Magazyn koscian.net

08 Wrz 2015

Zakochany w starych traktorach

Kolekcjonerstwo to choroba, na którą się nie umiera – uważa Jarosław Chojnacki z Sierakowa. Sam pała miłością do starych traktorów. W ubiegłym roku postawił... na koła pojazd marki Zetor 25k. W ubiegłym tygodniu zakończył remont drugiego popularnego niegdyś „bociana”. Wraz z remontem traktorów powiększa się jego park maszyn rolniczych



Miłość od pierwszego wejrzenia

Dwa lata temu Jarosław Chojnacki po raz pierwszy wybrał się na Festiwal Starych Traktorów i Maszyn Rolniczych w Wilkowicach. Chciał zobaczyć, jaki sprzęt jest tam prezentowany. W przeszłości pracował w gospodarstwie rodziców w Krzemieniewie. Pojechał, obejrzał i zakochał się. W oko wpadł mu traktor zetor. Taki sam mieli w gospodarstwie jego rodzice. Świetnie się sprawdzał. Był używany do wszystkich prac polowych, od orania do bronowania. Za kierownicą traktowa siedział od piątego roku życia. Jako nastolatek poznał jego budowę od podstaw, od śrubki. Dziś na co dzień jeździ większymi pojazdami. Jest zawodowym kierowcą ciężarówki.

Po festiwalu pan Jarek stwierdził, że musi mieć traktor z czasów młodości. W rodzinnym gospodarstwie nie miał już czego szukać. Jego rodzice z czasem zainwestowali w większy traktor. Wiekowego już zetora sprzedali.

Miłośnik zabytkowego sprzętu rolniczego początkowo chciał ustalić, kto kupił traktor. Nie udało się to. W Holandii kupił ramę nośną – najważniejszy element potrzebny do zarejestrowania pojazdu. Koledzy jeżdżący ciężarówkami w trasy międzynarodowe przywieźli go do Sierakowa. Krótko później kupił kolejnego zetora, ale już na części. We wrześniu 2013 roku wszedł do garażu. Miesiąc później traktor był na chodzie. Całą zimę poświęcił na to, żeby odrestaurować swojego zetora. Najwięcej problemów przysporzył mu silnik. Użył oryginalnych części. Zrezygnował jednak z kolorów brązowego, szarego lub jasnozielonego. Postawił na szarą ramę, niebieską maskę i żółte koła.

Traktor został zarejestrowany. Może jeździć po drogach. Nie jest to taki sam model, jaki w gospodarstwie mieli rodzice pasjonata. Jest na wyższych i węższych kołach. To tak zwany bocian. Przeznaczony do prac w polu. Niższe, szosowe zetory z szerszymi oponami nazywane były żabami.

Traktor dla syna

Pan Jarek nie poprzestał na jednej maszynie. W ubiegłym roku rozpoczął remont drugiego bociana, którego udało mu się kupić okazyjne. Przyjechał z okolic Wieruszowa. Nowi właściciele jednego z gospodarstw znaleźli takie cacko, gdy rozpoczęli rozbiórkę starej stodoły. Mieszkaniec Sierakowa zabrał się za odnawianie traktora ze względu na syna. Piętnastoletni Jakub chciał mieć swój pojazd rolniczy. Pomagał w remoncie, ale na razie bardziej interesuje go jeżdżenie niż grzebanie w „bebechach”.

- Pierwszy był na chodzie. Ten nawet tutaj nie odpalił. Stał wiele lat. Nie było na to szans. Przyjechał do mnie w ciemno. Na zimę blacha, zbiornik, chłodnica – wszystko zostało rozebrane, żeby nie zgniło do końca – mówi pasjonat starych traktorów. - Przeszedł gruntowny remont od przednich kół po przednie zwrotnice, przednią oś, chłodnicę. Silnik był całkowicie rozebrany. Założyłem nowe cylindry, nowe tuleje, nowe sprzęgło. Skrzynia biegów została uszczelniona. Działał podnośnik z tyłu, ale blacha była i do spawania, i do szpachlowania. Niektóre elementy były już zgnite.

Jakub wyszlifował koła do gołej blachy. Zajął się także przednią maską. Wspólnie z ojcem lutował chłodnicę. Wybrał także kolor. Zdecydował się na wiosenną zieleń. Traktor w takim kolorze stał w gospodarstwie jego dziadków w Krzemieniewie.
- Ja go remontowałem będąc w jego wieku. Po farbę pojechałem rowerem do Leszna. Sprzedałem złom, żeby mieć pieniądze – wspomina pan Jarek. - Ciężko było, ale udało się ściągnąć farbę w takim samym kolorze. Korpus tak jak przy pierwszym jest jasnoszary, a koła żółte.

Na podwórku stoi jeszcze trzeci zetor. Żaba czeka już na remont. Kolor wybierze córka hobbysty. Traktor ma się wyróżniać. Będzie to wersja... zetor monster z dwoma rurami wydechowymi i szerokimi oponami.

