Magazyn koscian.net

2004-10-06 10:38:50

A w fabryce ciągle straszy

- Zróbcie coś, bo nie mamy za co żyć. W sierpniu dostaliśmy 150 złotych wypłaty za czerwiec - prosił ,,GK’’ jeden z pracowników Kościańskiej Fabryki Mebli.

Teraz Fabryka zalega pracownikom fizycznym z dwoma pełnymi wynagrodzeniami.  - Nie jest dobrze - to prawda - ale są perspektywy na to, by wyjść z tej sytuacji.  Wierzę, że się uda -  mówi  Mikołaj Sawicki, prezes KFM.
 
 O trudnej sytuacji w Fabryce, a przede wszystkim jej pracowników pisaliśmy między innymi 24 września 2003 roku (,,A w fabryce strach’’).  Pisaliśmy wówczas, że pracownicy boją się, że stracą pracę, że nie otrzymują wynagrodzeń, i że gdyby nie Ośrodek Pomocy Społecznej, 9 rodzin nie miałoby za co żyć.  Dramatyczne telefony od pracowników fabryki powtarzają się i tej jesieni.
 - Jak w zeszłym roku o nas napisaliście, poprawiło się. Przez kilka miesięcy było lepiej. Dlatego proszę, zróbcie coś. Napiszcie o nas, bo tak nie da się dłużej żyć. Pracownicy fizyczni dostali 150 złotych  zaliczki z trzymiesięcznym opóźnieniem, a ci z biura nie dostali nic - alarmował nasz rozmówca. 

 - Nie jest dobrze. To prawda - potwierdza prezes Sawicki. Jak twierdzi kłopoty firmy pogłębił letni zastój w branży meblowej, który dotyka, jak się okazało także zachodnioeuropejskie kraje. - W  czerwcu zaczęliśmy wypłacać pełne pensje  i jednocześnie spłacać zaległe wynagrodzenia. Wszystko załamało się w lipcu. Z tych zamówień, które przewidywaliśmy,  zrealizowaliśmy 25 procent. Nie wiem, co bym tu miał robić, gdybym nie wierzył, że sobie poradzimy.

 KFM pozytywnie przeszła restrukturyzację i nie ma już żadnych zadłużeń wobec Urzędu Skarbowego. W lipcu uprawomocniło się postępowanie układowe z wierzycielami, a akcje właściciela KFM - Swarzędzkiej Fabryki Mebli lada tydzień trafić mają na giełdę.  Uzyskane w ten sposób pieniądze mają zasilić i kościańską fabrykę. Nadzieją KFM jest też eksport.
 - Dwóch odbiorców w Niemczech już odbudowało swoje zamówienia i dziś eksport przekracza czterdzieści procent  produkcji zakładu. Prowadzimy rozmowy  z dwoma kolejnymi kontrahentami i od jednego już mamy próbne zamówienia. Podjęliśmy też rozmowy z firmą austriacką - wyjaśnia prezes.

 W Fabryce pracuje 160  osób, o 10 mniej niż w ubiegłym roku. Odeszli w poszukiwaniu pewniejszej pensji.
 - Zdaję sobie sprawę z tego, że pracownicy mają ciężką sytuację. Zgłaszają mi problemy. Robię tyle co mogę - mówi prezes. - Myślę, że firma odżyje. Szkoda byłoby, gdyby tak się nie stało. Jesteśmy dziś chyba największym pracodawcą w Kościanie.    (Al)

GK nr 40/2004
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 52.14.97.206

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.