Biała wizytówka i osiem tysięcy

 ,,Uprzejmie informujemy, że w październiku br. pod adresem internetowym www.koscian.pl będzie można obejrzeć nową wersję witryny internetowej miasta. Liczymy na to, że nowy wizerunek strony miejskiej spodoba się internautom’’ – czytamy na pierwszej stronie biuletynu samorządowego ,,Nasze Miasto’. Nic zatem dziwnego, że pierwszego października kościańscy internauci z zaciekawieniem wystukali adres koscian.pl.

I spotkało ich spore rozczarowanie. Nie znaleźli tam ani nowego, ani starego serwisu kościańskiego samorządu. Wizytówką Grodu Nad Obrą (jak pisze o serwisie Wydział Promocji Urzędu Miejskiego) była przez trzy doby biała strona. Przez dwa dni – jak poinformowali nas czytelnicy – nie działał też internetowy biuletyn informacji publicznej.
W dniu, w którym zniknęły samorządowe strony rozpoczęła się na ten temat dyskusja na kościańskim forum internetowym. Wypowiedzi były oględnie mówiąc pełne niepokoju zaistniałą sytuacją. Ich ton na radykalniejszy zmienił się w poniedziałek, kiedy ponownie pojawił się stary serwis. Jak się okazało bardzo stary. Na pierwszej stronie umieszczono informacje z... października 2002 roku.
Nasze pytanie skierowane do naczelnika Wydziału Promocji UM, czy komunikaty sprzed 24 miesięcy dobrze promują miasto spotkało się ze zdziwieniem. Wydział nie wiedział, co umieszczono w sieci. 

Na pytanie kto jest winny za bałagan odpowiedziano nam, że wina leży po stronie firmy, która do tej pory obsługiwała kościańską stronę samorządową.  Problem miał być związany z przenoszeniem serwisu na nowy serwer.
 
- Obsługiwaliśmy domenę koscian.pl do 30 września i do tego dnia odpowiadaliśmy za jej działanie. Urząd Miejski postanowił przenieść serwis do innego dostawcy. Przenosiny takie nie mają prawa być widoczne dla internautów. Serwis powinien cały czas działać. Wystarczy z wyprzedzeniem wykonać odpowiednie procedury – powiedziała nam Bożena Jakubowicz, współwłaściciel poznańskiej firmy Sote.

Nie wiemy zatem kto zachował się nieprofesjonalnie. Może nowy wykonawca miejskiej strony?

 - Nie odpowiadam za czynności związane z przeniesieniem domeny wykonywane przez jej właściciela – oświadczył Kacper Wozowski z firmy Aziz z Przeźmierowa, której zlecono wykonanie nowego serwisu.

Dlaczego wybrano firmę z Przeźmierowa, a nie z Kościana?
 - Przeprowadziliśmy rekonesans rynku przeglądając strony internetowe i zbierając referencje z różnych źródeł – powiedziała Agnieszka Nowak, naczelnik Wydziału Promocji.

Z jakich innych źródeł – tego nie udało się nam ustalić. Przejrzeliśmy więc stronę firmy Aziz, na której nie było żadnego projektu wykonanego wcześniej przez tę firmę. Zajrzeliśmy też na strony kościańskich firm zajmujących się budową stron i tam znaleźliśmy efekty ich pracy.
 
- Nikt do nas nie dzwonił, nikt nie pytał o ofertę, nigdzie też nie widzieliśmy informacji o tym, że poszukuje się wykonawcy nowej strony – oświadczyli zgodnie właściciele trzech kościańskich firm, które znaleźliśmy w internecie.

Jak nas poinformowała naczelnik Nowak, koszt usługi wyniesie około 8 tysięcy złotych. Może kościańskie firmy byłyby droższe? Tego Urząd nie wie, bo się do nich nie zwrócił. Na nasze pytanie właściciele dwóch z nich odpowiedzieli, że wykonali by tę pracę za 20 do 40% tej sumy – w zależności od stopnia skomplikowania projektu.

W miniony piątek ukazał się kolejny numer ,,Naszego Miasta’’, w którym poinformowano, że nowe strony www już działają. Tymczasem gdy kończyliśmy tekst w sieci nadal nie było nowego serwisu. Być może w momencie ukazania się gazety sytuacja uległa zmianie. Mamy nadzieję, że tak się stało i że nowa strona warta jest wydanych na nią pieniędzy.

Pozostają jednak pytania: kto ponosi odpowiedzialność za brak miejskiej strony przez trzy doby oraz  dlaczego pieniądze kościańskich podatników postanowiono wydać poza miastem?

Paweł Sałacki

GK nr 41/2004