Akcja śniadanie

Miasto finansuje już obiady 370 uczniom...

- Z roku na rok obejmujemy dożywianiem coraz więcej dzieci, ale i to nie wystarczy - wyjaśnia Agnieszka Nowak, naczelnik wydziału promocji miasta. Rusza akcja fundowania najbiedniejszym dzieciom drugiego śniadania. - O pięć złotych wyższy dochód rodziny i już, zgodnie z procedurą, darmowy obiad dziecku się nie należy. Tymczasem rodziców często nie stać na to, by dać mu kanapki do szkoły. Dzięki tej akcji chcielibyśmy zagwarantować najuboższym przynajmniej bułkę i gorącą kawę zbożową.
 
Ilu dzieciom taka pomoc byłaby potrzebna, tymczasem nie wiadomo. Szkoły zobligowano do przeprowadzenia w tej sprawie sondaży.
 - To delikatna sprawa. Dzieci wstydzą się biedy i często nie przyznają się do tego, że są głodne. Dlatego, by zbadać temat potrzeba czasu i delikatności ze strony nauczycieli - wyjaśnia Małgorzata Klorek, rzecznik prasowy.

 Miasto oczekuje wsparcia finansowego lub rzeczowego ze strony lokalnych firm. Osoby chcące dołożyć się do śniadania dla dzieci mogą wpłacać pieniądze na konto Urzędu Miejskiego Kościana (NIP 998-000-99-86) BZ WBK S.A. o/Kościan - 51 1090 1274 0000 0001 0193 5036 z dopiskiem ,,darowizna na rzecz szkół’’. Szczegółowych informacji na temat akcji udziela wydział promocji miasta tel. 512 62 17.   

,,Trójka’’ daje przykład
 Z ankiet przeprowadzonych w październiku 2003 roku w  Zespole Szkół nr 3 w Kościanie wynika, że w podstawówce bez śniadania do szkoły przychodzi nieco ponad 5% uczniów klas od 1 do 3 i ponad 16% uczniów klas starszych.
 - W ankietach uczniowie nie uzasadniali braku śniadania biedą. Wiemy jednak, że przyznanie się do problemów tego typu, jest bardzo trudne - wyjaśnia Elwira Przybylska, zastępca dyrektor ,,trójki’’ i koordynatorka zespołu wychowawczego.

 Październikowe badania przeprowadziła Beata Kasperska-Ratajczak. Nauczyciele zaobserwowali, że część uczniów pod koniec lekcji bywa osowiała. Po trwającej miesiąc akcji informacyjnej wśród dzieci i rodziców w październiku sprawdzono, ile dzieci ma drugie śniadanie.
 - W klasach 1-3 nie ma problemu. Dzieci przynoszą śniadanie, a jeśli go nie mają, to dlatego, że zapomniały. I z tym sobie doskonale radzimy. Koleżanki i koledzy są na tyle wspaniali, że dzielą się swoimi kanapkami - opowiada Izabela Korzeniowska, wychowawczyni klasy pierwszej C.

 Najmłodsze klasy wspólnie jadają śniedania w stołówce. Dzięki temu nauczyciele wiedzą, którym malcom potrzebna jest kanapka. Do akcji inicjowanej przez Urząd Miasta szkoła planuje się bardzo dobrze przygotować. Listę dzieci, którym śniadaniowe pogotowie jest bardzo potrzebne pomogą nauczycielom stworzyć pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Kościanie.  - Monitorujemy problem od lat i od lat już pomagamy najuboższym dzieciom finansując im drugie śniadanie - stwierdza wicedyrektor Przybylska. -  Cieszymy się, że znajdziemy w tym wsparcie, bo z roku na rok takiej pomocy potrzebuje coraz więcej naszych podopiecznych.   (Al)

GK 9/2004

Już głosowałeś!