Magazyn koscian.net

2005-06-29 14:50:51

Bunt Kasprowicza

Mieszkańcy ulicy Kasprowicza protestują przeciwko budowie jezdni na ich ulicy

- Trzy i pół metrowa kładka dla samochodów na środku dziesięciu metrów piachu? To ma być droga? A ludzie, dzieci, to mają w błocie chodzić? - pyta Ludmiła Stachowiak. Zapowiada okupację ulicy.
 

 Budowlańcy mają wejść na ulicę Kasprowicza lada dzień.
 - Skończą ten kawałek Maya i tu wejdą. Dzień, dwa – wyjaśnia sąsiadka pani Stachowiakowej. - Zrobią to coś na środku i uznają, że nam tym usta zamkną. 
 - Państwo macie rację. Powiedziałem już burmistrzowi, że musi uzupełnić, utwardzić wjazdy... Będę naciskał, żeby te chodniki zrobił. Będę naciskał, żeby zrobił całość – przekonywał mieszkańców Bronisław Frąckowiak, przewodniczący Rady Miejskiej w Kościanie. Przyszedł powiedzieć, że budowy drogi nie da się wstrzymać. Za późno. Przetarg został rozstrzygnięty.
 - Miałam nadzieję, że pomoże – mówi pani Ludmiła. - Czy tu nie ludzie mieszkają? Samochody ważniejsze niż my? Samochody dadzą sobie radę. I po błocie pojadą, a co z dziećmi?

 O budowę chodników na ulicy mieszkańcy zabiegają od czasów jej powstania, czyli od lat sześćdziesiątych. Wymieniają, że sami zapłacili za elektryfikację ulicy, a przy jej zakładaniu pracowali w czynie społecznym. Dołożyli się do gazyfikacji i budowy kanalizacji wodnej. Tylko do kanalizacji sanitarnej jeszcze nie dopłacili.
 - Całe życie płacimy tu podatki i to niemałe, bo wielkie działki są. Co rusz płacimy więcej – mówi sąsiad.
  W 1998 roku wystąpili z inicjatywą brukowania ulicy w czynie społecznym. Prosili tylko o dostarczenie odpowiedniego materiału. Prośbę opublikowano i na tym się skończyło. Burmistrz Woźniak obiecał im, że jak będzie utwardzać ulicę Wojciecha Maya, zrobi i ich.
 - Od czasów ,,drugiego Bartkowiaka’’ ktoś mi poradził, żeby wszystko na piśmie robić. Teraz piszę i mam na przykład obietnicę z 2003 roku, że w 2004 droga będzie utwardzona. To wszystko. Potem cisza  – relacjonuje pani Ludmiła.
 - W maju, od tych co tu kanalizację zakładali, dowiedzieliśmy się, co tu będą robić. Jak by nam nie powiedzieli, to byśmy z tym językiem na środku zostali. Nikt nic nie wiedział. Nikt – mówi Stanisław Korbik.
 Zaraz ósmego maja Ludmiła Stachowiak w imieniu mieszkańców ulicy wysłała kolejny list do burmistrza Kościana. Tym razem domagała się wstrzymania budowy.
 ,,Przez 40 lat prosimy o położenie nam chodnika, a nie jezdni do samochodów, które mogą jeździć w błocie (...) Takie drogi budował Hitler w polu dla rolników. My mieszkamy w mieście w dwudziestym pierwszym wieku. Gdybyśmy mieli emerytury takie jak Pan wynagrodzenie, to sami bez pomocy ze strony Urzędu Miasta ułożyli(byśmy) chodnik’’ – napisała. W piśmie z 31 maja burmistrz odpowiedział krótko, że  ,,szerokość nawierzchni , tj. 3,5 m wykonana zostanie zgodnie z projektem’’.
 - Projektu z nami nie zatwierdzał. My czegoś takiego, jak na Podgórnej mieć nie chcemy. Wolimy poczekać, aż zbiorą pieniądze na porządną budowę – przekonują mieszkańcy.
 Protest dotyczy 180 metrów ulicy Kasprowicza, od skrzyżowania z ulicą Maya do krzyżówki z ulicą Sierakowskiego. Stoi tam trzynaście domów. Ta część ulicy znajduje się znacznie wyżej, niż ulica Maya.  Na jezdni leży pył. W czasie ulewy z Kasprowicza na Maya woda zbiera z górki i dwadzieścia centymetrów błota. Po roztopach ulica jest nie do przejścia.
 - Dwa lata temu ksiądz w czasie kolędy dzwonił do proboszcza z pytaniem, co ma robić. Bo na Kasprowicza się nie da wejść. Takie było błoto. Ja mu proponowałam, żeby po płotach chodził od domu do domu, najpierw po jednej a potem po drugiej stronie ulicy. Jechał samochodem! - opowiada jedna z mieszkanek ulicy. Budowa brukowanego ,,języczka’’ na środku drogi zdaniem mieszkańców tylko pogorszy sytuację mieszkańców ulicy. Pod ich oknami przetaczać się będzie ruch do Mleczarni, a oni sami dalej brnąć będą w błocie. Zapowiadają, że takiej drogi nie chcą i na jej budowę nie pozwolą.
 - Kanalizację deszczową poprowadzili na środku. Jak zrobią spad, to studzienki zapcha błoto, a jak nie zrobią spadu, to my dalej w glajdzie żyć będziemy – zauważa mężczyzna. - Chcemy mieć chodniki!
 (Al)
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.226.180.161

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.