Magazyn koscian.net

03 Kwi 2017

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni

Nie produkujmy bezdomnych zwierząt – apelują działacze kościańskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Poziom bezdomności zwierząt ciągle przeraża. Urzędnicy o tym nie wiedzą, bo potrzebujące pomocy zwierzęta zwykle trafiają do nas – mówi Marta Dudek, skarbnik kościańskiego TOZ. Tylko w lutym TOZ wysterylizował ponad 40 kotów

Kościański TOZ przeszedł z początkiem roku małą metamorfozę. Elżbieta Drozda, założycielka kościańskiego oddziału organizacji, a potem wieloletnia ofiarna wolontariuszka i prezes TOZ, zrezygnowała z zarządzania komórką. Od początku roku prezesem jest Agnieszka Woźniak. - Ktoś musiał się tego podjąć – mówi skromnie. Elżbieta Drozda nadal działa w organizacji. Jest wolontariuszem.

- Odbieramy kilkanaście telefonów dziennie – zauważa Marta Dudek, skarbnik organizacji. - Do tej pory robiła to pani Ela i nam zlecała wykonywanie niektórych interwencji, teraz robimy to same. Nie nadążamy z pracą. Odbieramy telefony z wszystkich gmin. Dwa tygodnie temu w niedzielę wyjechałyśmy z domu o dziewiątej, a wróciłyśmy o dwudziestej trzeciej. Co miałyśmy kończyć, był kolejny telefon i kolejne interwencja. Nie może tak być, że wyręczmy wszystkie gminy. Obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami spoczywa na samorządach.

- Dlatego postanowiłyśmy odwiedzić wszystkie samorządy – dopowiada prezes Woźniak. - Akurat otrzymaliśmy do opiniowania programy opieki nad zwierzętami. Gminy muszą go co roku uchwalić, a my, jako Towarzystwo, co roku opiniujemy. Tym razem zamiast pozytywnej opinii postanowiłyśmy po prostu opowiedzieć, jak ma się ten program do tego, co dzieje się ze zwierzętami.

Działaczki TOZ opisały swoją pracę, powołały się na konkretne przykłady i apelują o bardziej zdecydowane działania gminy na rzecz zwierząt. Odwiedziły już burmistrzów Czempinia, Śmigla i wójta gminy Kościan. Przed nimi spotkanie w włodarzami Kościana i gminy Krzywiń.

- Wszyscy byli zdziwieni, ile telefonów dziennie odbieramy, ile zwierząt trafia pod naszą opiekę – opowiada pani Agnieszka. - Byli przekonani, że te programy, które przyjmują rady gminy naprawdę załatwiają wszystkie problemy, a tak nie jest. Ludzie nie mają pojęcia do kogo mają się zwrócić, gdy widzą jakieś wymagające pomocy zwierzę, wchodzą w internet i znajdują nas.

- Rozmawiałam z pracownikiem urzędu, który mówił, że kłopotów z kotami nie ma, bo on nie miał ani jednego zgłoszenia – opowiada skarbnik TOZ. - To ja mu powiedziałam, że on nie miał zgłoszeń, bo wszystkie potrzebujące koty trafiły do nas. Na hasło – pomoc dla zwierzaka – internet podpowiada naszą organizację i podaje od razu nasz numer, a nie urzędnika. Ten urzędnik sam zresztą powiedział chwilę później, że po piętnastej i w weekend to on po żadne zwierzę nie przyjedzie. Czy zwierzętom pomoc potrzebna jest tylko do piętnastej, i tylko w dni robocze?

Działaczki podkreślają, że zajmują się bezdomnymi zwierzętami kompleksowo. Każde schwytane zwierzę poddawane jest sterylizacji lub kastracji. Jeśli jest chore, leczą je, rehabilitują i otaczają opieką w czasie rekonwalescencji, a potem szukają mu domu. Tylko w zeszłym roku pod ich opiekę trafiło 76 kotów (małe, schorowane, po wypadkach lub bytujące w niebezpiecznym dla nich środowisku, np. na terenie budowy). 43 oddano do adopcji, 13 zostało w kociarni do nowego roku, a 16 zmarło (najczęściej koty powypadkowe). Cztery wypuszczono na wolność. Sterylizacji poddano – 66 kotek i 12 kocurów. Tylko w tym roku do połowy marca wysterylizowano ponad 50 kolejnych kotów.

- Wyłapujemy bezdomne zwierzęta, sterylizujemy i jeśli nadają się do życia z ludźmi, szukamy im domu – opowiada prezes Woźniak. - Robimy to od lat. Wypuszczamy tylko te, które nie chcą być z człowiekiem. To działa. Widać efekty. Na kościańskich osiedlach mamy zaprzyjaźnione z nami osoby, które dokarmiają dzikie kociaki i one zwykle zawiadamiają nas, gdy pojawi się jakiś nowy. Łapiemy go i zabieramy na sterylizację, albo kastrację. Od jakiegoś czasu tych nowych jest zdecydowanie mniej. Jeszcze kilka lat temu co rusz zbierałyśmy z osiedli całe mioty kociąt. Teraz to rzadkość. Niestety ciągle pojawiają się nowe siedliska zaniedbanych zwierząt. Ostatnio wyłapałyśmy z terenu pewnej firmy – osiem. Część z nich ponoć została tam podrzucona.

