Stowarzyszenie przeciwko fermie

Ciekawy jestem jakie argumenty przeciw mają niezadowoleni mieszkańcy wsi w okolicach których maja powstać nowe fermy. Niestety ale mieszkanie na wsi ma zarówno swoje dobre jak też i złe strony. I z tym trzeba się niestety pogodzić. Gdzie bowiem, jak nie na terenach wiejskich, można lokować takie inwestycje? Najbardziej pasowała by im zapewne lokalizacja takiej fermy na kościańskim lub poznańskim Rynku.

Zwykla zawiść i zazdrość ludzka, że ktoś ma pomysl i chce coś zrobić.

Fermy kurek Nie. Fermy indykow Nie. Fermy świnek Nie. To co Polski zwykły rolnik ma hodować i gdzie ma się rozwijać .? Nie rozumiem tych wszystkich ludzi A szczególnie tych co za tanie pieniądze kupują dzialki i budują się na wsiach a później szkodzą rolnikom którzy gospodarzą tam z pokolenia na pokolenie.

Ptyś Jak to co? .... ma hołdować burmistrzowi i władzy lokalnej... Burmistrz spełnia wolę wyborców...a większość z nich nie chce fermy, to jest ta większość co na niego zagłosuje i tyle..ot cała tajemnica.... prywatne kredyty z czegoś muszą spłacać...a gdzie zarobi około dziesięciu tysięcy miesięcznie? Ciekawa jestem czy i sprawy stowarzyszenia też urząd poprowadzi w ramach "dobrej współpracy"?

A podobno takie bezrobocie jest u nas. Zapraszamy do innej części gminy. Tam nie będzie tylu zawistnych

Taka ilość ferm To jeden wielki smród - mają rację ludzie, że protestują !!!!! popieram a nawet sam pojadę jak będzie trzeba i stanę z protestującymi ramię w ramię

Te "Sauron". Zamiast wypisywać durnowate komentarze, może zaproponujesz jakieś, w miarę sensowne rozwiązanie, np. wskazując jakąś nową lokalizację dla planowanych ferm, która pogodziłaby interesy wszystkich zainteresowanych. A tak nawiasem mówiąc, to zdumiewa mnie, iż pośród siedmiu komentarzy tylko jeden, nawiasem mówiąc, w wyjątkowo bzdurny sposób, popiera protestujących. Czyżby nie mieli oni żadnych, mocnych argumentów dla poparcia swoich racji? Wszak wypowiadając się na łamach tego portalu mieliby znakomitą okazję do ich rozpropagowania, pośród większego kręgu społeczeństwa. A może sami nie są do swoich racji przekonani i boją się odkryć karty......? Bo a nóż, okazać się może, iż są to głównie osoby nie związane w żaden sposób z rolnictwem. A jedyne, co łączy ich z obszarami wiejskimi, stanowiącymi właściwą lokalizację dla takowych ferm, jest li tylko, wybór na miejsce swojego zamieszkania, sielskiej wsi zobrazowanej przez Jana Kochanowskiego w wierszu "Wsi spokojna, wsi wesoła!". Ewentualnie chodzić też tu może o najzwyklejszą polską zawiść, iż komuś się wiedzie lepiej od niego. A takowy przypadek miał już miejsce, parę lat temu w Jarogniewicach, kiedy to również podniósł się wielki larum, gdy jeden z tamtejszych rolników postanowił wybudować tuczarnię świń co wybitnie nie spodobało się okolicznym jego sąsiadom. Zaznaczam przy tym, iż rozumiem argumenty o smrodzie wokół takich ferm. Lecz biorąc sprawę na tzw. zdrowy rozsądek, gdzie lokować takie inwestycje, jeżeli nie na terenach wiejskich? Bezkresnych stepów, prerii czy pampasów, jak np. w Rosji, Argentynie czy Ameryce, gdzie daleko jest do okolicznych siedzib ludzkich, po prostu nie ma. A wybór wsi, jako miejsca zamieszkania, niesie za sobą również i negatywne konsekwencje. I z tym się trzeba niestety pogodzić. Ewentualnie wskazać rozwiązania alternatywne. Inaczej bowiem, zamiast polskiej żywności będziemy mieli w sklepach jedynie importowaną. A nie o to przecież chodzi.