- Gdy jeździłem po części za każdym razem dokładano mi coś dodatkowo. Tak zrobił się trzeci traktor – mówi mieszkaniec Sierakowa. - Żaba będzie wymagała większego wkładu finansowego i pracy.

Po kołach i na lawecie

Jarosław Chojnacki ma już za sobą kilka zlotów zabytkowych traktorów. W ubiegłym roku pojechał swoim pierwszy zetorem na Festiwal Starych Traktorów i Maszyn Rolniczych w Wikowicach.

- Do domu wracałem po kołach z kempingiem. Po drodze wszyscy mnie przeklinali – mówi mieszkaniec Sierakowa.
W poprzedni weekend wybrał się na kolejną edycję tej imprezy. Dwa zetory na miejsce dojechały lawetą. Mieszkaniec gminy Kościan zaprezentował także oryginalną kosiarkę, która przyjechała z Mielca. Została doczepiona do niebieskiego bociana. Zielony zetor napędzał starą, drewnianą młocarnię.

- Za grosze odkupiłem ją od ludzi z Nowych Oborzysk. Jest nietypowa. Najprawdopodobniej jest z lat trzydziestych dwudziestego wieku – mówi pan Jarek. - Jest na chodzie, ale na jej odrestaurowanie zabrakło już czasu. To bardziej praca dla stolarza niż dla mechanika.

Ciekawostką była także niewielka sieczkarnia, którą pan Jarek otrzymał od rodziców. Służyła niegdyś do szatkowania pokrzyw dla kaczek. Syn Jakub wyszlifował ją i pomalował. Jest sprawna. Działa. Atrakcją dla uczestników festiwalu był piątkowy przejazd traktorami na stadion żużlowy w Lesznie.

Festiwal w Wilkowicach to nie jedyna impreza, na której bywa pan Jarek. W tym roku zaliczył już majową traktorową w Cichowie, wystawę w Obornikach Śląskich i II Zlot Starych Traktorów i Maszyn Rolniczych w Łaskach koło Mielna. Tam właściciele zabytkowych maszyn rolniczych mogli wyszaleć się na plaży.

Kobiety na traktory

- Kolekcjonerstwo to choroba, na którą się nie umiera – uważa pan Jarek.
Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Można jednak dojść do wniosku, że choć to choroba nieśmiertelna, to z pewnością zaraźliwa. Na pasje pana Jarka początkowo sceptycznie patrzyła jego żona Joanna. Dziś planuje zostać pierwszą kobietą, która na kołach dotrze na zlot w Łaskach. Wie czego chce. Jej marzeniem jest ursus 4011, nazywany potocznie „czterdziestką”.

- Gdybyśmy mieli finansowe możliwości, to już by sobie takie traktor kupiła. W tym roku na zlot przyjechało siedem traktorów. Uparła się, że za dwa lata też pojedzie – mówi mieszkaniec Sierakowa. - W Darnowie u jej wuja już ponad dwadzieścia lat stoi ursus. Jest lekko przechylony. W jednym kole nie ma powietrza, ale wszystko jest do zrobienia.
Pan Jarek chce poszerzać swoją kolekcją maszyn rolniczych. Już zastanawia się nad wynajęciem pomieszczenia do ich przechowywania. Garaż z trudem mieści dwa traktory, części i narzędzie.

- Bardzo chętnie przyjmę lub kupię za niewielkie pieniądze maszyny do renowacji. Jeżeli ktoś ma coś na sprzedaż i zależy mu na tym, żeby zostało odrestaurowane, to proszę o kontakt mailowy: [email protected] – mówi Jarosław Chojnacki. (h)

GAZETA KOŚCIAŃSKA 34/2015

Już głosowałeś!

Komentarze (5)

w dniu 12-09-2015 18:40:47 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Wielki szacunek, pozdrawiam.

Wielki szacunek, pozdrawiam.

w dniu 13-09-2015 10:44:15 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dziękuje

Dziękuje

w dniu 27-09-2015 19:19:59 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

jaro szacun dla ciebie

jaro szacun dla ciebie

w dniu 18-07-2016 11:30:00 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

stary, podziwiam! ;) ja tylko Ojcu pomogłem ostatnio odmalować starego Ursusa, który jeszcze jeździ, ale to tylko dlatego, że dorwaliśmy fajną farbę ze stronki http://jotun.olicondelta.pl/ takiego ogromnego zaangażowania jak Twoje to jeszcze nie widziałem! ;)

stary, podziwiam! ;) ja tylko Ojcu pomogłem ostatnio odmalować starego Ursusa, który jeszcze jeździ, ale to tylko dlatego, że dorwaliśmy fajną farbę ze stronki http://jotun.olicondelta.pl/ takiego ogromnego zaangażowania jak Twoje to jeszcze nie widziałem! ;)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 13.58.247.31

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.