Działaczki TOZ podkreślają, że takie działania tylko niwelują punkty zapalne. Problemem jest po prostu za duża ilość zwierząt i fakt, że ludzie nie biorą za nie odpowiedzialności. Panie z zarządu w rozmowach z samorządowcami proszą o wprowadzenie programów finansujących sterylizacje zwierząt.

- Wydatki gmin na utrzymanie zwierząt w schroniskach rosną, a przecież chodzi o to, by tych zwierząt było tam mniej – przekonuje Agnieszka Woźniak. - Są miasta i gminy, w których takie programy działają od dwóch lat. U nas nikt o nich nawet nie słyszał, i ich nie rozważał, bo wszyscy są przekonani, że jest dobrze, a nie jest. Profilaktyka jest tańsza, niż utrzymywanie zwierząt w schronisku. Po prostu przestańmy produkować bezdomne zwierzaki.

Działaczki chcą być obecne na zebraniach sołtysów i też ich poprosić o wsparcie w promowaniu odpowiedzialnego traktowania zwierząt. Planują odwiedzić każdą wieś i po kolei każde gospodarstwo. Sprawdzać, przypominać i egzekwować prawo zwierząt do godnego traktowania. Przypominają, że psy będące na łańcuchu i te trzymane w kojcu powinny być spuszczane co dwanaście godzin. Łańcuch musi mieć co najmniej 3 metry długości, zwierzę musi mieć ocieploną budę, stały dostęp do czystej wody, godziwą karmę i szansę na znalezienie cienia. Właściciel zwierzęcia zobowiązany jest szczepić je przeciwko wściekliźnie i leczyć, gdy będzie chore. Działaczki namawiać też będą do sterylizacji.

- To trzeba powiedzieć po raz kolejny głośno: zwierzę nie jest rzeczą – mówi Dudek. - Nie można samolubnie pozwalać na to, by kotki i suki rodziły kolejne młode tylko dlatego, żeby sprawić dzieciom radość. To częste tłumaczenie. Nie po to też bierze się zwierzę do domu. Zwierzę, to nie zabawka. To zobowiązanie na kilkanaście lat! Co będzie z tymi kociętami czy szczeniakami, gdy przestaną być urocze? Trafią gdzieś na łańcuch, czy zostaną wypuszczone gdzieś pod lasem, albo przywiązane gdzieś do drzewa na pewną śmierć?

TOZ zajmuje się głównie kotami, ale nie odmawia pomocy i innym zwierzętom. Pod opiekę wolontariuszy w zeszłym roku trafiło 7 wymagających opieki psów. Większość z interwencji lub po wypadkach. Dla sześciorga po leczeniu znaleziono domy, a jeden nadal jest w hoteliku dla psów. Zdrowe bezdomne psy zostały zgodnie z Miejskim Programem Zapobiegania Bezdomności oddane do schroniska. TOZ otrzymał od miasta barak nad zbiornikiem wodnym i tam prowadzi kociarnię. Od kilkunastu miesięcy ma tam ogrzewanie. Obecnie ma pod opieką 15 kotów. Dla 12 znalazł w tym roku rodziny adopcyjne. Jedynym wsparciem ze strony samorządów jest licząca trzy tysiące dotacja z budżetu Kościana i kilkaset złotych na dożywienie od Gminy Kościan.

- Jeździmy na interwencje do każdej z gmin – przekonuje pani Marta. - Wykonujemy pracę za samorządy i mamy prawo oczekiwać w zamian więcej pomocy. Nasze ubiegłoroczne wydatki sięgnęły trzydziestu tysięcy, a są to tylko koszty leczenia zwierząt, karmy i sterylizacji. Wszystko co robimy, robimy w ramach wolontariatu, który zaczyna przypominać pracę na dwa etaty. Jedyne wsparcie, jakie otrzymujemy to trzy tysiące dotacji z Urzędu Miejskiego w Kościanie i kilkaset złotych na karmę dla kotów od Gminy Kościan, a nasze wydatki sięgnęły w zeszłym roku trzydziestu tysięcy. Gdyby nie pomoc dobrych ludzi, nic nie mogłybyśmy zrobić. Jeździmy prywatnymi samochodami i nikt nie zwraca nam pieniędzy za zużyte paliwo, a to koszty rzędu kilkuset złotych miesięcznie. Po prostu potrzebujemy pomocy.