Osobiście uważam, że lokalizacja tak "uciążliwych" ferm czy chlewni powinna być minimum 10 km od najbliższej miejscowości, wsi czy sołectwa albo powinny być ZABRONIONE w tak dużej skali.

"Sauron". Prosiłem o jakieś, "...W MIARĘ SENSOWNE...", rozwiązanie. W jakim kraju Ty żyjesz, że się tak, z głupia frant, zapytam? Przy takich warunkach jakie proponujesz to, w naszym kraju, miejsce na takie inwestycje, najprawdopodobniej się nie znajdzie. No może gdzieś w Bieszczadach znalazłby się 10 kilometrowy okrąg terenów wolnych od jakichkolwiek siedzib ludzkich. Tyle tylko, że tam prawie wszystko jest pod ochroną. Najbliżej z możliwych to jedynie chyba tylko Rosja, z bezkresnymi stepami, pozostaje. Ewentualnie to w zanadrzu mamy jeszcze Białoruś, gdyż tam, dla dobra socjalistycznej gospodarki oczywiście, nikt się takimi "głupotami", jak smród, bynajmniej nie przejmuje.

Dla mnie nie ma tutaj kompromisu - życie jest jedno - przeminie i na 100 procent ważniejsze niż jakieś tam indyki o 20 groszy tańsze. Życie w smrodzie musi być okropne - dlatego jestem przeciwny wielkim fermom czy chlewniom...i tyle w temacie

A jeść mięcho pewnie byś chciał? Tylko jeżeli wszyscy zaczną tak myśleć podobnie jak Ty to będziesz zmuszony przejść na weganizm. Chociaż na pole kapusty czy pyrów śmierdzącego gnoju, opss pardon, obornika również trzeba nawieźć, bo inaczej nic nie urośnie. Reprezntujesz, jak widać, typowo polski tok myślenia: "moja chata z kraja", tzn. niech śmierdzi wszędzie, byle nie u mnie.

NIE DLA WIELKICH FERM. Co innego pare indyczków u rolnika, a co innego ferma indyków. Ci co są oburzeni, że ludzie nie chcą fermy koło swojego domu niech kupią wywrotę indyczego kału (podobno bardzo dobry nawóz) i niech się inhalują dowoli.

"Kpt Kyrk" obudź się!!! Na jakim świecie Ty żyjesz? Twój sposób myślenia miał rację bytu. I owszem. Tylko, że kilkadziesiąt lat temu, kiedy to w każdym gospodarstwie hodowano wszelkiego rodzaju zwierzęta i uprawiano ziemię, a nie na chwilę obecną. Teraz bowiem, na większości wiosek, jest jedynie po kilku rolników z prawdziwego zdarzenia, utrzymujących z pracy w szeroko pojętym rolnictwie. Natomiast cała reszta to jedynie ludzie, którzy ze wsią maja tyle wspólnego, iż na niej mieszkają, nie hodując żadnych zwierząt ani nie uprawiając ziemi. I nic ponadto. Przy Twoim toku rozumowania, jako kraj, musielibyśmy większość żywności importować. Czy o to ci chodzi?

Do szanownego koscianiaka. Czy jest Pan właścicielem jednej z tych ferm czy tylko dostaje 5 zl za pozytywny wpis? Chciałbym dodać iż niedługo źródełko wyschnie. Właśnie uchwalono kodeks przeciwdziałania odorowi. Następnie pod koniec roku będzie ustawa odorowa. Inwestycje zbyt blisko obszarów zamieszkania staną się niemożliwe. Fwrmy, ķtore twraz powstaja to eksport smrodu z Danii, Niemiec Holandii itp. Wszystko jest szemrane pieniążki płyna tutaj bo jestesmy ostatnim krajem bez przepisów w tym zakresie. Cwaniacy w Polsce ktorzy to prowadza to czesto tylko slupy pozbawione zadnych zasad. Sam mam takiego sasiada cwaniaka wiec znam sytuacje. Ale to juz sie konczy.

