Magazyn koscian.net

03 stycznia 2017

Zupa dla każdego

Przez cały sezon jesienno-zimowy w Kościanie działa jadłodajnia, prowadzona przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Każdy potrzebujący może tu zjeść sycącą zupę. Posiłki wydawane są od 13 lat w Ośrodku Interwencji Kryzysowej przy ul. Szpitalnej

Punkt Pomocy Żywnościowej ruszył na początku listopada. Do wiosny wydawane są tu jednogarnkowe dania, które nasycą i rozgrzeją. Każdego dnia serwowana jest inna zupa z wkładką. Na zupę można wpaść do Ośrodka od poniedziałku do piątku po godz. 12. Dla wielu osób, które się tu stołują to jedyny gorący posiłek w ciągu dnia.

- Pieniądze na przygotowanie dań pochodzą z budżetu powiatu kościańskiego. Koszt jednej porcji to trzy złote, co oznacza, że co roku na ten cel samorząd przeznacza kilkanaście tysięcy złotych - wylicza Małgorzata Przybyła, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, zaznaczając, że udzielanie schronienia, odzienia i wyżywienia osób bezdomnych nie jest zadaniem powiatu, lecz gmin. Wynika to wprost z ustawy. - Powiat pochylił się nad losem osób potrzebujących i serwuje darmową zupę. To bardzo dobra sprawa.

Zupy przywożone są z restauracji ,,Olek’’ Dariusza Piotrowicza w Kościanie. Codziennie serwowana jest inna zupa: kapuśniak z białej lub kiszonej kapusty, fasolowa, grochówka, pomidorowa, kalafiorowa, ogórkowa, krupnik, jarzynowa, barszcz. Wszystkie są gęste i treściwe. Menu niewiele się zmieniło w ciągu tych kilkunastu lat. Gdy Wigilia wypadała w tygodniu, serwowano barszcz lub pieczarkową. Zupy przywożone są w termosie. Codziennie do podziału jest około 30-40 litrów zupy. Od wielu lat wydawaniem zupy zajmuje się była podopieczna, seniorka pani Irena, która pracuje jako wolontariuszka. Wcześniej robiła to jej imienniczka zatrudniona w kościańskim Centrum.

- Są mili i grzeczni. Dzień dobry powiedzą, dziękuję. Często chwalą smaczne jedzenie. Że smakuje to widać, bo po kilka razy przychodzą po dokładkę. Gdy nie ma już chętnych, wydajemy. Pierwszego dnia, jak tylko otwarliśmy, przyszło kilku pijanych. Zostali wyproszeni. Ja się z pijakami nie będę użerać! Dla takich zupy nie ma! – mówiła pani Irena kilka lat temu na naszych łamach, wspominając swój pierwszy dzień pracy przy wydawaniu zup. Pozostał w jej pamięci jako bardzo ciężki, w którym doszło do kłótni w stołówce.

Oprócz zupy w Ośrodku można liczyć też na świeże pieczywo. Sponsorują je czterej miejscowi piekarze, którzy robią to od samego początku, czyli 2003 r. Robią to ze szczerego serca. Dostarczają pieczywo według tygodniowego grafiku. Przywożą od 10 do 15 bochenków. Jeśli chleb zostaje, a to zdarza się naprawdę rzadko, rozdają go wśród odwiedzających jadłodajnię lub pań mieszkających w Ośrodku. Zdarza się, że na święta dodatkowo przywożą słodkie wypieki.

Chętnych na darmowe posiłki nie brakuje. Zgodnie z regulaminem, na zupę może przyjść każdy potrzebujący. Nikt nie pyta ich o wiek ani o status materialny. Głównie to ludzie bezdomni, ale przychodzą też ubodzy, czy samotni. Przeważają panowie. Nie przychodzą osoby nieletnie. Większość to osoby pomiędzy 20 a 70 rokiem życia. Najwięcej jest osób w tzw. wieku produkcyjnym. Nie jest to stała grupa. Czasem przychodzi 20 osób, czasem 40, a nawet 50 osób. Nic dziwnego, że zdarza się, że zupy zabraknie. Są tacy, którzy przychodzą regularnie od kilku lat, ale są i zupełnie nowe twarze.

- Część z osób, które przychodziły w 2003 roku już nie żyje. Naszym stałym bywalcem jest na przykład Andrzej - mówi Dawid Pawlicki z Ośrodka Interwencji Kryzysowej, zwracając uwagę, że z darmowej zupy korzystają także osoby spoza powiatu kościańskiego. - Wieść, że można u nas zjeść zupę roznosi się lotem błyskawicy. Pani Irena nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać i jeśli ktoś jest zbyt natarczywy, pijany lub niekulturalny, jest w stanie wyprosić ze stołówki. Zdarzały się jakieś przepychanki, ale to sprawy incydentalne. W ciągu dwunastu lat mojej pracy może doszło do trzech, czterech takich incydentów. Nigdy nie musieliśmy wzywać policji.

- Wszystko musi iść sprawnie, bo w Ośrodku przebywają kobiety z dziećmi - podkreśla dyrektor Małgorzata Przybyła.
Bywa, że przed południem przed drzwiami Ośrodka Interwencji Kryzysowej ustawia się kolejka głodnych oczekujących na otwarcie jadłodajni. Do środka wypuszczani są dopiero po wybiciu godziny 12. Przy okienku otrzymują miskę zupy. Talerze i sztućce są jednorazowe.

- Zdarzają się kulturalni panowie, którzy przepuszczą panią w kolejce do okienka. Są i tacy, którzy dziękują kierowniczce Irenie, a kilka razy zdarzyło się, że przynieśli czekoladę - przytacza pan Dawid, zaznaczając, że takie sytuacje zdarzają się szczególnie w okresie świątecznym. - Niektórzy proszą o wlanie zupy do słoika, ale tego nie praktykujemy.

Jeśli nie ma chętnych, a zupa wciąż jest w garnku są dokładki. Wydawanie posiłku kończy się przed godz. 13. Bywa, że zupa kończy się pół godziny po otwarciu. Najszybciej znikają: grochówka i fasolówka. Każdy po sobie sprząta, wyrzucając do kosza jednorazowe naczynia. Po wyjściu ostatnich amatorów gorącej zupy pozostaje już tylko uporządkowanie stołówki i kuchni.

KARINA JANKOWSKA
GK 52/2016

 

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.232.187.47

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.