- Policzyłam. Za te trzy tysiące dotacji od władz Kościana, która ma nam starczyć na sterylizację i dokarmianie bezdomnych zwierząt przez cały rok, można wykarmić osiem kotów. Tylko wykarmić! Tylko osiem! Jeśli w mieście jest osiem bezdomnych, zdrowych i już wysterylizowanych kotów, to to jest prawdziwy ewenement. Chciałabym, by kiedyś tylko tyle ich tu było – wzdycha Agnieszka.

- Większość gmin ma podpisaną umowę ze Schroniskiem w Gaju, i sądzi, że to załatwia sprawę. Rzecz jednak w tym, że oni są daleko. Jak ktoś dzwoni, że błąka się po ulicy bezdomny pies, to przyjadą po niego tylko wtedy, jak uda się go komuś gdzieś zamknąć. To zrozumiałe. Zanim dojadą spod Śremu, po psie nie będzie śladu. Dlatego ludziom lepiej jest zadzwonić do nas. My jesteśmy na miejscu. Ostatnia akcja ze starym ślepym psem na rondzie w Kiełczewie. Zadzwoniłam do Gaju. Powiedzieli, że właśnie wrócili z Kościana i dziś już nie przyjadą. Jutro. Co było robić. Wzięłam go do domu. Przecież by rozjechali...– mówi pani Agnieszka.

Włodarze odwiedzonych już gmin obiecali pochylić się nad sprawą bezdomności zwierząt i rozważyć kampanię na rzecz sterylizacji zwierząt na koszt gminy w przyszłym roku. Tymczasem opinia TOZ o sytuacji bezdomnych zwierząt wraz z doroczną uchwałą ustanawiającą roczny Program Zapobiegania Bezdomności trafi w ręce radnych wszystkich gmin. Może stanie się przyczynkiem do konstruktywnej dyskusji?

- Chciałybyśmy. Od czegoś trzeba zacząć. To nasza wspólna odpowiedzialność – zauważa prezes Woźniak. (Al)


PS. Na TOZ w Kościanie można przekazać 1% swego podatku wpisując do zeznania numer KRS 0000154454 i cel szczegółowy - Oddział w Kościanie.

© Gazeta Kościańska 

Już głosowałeś!

Komentarze (7)

w dniu 06-04-2017 18:54:09 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Podziwiam i popieram działaczki TOZ!! Robicie panie piękną robotę. A władze powinny kategorycznie zastanowić się i zmienić swoje postępowanie. PS. gdzieś słyszałam, że zadaniem Straży Miejskiej jest łapanie i zabezpieczanie bezdomnych zwierząt...

Podziwiam i popieram działaczki TOZ!! Robicie panie piękną robotę. A władze powinny kategorycznie zastanowić się i zmienić swoje postępowanie. PS. gdzieś słyszałam, że zadaniem Straży Miejskiej jest łapanie i zabezpieczanie bezdomnych zwierząt...

w dniu 06-04-2017 22:41:58 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Popieram panie brawo oby tak dalej bo robicie kawał dobrej roboty i mam nadzieję ze pieniędzy w budżecie miasta dla TOZ znajdzie sie więcej.

Popieram panie brawo oby tak dalej bo robicie kawał dobrej roboty i mam nadzieję ze pieniędzy w budżecie miasta dla TOZ znajdzie sie więcej.

w dniu 10-04-2017 13:55:08 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

jak byłem w sprawie trucia psów, to mi w tym towarzystwie odpowiedziano,że nie mają narzędzi! miotła

jak byłem w sprawie trucia psów, to mi w tym towarzystwie odpowiedziano,że nie mają narzędzi! miotła

w dniu 10-04-2017 13:58:15 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

myśmy za te ich niby działania(w sumie to tylko gadanie byle coś...) przestali wpłacać 1%. bo to bez sensu

myśmy za te ich niby działania(w sumie to tylko gadanie byle coś...) przestali wpłacać 1%. bo to bez sensu

w dniu 21-04-2017 19:38:03 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dwa lata temu była super akcja w Śremie , można było za darmo kastrować i sterylizować psy i koty . Czemu tego nie zrobić w naszym powiecie? Na wsiach nikt na to nie zwraca uwagi a później pałęta się pełno psów i kotów. Po co płacić za utrzymanie psów i kotów w schronisku jak można ograniczyć ich liczebność ?

Dwa lata temu była super akcja w Śremie , można było za darmo kastrować i sterylizować psy i koty . Czemu tego nie zrobić w naszym powiecie? Na wsiach nikt na to nie zwraca uwagi a później pałęta się pełno psów i kotów. Po co płacić za utrzymanie psów i kotów w schronisku jak można ograniczyć ich liczebność ?

w dniu 27-04-2017 09:27:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

do zwierząt mówią, na ludzi szczekają

do zwierząt mówią, na ludzi szczekają

w dniu 27-04-2017 09:31:46 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

jednak stwierdzm: naciągnięty 'wywiad', kompleksowo

jednak stwierdzm: naciągnięty 'wywiad', kompleksowo

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.58.169

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.