Do "stop cwaniactwu", który raczył był napisać: "...Sam mam takiego sąsiada cwaniaka wiec znam sytuacje....". Kolejny wpis typowego Polaka, sąsiada-zawistnika, "...mam takiego sąsiada cwaniaka...", obrażonego na cały świat, że komuś się wiedzie lepiej od niego. Dodatkowo snującego arcyciekawe teorie spiskowe jak: "...eksport smrodu z Danii, Niemiec Holandii..." lub "...Cwaniacy w Polsce którzy to prowadzą to często tylko słupy pozbawione żadnych zasad..." oraz "...szemrane pieniążki płyną tutaj...". Jeszcze chwila a dowiemy się, iż na tych fermach będą zakamuflowane lądowiska dla Talibów. Jak w sławetnych Klewkach. Proponuję pilną konsultację z odpowiednim lekarzem specjalistą, Kościan Plac Paderewskiego 1A, do którego NFZ nie wymaga skierowania.

Po raz kolejny zapytam: gdzie są merytoryczne komentarze niezadowolonych? Lepszej okazji do rozpropagowania swoich, zapewne słusznych w ich mniemaniu, argumentów mieć chyba już nie będą. Chyba, że zadzwonią do TVN-u gdzie lubią takie tematy. a później to będzie przysłowiowy płacz i zgrzytanie zębów.

Koscianiak co tu komentowac skoro poziom Twoich wypowiedzi siega dna. Nie odrozniasz prawa do zycia w czystym powietrzu pozbawionym fetoru i szkodliwych substancji od zazdrosci. Jestes tak durny ze sam piszesz pod wieloma nickami ale ja akurat to ptrafie sprawdzic. Zamilcz wiec! Podsumowujac zarabiaj na czym chcesz ale nie kosztem innych. Jesli inwestycja nie zamyka sie na terenie dzialki inwestycyjnej i negatywnie oddzialywuje na cala okolice powinna byc w tym miejscu zabroniona. Nie moxna porownywac kilku swinek czy indykow do takich wielkich ilosci! Przestan sie wiec osmieszac. Setki czy dziesiatki tysiecy zwierzat na pewno sa elemwntem tradycyjnej gospodarki rolnej. Lepiej sam sie lecz z kosciana masz blizej...

Do "zdegustowanego", kolejnego tropiciela spiskowej teorii dziejów, który snuje idiotyczne teorie "...Jestes tak durny ze sam piszesz pod wieloma nickami ale ja akurat to ptrafie sprawdzic...". Akurat tu się mylisz, mój Ty informatyku z Bożej łaski. Ja piszę tylko i wyłącznie pod nickiem "kościaniak". I żadnym innym. A tak poza tym to gdzie Ty widziałbyś odpowiednie miejsce do prowadzenia hodowli fermowej zwierząt rzeźnych. Jeżeli tereny wiejskie nie spełniają, Twoim zdaniem, odpowiednich wymogów, to podaj jakieś rozsądne propozycje, zamiast wypisywania idiotyzmów. Może kościański lub poznański Rynek byłby odpowiednią lokalizacją wg. Ciebie, co?

Wystarczy że obornik z indyczarni rozrzucą na polach i nie mozna okien otwierać, bo w promieniu kilku kilometrów czuć. Malicki dobrze robi, bo poprzedniczka była entuzjastką siedziby smieciarni, której miało się nie czuć. A tymczasem smród, pożary, szczury zapewni. No ale teraz się ma dobrze płatną pracę.

Do "Anty smród". To wskaż gdzie ma śmierdzieć, bo inaczej się nie da, jeżeli chce się jeść mięso. Może masz jakąś, konkretną i do zaakceptowania przez wszystkich, lokalizację. Do tej pory wychodzi na to, że śmierdzieć może wszędzie, i każdemu, byle nie u was. Typowo polskie podejście do sprawy.

jak moga byc takie inwestycje w najblizszej okolicy terenów mieszkaniowych!!!!!!!!!!!!! hałas ,smród,TRANSPORT tir 24H, NIECH BURMISTRZ ZMIENI PLAN ZAGOSPODAROWANIA NA JAKIS NIEUZYTKACH GDZIE DO NAJBLIZSZEGO DOMU JEST Z 5KM I SPRAWA ZALATWIONA.