujące czytelników: co tam słychac u teścia?

w dniu 01-08-2011 11:46:09 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Panie kierowniku!!! mówisz są jeszcze posesje, które odprowadzają do „sanitarki” deszczówkę. Walczymy z tym zjawiskiem i prowadzimy regularne kontrole,dodam,że tych posesji w Kościanie jest bardzo dużo i jakoś od 10 lat nie widziałem, że są przeprowadzane kontrole,poza tym cwaniaczki podłączają się poprzez syfony i wydaje im się, że są nie do wykrycia,cena kanalizacji jest bardzo wysoka,a jak będziecie jeszcze wodę deszczową przepuszczać przez oczyszczalnie to niedługo można spodziewać się podwyżki!!! Moim zdaniem inkasenci którzy spisują liczniki od wody powinni zainteresować się każdą rurą spustową od rynny wkopaną w ziemię i eliminować tę patologię.

Panie kierowniku!!! mówisz są jeszcze posesje, które odprowadzają do „sanitarki” deszczówkę. Walczymy z tym zjawiskiem i prowadzimy regularne kontrole,dodam,że tych posesji w Kościanie jest bardzo dużo i jakoś od 10 lat nie widziałem, że są przeprowadzane kontrole,poza tym cwaniaczki podłączają się poprzez syfony i wydaje im się, że są nie do wykrycia,cena kanalizacji jest bardzo wysoka,a jak będziecie jeszcze wodę deszczową przepuszczać przez oczyszczalnie to niedługo można spodziewać się podwyżki!!! Moim zdaniem inkasenci którzy spisują liczniki od wody powinni zainteresować się każdą rurą spustową od rynny wkopaną w ziemię i eliminować tę patologię.

w dniu 01-08-2011 21:03:34 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Rynna do deszczówki jest ok, przynajmniej się dobrze kupa przepłucze. W końcu do oczyszczalni długa i kręta droga.

Rynna do deszczówki jest ok, przynajmniej się dobrze kupa przepłucze. W końcu do oczyszczalni długa i kręta droga.

w dniu 01-08-2011 21:23:35 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

A to dlaczego w ul Bukowieckiej która jest boczną ulicą miast kładzie taką samą rurę od deszczówki jak w ul Kaźmierczaka, która jest główną ulicą i jest w niej jakby rura zbiorcza? Jak to ma działać?

A to dlaczego w ul Bukowieckiej która jest boczną ulicą miast kładzie taką samą rurę od deszczówki jak w ul Kaźmierczaka, która jest główną ulicą i jest w niej jakby rura zbiorcza? Jak to ma działać?

w dniu 01-08-2011 21:29:49 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

DO m5: a nie słyszałeś o akcji wpuszczania dymu do kanalizacji sanitarnej? To pomaga wyryć podłączonych do sanitarki, bo dym ulatuje rynnami. Było to prowadzone na jesień zeszłego roku.

DO m5: a nie słyszałeś o akcji wpuszczania dymu do kanalizacji sanitarnej? To pomaga wyryć podłączonych do sanitarki, bo dym ulatuje rynnami. Było to prowadzone na jesień zeszłego roku.

w dniu 02-08-2011 06:29:37 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Do Anonima Czytaj uważnie jeżeli ktoś podłączy rynnę poprzez syfon to możesz sobie dym wpuszczać cały rok i tak nie wykryjesz nielegalnego podłączenia!!!

Do Anonima Czytaj uważnie jeżeli ktoś podłączy rynnę poprzez syfon to możesz sobie dym wpuszczać cały rok i tak nie wykryjesz nielegalnego podłączenia!!!

w dniu 02-08-2011 09:40:16 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

W ilu posesjach w wyniku przeprowadzonych kontroli została "odcięta" deszczówka od kanalizacji sanitarnej?Znam przypadki gdzie od ponad roku po stwierdzeniu niewłaściwego podłączenia deszczówki n i c nie zrobiono.Na szyderstwo zakrawa fakt ,że osoby z tak podłączoną deszczówką zgłaszają się. po odszkodowania do ubezpieczycieli za "samopodtopienie" bo inaczej tego nie da się określić!!!

W ilu posesjach w wyniku przeprowadzonych kontroli została "odcięta" deszczówka od kanalizacji sanitarnej?Znam przypadki gdzie od ponad roku po stwierdzeniu niewłaściwego podłączenia deszczówki n i c nie zrobiono.Na szyderstwo zakrawa fakt ,że osoby z tak podłączoną deszczówką zgłaszają się. po odszkodowania do ubezpieczycieli za "samopodtopienie" bo inaczej tego nie da się określić!!!

w dniu 02-08-2011 16:12:12 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

co ma piernik do wiatraka .co ma za znaczenie czy plynie syf z ulic czy z szamba .skoro ruki sa za male i do polowy zasypane piachem z ulic bo mieszczuchy i masto nie zmiata to wiadomo ze nic nie jest w stanie tego odebrac .Banal w czlowieku sa naczynka krwionosne ,zyłki i zyły a wszystko idzie tentnicami a nasi budowniczy puszczaja rurki jak od sracz....

co ma piernik do wiatraka .co ma za znaczenie czy plynie syf z ulic czy z szamba .skoro ruki sa za male i do polowy zasypane piachem z ulic bo mieszczuchy i masto nie zmiata to wiadomo ze nic nie jest w stanie tego odebrac .Banal w czlowieku sa naczynka krwionosne ,zyłki i zyły a wszystko idzie tentnicami a nasi budowniczy puszczaja rurki jak od sracz....

w dniu 03-08-2011 08:51:18 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

"Za dbanie o swoją sieć miasto i powiat płacą zakładowi 80 tysięcy złotych, a wydajemy na jej utrzymanie 300 tysięcy." Wydajecie 300 tysięcy??? czy na tyle wyceniacie swoją pracę??? bo to jest różnica by wydać trzeba komuś zapłacić.

"Za dbanie o swoją sieć miasto i powiat płacą zakładowi 80 tysięcy złotych, a wydajemy na jej utrzymanie 300 tysięcy." Wydajecie 300 tysięcy??? czy na tyle wyceniacie swoją pracę??? bo to jest różnica by wydać trzeba komuś zapłacić.

w dniu 05-08-2011 13:51:43 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Panie kierwniku Z......k wypadało by wziąść się do roboty,odstawić na bok bzdety takie jak wydawanie gazetki,ściankę wspinaczkową itd.i wziąść się za to za co mieszkańcy Kościana płacą czyli za wodociągi !!!

Panie kierwniku Z......k wypadało by wziąść się do roboty,odstawić na bok bzdety takie jak wydawanie gazetki,ściankę wspinaczkową itd.i wziąść się za to za co mieszkańcy Kościana płacą czyli za wodociągi !!!

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.17.162.250

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.