Magazyn koscian.net

14 lutego 2012

Były prezes przed sądem

Przed Wydziałem II Karnym Sądu Rejonowego w Kościanie rozpoczęła się rozprawa przeciwko Wiesławowi G. - byłem prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Cukrownik’’ w Kościanie i Violetcie J. – byłej księgowej i jednocześnie członkowi zarządu spółdzielni.

 

Są oni oskarżeni o przywłaszczenie pieniędzy za rzekomo wykonane prace remontowe na łączną kwotę 194 314,17 zł. Każdy z aktów oskarżenia zawiera 16 zarzutów. Rozprawie przewodniczyła sędzia Joanna Nyczka

Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Nie chcieli też składać wyjaśnień, lecz odpowiadali na pytania sądu, Tomasza Bobkiewicza - pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, czyli SM ,,Cukrownik’’, i obrońcy Przemysława Gaja.
   
Oskarżeni utrzymywali, że zarzuty są bezpodstawne, bo wszystkie prace remontowe wykonane przez spółkę Energetyka Cieplna, za które obciążano spółdzielnię, zostały wykonane zgodnie z kosztorysem, choć trudno dziś wiele z nich zauważyć. Dowodem na to miały być m.in. załączone do akt zdjęcia. Trzeba dodać, że współwłaścicielami firmy wykonującej remonty są oskarżeni. Jak przekonywali, rada nadzorcza ,,Cukrownika’’ wiedziała o tym i nie miała żadnych zastrzeżeń, podobnie jak lustratorzy. Zapewniali, że faktury nie były zawyżane, wystawiano je z opóźnieniem już po zakończeniu prac, a płacone były cząstkowo, gdy na koncie spółdzielni były pieniądze. Wiesław G. dowodził ponadto, że kłopoty ,,Cukrownika’’ zaczęły się w latach 2008-2009, gdy konieczne stało się wybudowanie kotłowni i przeprowadzenie remontów. Dodatkowym kłopotem było zaleganie mieszkańców z opłatami za czynsz. Na 118 lokali notorycznie z opłatami zalegało 15-20, a wiele miało kilkumiesięczne zadłużenie. Podjęto wówczas decyzję o podwyższeniu czynszu, składki na fundusz remontowy i ceny wody. To, w ocenie oskarżonego, stało się podstawą niezadowolenia spółdzielców, a co za tym idzie odwołania go z funkcji prezesa.
   
Sporo miejsca poświęcono budowie kotłowni. Mecenas Bobkiewicz dociekał czy był przetarg na budowę, jakie oferty wpłynęły, czy Energetyka Cieplna złożyła najkorzystniejszą ofertę, czy spółka zobowiązała się również do załatwienia niezbędnych pozwoleń i skąd wzięła się kara nałożona przez inspektora budowlanego.
   
Oskarżona Violetta J. dowodziła, że nigdy nie działała na szkodę spółdzielni, nie przywłaszczyła pieniędzy ani mienia, starała się rzetelnie prowadzić księgowość i nie łamać prawa. Przyznała, że o kolejności dokonywania przelewów decydował wspólnie zarząd, a pieniądze dzielono tak, by nie było problemów i przerw. Jak wyjaśniła, spółdzielni nie było stać na utrzymywanie pionu technicznego, dlatego prace remontowe zlecano firmom zewnętrznym. Zapewniała, że regulowano nie tylko faktury wystawiane przez Energetykę Cieplną i wskazała, że ,,Cukrownik’’ ma także dług wobec tej spółki w wysokości 2100 zł.
   
- Zaspokajano tylko jedną firmę. Wobec Energetyki Cieplnej spółdzielnia zalega 2 tysiące złotych, a wobec innych ponad 200 tysięcy złotych. Zastanawiające jest, że sumiennie regulowane były płatności tylko wobec jednej firmy – Energetyki Cieplnej, a wobec innych nie – zauważył mecenas Tomasz Bobkiewicz, pytając czym się kierowano. W odpowiedzi usłyszał, że faktury były wystawiane ze znacznym opóźnieniem i regulowane w miarę posiadanych środków.
   
Podczas pięciogodzinnej rozprawy sąd wysłuchał też Jana Drąga, obecnego prezesa SM ,,Cukrownik’’, który wskazał, że finansowe kłopoty spółdzielni zaczęły się gdy zaczęto budowę kotłowni, a mimo upomnień i nakazów płatniczych nie płacono za wodę i ścieki. Przypomniał, że sprawę zadłużeń wyjaśniała w ubiegłym roku specjalna komisja, która dowiodła, że spółdzielnia zalega m.in. z płatnościami za dostawę węgla, wywóz śmieci, wodę. Po powołaniu nowego zarządu ,,Cukrownika’’ okazało się, że zadłużenie przekroczyło 300 tys. zł, bo też nie były płacone składki ZUS, podatek gruntowy i od nieruchomości. Jak przekonywał prezes Drąg, budowę kotłowni Energetyka Cieplna zaczęła wbrew przepisom i bez zgody. Dowodził, że faktury były wystawiane podwójnie, choć nie potrafił wskazać ile razy taka sytuacja miała miejsce. Ponadto wskazał, że poprzednia rada nadzorcza formalnie nie działała, ponieważ nie dopełniono zgłoszenia do Krajowego Rejestru Sądowego. Mimo to w marcu 2011 r. rada zwróciła się do zarządu SM, by zaprzestano współpracy z firmą Energetyka Cieplna z uwagi na konflikt interesów.
   
- Na budynkach przy ulicy Dworcowej wymieniliśmy 1500 dachówek i opierzenia. Z kosztorysów Energetyki Cieplnej wynika, że została wymieniona dachówka na łącznej powierzchni 2500 metrów kwadratowych. Mamy kłopot, by określić czy te dachy mają w ogóle taką powierzchnię. Faktury dla spółki ponoć były płacone w ratach i z opóźnieniem, ale tak nie było. Regulowano je w siedmiu dniach. Połowę płacono przelewem, a drugą gotówką. W grudniu 2010 roku, gdy spółdzielnia była w trudnej sytuacji finansowej, zarząd podjął decyzję o podwyższeniu wynagrodzenia firmie księgowej o 500 złotych, a firmie sprzątającej pana G. o 50 złotych – argumentował.
   
Jak wyliczył, w ciągu siedmiu miesięcy nowemu zarządowi udało się spłacić 230 tys. zł długów. Oskarżony Wiesław G. bronił się przed zarzutami swojego następcy dowodząc, że jego firma uszczelniała dachówki na budynku przy ul. Dworcowej, a nie wymieniała dachówki i opierzenia.
   
Druga rozprawa odbędzie się 3 kwietnia. Mają zostać wówczas przesłuchani pokrzywdzeni i świadkowie. (kar)

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.14.130.103

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.